Źróło: fakt.plŻar leje się z nieba, a na wpół omdlali plażowicze leżący pokotem nad wodą modlą się o najmniejsze nawet, przysłaniające słońce chmurki. Spacer bez butów po rozgrzanym piachu to tortura nie do zniesienia, jak stąpanie po rozżarzonych węglach. Jego temperatura przekracza 60 stopni. Reporterzy Faktu bez trudu usmażyli na nim jajecznicę!
Czwartek, 14.00, plaża w Pogorzelicy (Zachodniopomorskie), a na niej tłumy turystów szukających ochłody nad morzem. Środkiem maszerują reporterzy Faktu zaopatrzeni w patelnię, kilka jaj, ćwierć kostki masła oraz przyprawy. Piach tak przypieka w podeszwy stóp, że trzeba włożyć buty. Za chwilę przekonamy się, czy na rozgrzanym piasku da się zrobić posiłek.
Na początek kulinarnego eksperymentu mierzymy temperaturę. Wbijamy termometr w piach i już po chwili ze zdumieniem widzimy, że temperatura przekracza 50 stopni, nie mieszcząc się w skali termometru.
Etap drugi to podgrzewanie patelni. Kładziemy ją na piasku. Po kilkunastu minutach jest tak gorąca, że gdy na patelnię trafia wielka łyżka masła, szybko się topi i zamienia w taflę skwierczącego tłuszczu.
Etap trzeci – chwila prawdy. Smażenie! Wbijamy trzy duże, kurze jaja. I po kilku minutach, uwaga, mamy gotową jajecznicę. Nad plażą zaczyna unosić się smakowity zapach. Dlatego decydujemy się na czwarty etap eksperymentu. Sypiemy sól i pieprz do smaku, a potem mieszamy. Gotowe! Jajecznica z trzech jaj usmażona na rozgrzanym piasku jest wręcz wyborna. Spałaszowaliśmy ją ze smakiem, by mieć siły na powrót do redakcji. Delektując się z taką łatwością przyrządzonym posiłkiem przyszedł nam do głowy pomysł na następny eksperyment – pieczone w piasku ziemniaki. Na pewno będą znakomite.
Mamy tylko nadzieję, że tym plażowym gotowaniem nie narazimy się właścicielom nadmorskich barów...
[Kamil Pawełoszek]
źródło: fakt.pl
Dodaj komentarz