Miłość może dopaść nas wszędzie! Jak udowodniła para kochanków z Warszawy nawet na dachu garażu pokrytym rozgrzaną słońcem papą.
Sobotnie przedpołudnie na warszawskiej Pradze-Północ. Na dach jednego z garaży przy ul. Brzeskiej wchodzą modnie ubrani młodzieńcy. Najpierw popijają piwko, a po chwili nie mogą opanować szalejącej żądzy.
Coraz bardziej zapamiętani w swoim uczuciu oddają się miłosnym igraszkom. Jednak ogień ich uczucia zgasili wezwani policjanci.
- Gdy mój syn odsłonił rano okno od razu zawołał, że ktoś się przytula na garażach naprzeciwko moich okien - mówi pani Magdalena (33 l.), mama 7-letniego Olgierda. - Dlatego wezwaliśmy z mężem policjantów. Ja rozumiem, że miłość jest ślepa i w każdej chwili może nas dopaść, jednak z samego rana mogliby pójść do swojego mieszkania, a nie na dach garażu - dodaje.
Mł. asp. Monika Brodowska (41 l.) z północno-praskiej komendy potwierdza, że policjanci zostali wezwani do pary kochającej się na dachu garażu.
- Pouczyliśmy panów i poprosiliśmy, by zeszli z dachu - mówi policjantka.
źródło: fakt.pl
2 komentarze
Jakub· 22 paź 2021
fuj
Hahahaha· 5 sty 2017
Pedały i homosie mózgu nie mają....szczęścia jak widać też.