Źróło: fakt.plFikał, kozaczył, prowokował, naprzykrzał się, aż w końcu się doigrał. Brytyjczycy deportowali 23-letniego bezrobotnego Polaka Piotra Z. Powód? W skrócie mieli go serdecznie dość.
Polak cięgle wszczynał burdy, awanturował się, dokonywał drobnych kradzieży. Anglicy uznali go więc za persona non grata, chociaż słowo persona jest w tym przypadku sporym nadużyciem. Bo Piotr Z. to zwykły menel.
23-letni mężczyzna mieszkał w Worcester. W ciągu dwóch lat pobytu na Wyspach był aresztowany... 21 razy. Za każdym razem wychodził, ponieważ dokonywane przez niego przestępstwa były małego kalibru. Z reguły nękał innych bezrobotnych i okradał lokalne sklepy. W sumie przestawiono mu ponad 30 zarzutów dotyczących kradzieży, stosowania przemocy, zakłócania porządku publicznego, gróźb i niewłaściwego zachowania – czytamy na mojawyspa.co.uk.
W końcu policjanci z West Mercia Police przy wsparciu UK Border Agency zdecydowali się deportację Piotra Z. Wykorzystali przy tym przepisy z 2006 roku. Dopuszczają one deportację obywateli państw Unii w przypadku, gdy takie osoby długotrwale nie pracują i nie są w stanie się utrzymać. Jako powód deportacji wskazano też "konieczność chronienia innych obywateli".
- Ten mężczyzna od przeszło dwóch lat stanowił poważny problem w tym mieście. Zazwyczaj był pijany, wtedy rozrabiał, prowokował, kradł alkohol ze sklepów. Stanowił zagrożenie dla mieszkańców – mówi policjant Carl Jones cytowany przez mojawyspa.co.uk.
Niestety, prawdopodobnie nie będzie to ostatni taki przypadek deportacji Polaka z Anglii do Polski.
źródło: fakt.pl
1 komentarz
gora
przynajmniej wiadomo ze to polak