Póki co czyta się naprawdę fajnie. Nie dopatrzyłam się błędów ortograficznych i interpunkcyjnych raczej również nie. Jedynie intryguje mnie kolor włosów Kastiel'a (mam nadzieję, że dobrze odmieniłam) czy są krwisto czerwone, czy raczej w kolorze burgundowym?
Odkąd zaczęłam czytać, mając wiele zastrzeżeń co do treści, a w niej gramatyki i ortografii, zagłębiłam się w fabułę, która nie jest w sumie taka zła. Jednak proszę Cię, żebyś choć raz przeczytała to co napisałaś, bo niektóre błędy są naprawdę rażące i nie można przez nie skupić się na sensie opowiadania.
Hmm.. Od zawsze miałam coś w rodzaju anty fetyszu na opowiadania pisane przez płeć przeciwną, ale tu jakoś się przemogłam i zaczęłam czytać i muszę przyznać, że naprawdę zgrabnie Ci idzie. Potrafisz pisać z sensem i nie rozpisujesz się zbytnio oraz przy okazji potrafisz rozśmieszyć chociażby takim "Jeśli to co mówi ten szalenic to prawda, jestem dziwny nawet jak na kosmitę." Aż się uśmiechnęłam do monitora, też jestem kosmitą skoro nawiązuję jakieś relacje z moim laptopem? Ale wracając, zainteresowałeś mnie i mam nadzieję, że zainteresujesz jeszcze bardziej.
Zaczyna się naprawdę ciekawie, jednak mam nadzieję, że to nie będzie kolejne opowiadanie typu trzeci rozdział, a już para, miłość i lizanie :' jednak wierzę w Ciebie i że zrobisz coś naprawdę porządnego
Rozkwitasz moja droga, rozkwitasz! Ale bardzo mnie to cieszy Lekkie zdziwienie na wzmiankę o synu, jednak w końcu ty opisujesz w miarę prawdziwie i tak jak jest, a nie gówno z czekolady, które wyszło z psa z waty cukrowej Aż dostałam jakichś refleksji...Kuurde...Nie ma to jak myśleć o świecie z cukierków, ale to chyba dobra wizja? Samochód Naricso byłby tam w sam raz ;v Pozdrawiam i życzę weny;*
Boże to jest cudowne, a fragment z kościołem najlepszy, strasznie mnie rozbawił i przy okazji poprawił na koniec dnia dość słaby humor:/ I końcówka też super. Ogólnie wszystko jest super. Kurcze. Nie lubię się powtarzać... Użyję innego słowa... Chwila...O...Interesujące! To jest to ;p Piszesz w całkowicie inny sposób od reszty, ale dzięki temu masz moje uznanie. O zgrozo, zachowuję się jak jakiś światowej miary krytyk. Czytam dość dużo opowiadań/książek tutaj, jak to woli, ale twoje mnie zaintrygowało, a w dodatku nie ma błędów ortograficznych i słów, których nawet nie używali pradawni ludzie [*] rip moje oczy. No ale dobra koniec tego mądrzenia xd opowiadanie interesujące, no i oczywiście czekam na nexta;*
Ostra gra - rozdział 3
Póki co czyta się naprawdę fajnie. Nie dopatrzyłam się błędów ortograficznych i interpunkcyjnych raczej również nie. Jedynie intryguje mnie kolor włosów Kastiel'a (mam nadzieję, że dobrze odmieniłam) czy są krwisto czerwone, czy raczej w kolorze burgundowym?
Taneczny krok miłości cz. 16
Odkąd zaczęłam czytać, mając wiele zastrzeżeń co do treści, a w niej gramatyki i ortografii, zagłębiłam się w fabułę, która nie jest w sumie taka zła. Jednak proszę Cię, żebyś choć raz przeczytała to co napisałaś, bo niektóre błędy są naprawdę rażące i nie można przez nie skupić się na sensie opowiadania.
Nic dla mnie cz1
Póki co mogę powiedzieć jedynie, że zapowiada się naprawdę ciekawie, w końcu coś innego
Potomek.Historia cz. 2
Hmm.. Od zawsze miałam coś w rodzaju anty fetyszu na opowiadania pisane przez płeć przeciwną, ale tu jakoś się przemogłam i zaczęłam czytać i muszę przyznać, że naprawdę zgrabnie Ci idzie. Potrafisz pisać z sensem i nie rozpisujesz się zbytnio oraz przy okazji potrafisz rozśmieszyć chociażby takim "Jeśli to co mówi ten szalenic to prawda, jestem dziwny nawet jak na kosmitę." Aż się uśmiechnęłam do monitora, też jestem kosmitą skoro nawiązuję jakieś relacje z moim laptopem? Ale wracając, zainteresowałeś mnie i mam nadzieję, że zainteresujesz jeszcze bardziej.
POMIĘDZY NAMI
Zaczyna się naprawdę ciekawie, jednak mam nadzieję, że to nie będzie kolejne opowiadanie typu trzeci rozdział, a już para, miłość i lizanie :' jednak wierzę w Ciebie i że zrobisz coś naprawdę porządnego
Ona brzydka. On przystojny. #4
Rozkwitasz moja droga, rozkwitasz! Ale bardzo mnie to cieszy Lekkie zdziwienie na wzmiankę o synu, jednak w końcu ty opisujesz w miarę prawdziwie i tak jak jest, a nie gówno z czekolady, które wyszło z psa z waty cukrowej Aż dostałam jakichś refleksji...Kuurde...Nie ma to jak myśleć o świecie z cukierków, ale to chyba dobra wizja? Samochód Naricso byłby tam w sam raz ;v Pozdrawiam i życzę weny;*
Ona brzydka. On przystojny. #2
Boże to jest cudowne, a fragment z kościołem najlepszy, strasznie mnie rozbawił i przy okazji poprawił na koniec dnia dość słaby humor:/ I końcówka też super. Ogólnie wszystko jest super. Kurcze. Nie lubię się powtarzać... Użyję innego słowa... Chwila...O...Interesujące! To jest to ;p Piszesz w całkowicie inny sposób od reszty, ale dzięki temu masz moje uznanie. O zgrozo, zachowuję się jak jakiś światowej miary krytyk. Czytam dość dużo opowiadań/książek tutaj, jak to woli, ale twoje mnie zaintrygowało, a w dodatku nie ma błędów ortograficznych i słów, których nawet nie używali pradawni ludzie [*] rip moje oczy. No ale dobra koniec tego mądrzenia xd opowiadanie interesujące, no i oczywiście czekam na nexta;*
Nadzieja umiera ostatnia. Epilog
Jejku :o Brak mi słów... To jest więcej niż cudowne
Nadzieja umiera ostatnia cz. 29
Ojej jak słodkoo :3 Szkoda, że już kończysz, będę tęsknić za tym opowiadaniem... I tobą, no chyba, że zaczniesz pisać jakieś kolejne cudo..