Hotelowy pokój rozjaśniała czerwona żarówka. Lampka miarowo kołysała się w rytm uderzeń łóżka o mały stolik w kolorze kawy. Na pierwszy rzut oka widać klasyczne rżnięcie. Może strój branej kobiety jest dość nietypowy, w końcu nieczęsto w historii tego hotelu zdarzało się żeby dmuchana samica miała dopięte skrzydła upodabniające ją do anioła i zamontowaną na skórzanych sprzączkach kulkę w ustach. Jednak ktoś kto ujrzał by całą scenerię, musiałby poczuć dresz niepokoju, lub przez chwilę poczuć się jak w filmie gangsterskim klasy B.
Na fotelu obok kopulujacej pary siedzi młody mężczyzna. Ma na imię Michał. Tuż obok niego na dosyć wąskiej kanapie rozgościli się dwaj dżentelmeni postury wkurwionego pitbulla, które całe życie żarł sterydy.
Michał ma wzwód, nie może sam zrozumieć dlaczego? Czy bardziej pobudza go widok dupczonej nauczycielki, czy może to stres związany z jazdą w bagażniku Mercedesa tak podniósł mu ciśnienie.
Na łóżku faktycznie odbywa się pospolity dupcing. Nauczycielka zakneblowana i przywiązana do łóżka delikatnym, aczkolwiek mocnym łańcuszkiem, ma wybałuszone oczy. Wypieki na twarzy i łzy w oczach świadczą o raczej przeciętnym pociągu do penetracji kakaowego oka.
Tymczasem dojrzały właściciel grubego i żylastego kutasa wjeżdża radośnie w dupę, nie zważając na piski wydawane przez właścicielkę penetrowanego otworu.
Janusz - bo tak nazywa się rębajło - nasmarował co prawda członka odpowiednim żelem. Jednakże ciało pedagogiczne zaatakowane bezceremonialnie, próbuje wierzgać. Łańcuszek jednak i mocny uścisk robi swoje.
Marta, Martusia, Martusieńka, cnotliwa i jakże skromna nauczycielka pod którą kutasa trzepało pół szkoły, nie może uwierzyć w to co się właśnie dzieje.
Pół godziny wcześniej po wspaniałej kolacji przyszła z Januszem do tego pokoju. Jakże zaimponowało jej kiedy dowiedziała się że bogaty biznesmen wynajął cały hotel na czas igraszek.
Kiedy tylko otworzyły się drzwi, zaniemówiła, ba , mało nie popuściła w stringi. Na krześle siedział Michał. Miał podbite oko i nieco rozerwaną koszulę. Obok stali potężnie zbudowani łysolce.
-Ja Ja Ja Janusz, co, ja , o Jezusie, co się stało? - Nic takiego moja piękna damo, kiedy skończyłem jeździć na Tobie ostatnim razem, zamontowałem szpiega w twoim telefonie.
- Jak mogłeś???
- No wyobraź sobie że przeczucie mnie nie myliło. Chciałem sprawdzić czy nie jestem jeleniem, a tu się okazało że rogami mogę strącać samoloty. Jak do Ciebie pisał? Aniołku? Będziesz kurwo aniołkiem, nie martw się!!!
Marta czuje wstyd, wydało się przed Januszem że spotkała się wcześniej z Michałem. Spotkała się z nim też później. Chciała to zakończyć i powiedzieć Michałowi że to koniec. Ale on tak nalegał i nalegał, aż dała się namówić. Skończyła w parku miejskim jako klęcząca obciągara. Później student brał ją od tyłu aż bała się by klaskanie nie przyciągnęło czyjejś uwagi. W pewnym momencie zobaczyła jak dwóch meneli sobie trzepie kapucuna, przyglądając się zza drzewa. Poczuła orgazm i jak we mgle zrozumiała że Michał trysnął do środka.
-Tak moja droga- Janusz dalej kpi Wziął do ręki telefon komórkowy i zaczął czytać SMSy. - Nigdy nie zapomnę Twych ust boska Marto, nikt mnie tak nie pieścił. Fakt - wtrąca biznesmen - ciągnąć druta to Ty kurwiszonie potrafisz. - Teraz opierdolisz kiełbasę boskimi ustami na oczach Michałka.
Nauczycielka robi wielkie oczy, już już miała protestować kiedy jeden z barczystych. ,, przyjaciół " wyciąga pistolet. Marta nie wie że to Dan Wesson, wie tylko że żarty się skończyły. Zrozumiała że zaraz pociągnie na oczach wystraszonego chłopaka. Jego oczy są pełne strachu i rozczarowania. Nasza damulka domyśla się że rozczarowała chłopaka swoją swoistą niewiernością. Z drugiej strony Michał wydaje jej się taki dziecinny, taki naiwny. Aż przez głowę jej przeszło pytanie jak mogła się przespać z takim młokosem.
Tymczasem przez usta zaczyna przechodzić kutas Janusza. Biznesmen już się uspokoił . Jest panem sytuacji , cokolwiek się stanie, stanie się to na jego polecenie.
Marta nago zasysa grubego członka, jej wyszminkowane usta sprawiają tyle samo przyjemności ile bólu. Przyjemności dla Janusza i bólu dla Michała. A raczej Michałka , który próbuje powstrzymać łzy. Siedząc, nauczycielka widzi tors stojącego mężczyzny. Jakaś dziwna siła która rozsadza jej głowę, każe jej spojrzeć w kierunku chłopaka. Robi to! I widząc zrezygnowaną twarz, czuje jakieś perwersyjne podniecenie. Ten gnojek na fotelu nie walczy o mnie, nawet pizda nie próbuje. A tu proszę, prawdziwy mężczyzna, stoi, od czasu do czasu złapie za głowę. Później znów tylko patrzy i delektuje się gałą, od pięknej kobiety. - Tak, to Janusz jest numerem jeden, to on jest tutaj panem sytuacji , carem i zdobywcą. Jak mogłam się puścić z takim gnojkiem?? Tutaj mam przed sobą prawdziwego samca. Ale mnie to podnieca. Obciągam zwycięzcy. Zwycięzcy, który to swoje zwycięstwo okazuje biorąc mnie jak ostatnią lodziarę.... Jak mnie to podnieca. Nie mogę być normalna
Wzorcowa nauczycielka 3
Od razu widać równanie
Na dobre przepchanie
Jako dama w romantycznej sukni i scenerii, wg AI
Bardzo uroczo
Sutki stoją ochoczo
Jak mnie ekscytują takie klimaty...
Tylko jak później ustalić ojcostwo?
Wybrałam chyba złą drogę...
Dobra droga do ciąży
Już sęp nad nią krąży
A tak mnie widzi AI jako wieśniaczkę
Jaka tam z niej wieśniaczka??
Obsłużonych kutasów cała taczka
Tak AI każe mi się ubrać na świętego Walentego...
Zdrowa dupa
Radości kupa
A tak mnie widzi AI w pewnej przyszłości...
Cała wieś zdziwiona kolorem bobasa
To chyba jad z afrykańskiego kutasa
A tak AI widzi mnie na dywaniku u dyrektora...
Na dywaniku u dyrektora
Zmajsterkowali małego potwora
A wszystko przez przepchanie otwora
I konkretne opróżnienie wora
Jakieś skojarzenia? Panowie...
Od razu skojarzenia??
To tylko przygotowanie do pieprzenia
Pończoszki muszą być...
Pończoszki muszą być
Aby mężczyźni mogli śnić
Marta i piraci cz 2
Marta i piraci
Czyli morskie dobijanie się do gaci
Marta w melinie
Marta w melinie
Cipka zalana - świat nie zginie
Łóżko wodne. RANDKI MARTY
Hotelowy pokój rozjaśniała czerwona żarówka.
Lampka miarowo kołysała się w rytm uderzeń łóżka o mały stolik w kolorze kawy.
Na pierwszy rzut oka widać klasyczne rżnięcie.
Może strój branej kobiety jest dość nietypowy, w końcu nieczęsto w historii tego hotelu zdarzało się żeby dmuchana samica miała dopięte skrzydła upodabniające ją do anioła i zamontowaną na skórzanych sprzączkach kulkę w ustach.
Jednak ktoś kto ujrzał by całą scenerię, musiałby poczuć dresz niepokoju, lub przez chwilę poczuć się jak w filmie gangsterskim klasy B.
Na fotelu obok kopulujacej pary siedzi młody mężczyzna. Ma na imię Michał.
Tuż obok niego na dosyć wąskiej kanapie rozgościli się dwaj dżentelmeni postury wkurwionego pitbulla, które całe życie żarł sterydy.
Michał ma wzwód, nie może sam zrozumieć dlaczego? Czy bardziej pobudza go widok dupczonej nauczycielki, czy może to stres związany z jazdą w bagażniku Mercedesa tak podniósł mu ciśnienie.
Na łóżku faktycznie odbywa się pospolity dupcing. Nauczycielka zakneblowana i przywiązana do łóżka delikatnym, aczkolwiek mocnym łańcuszkiem, ma wybałuszone oczy.
Wypieki na twarzy i łzy w oczach świadczą o raczej przeciętnym pociągu do penetracji kakaowego oka.
Tymczasem dojrzały właściciel grubego i żylastego kutasa wjeżdża radośnie w dupę, nie zważając na piski wydawane przez właścicielkę penetrowanego otworu.
Janusz - bo tak nazywa się rębajło - nasmarował co prawda członka odpowiednim żelem. Jednakże ciało pedagogiczne zaatakowane bezceremonialnie, próbuje wierzgać. Łańcuszek jednak i mocny uścisk robi swoje.
Marta, Martusia, Martusieńka, cnotliwa i jakże skromna nauczycielka pod którą kutasa trzepało pół szkoły, nie może uwierzyć w to co się właśnie dzieje.
Pół godziny wcześniej po wspaniałej kolacji przyszła z Januszem do tego pokoju.
Jakże zaimponowało jej kiedy dowiedziała się że bogaty biznesmen wynajął cały hotel na czas igraszek.
Kiedy tylko otworzyły się drzwi, zaniemówiła, ba , mało nie popuściła w stringi.
Na krześle siedział Michał. Miał podbite oko i nieco rozerwaną koszulę. Obok stali potężnie zbudowani łysolce.
-Ja Ja Ja Janusz, co, ja , o Jezusie, co się stało?
- Nic takiego moja piękna damo, kiedy skończyłem jeździć na Tobie ostatnim razem, zamontowałem szpiega w twoim telefonie.
- Jak mogłeś???
- No wyobraź sobie że przeczucie mnie nie myliło. Chciałem sprawdzić czy nie jestem jeleniem, a tu się okazało że rogami mogę strącać samoloty. Jak do Ciebie pisał? Aniołku? Będziesz kurwo aniołkiem, nie martw się!!!
Marta czuje wstyd, wydało się przed Januszem że spotkała się wcześniej z Michałem. Spotkała się z nim też później. Chciała to zakończyć i powiedzieć Michałowi że to koniec. Ale on tak nalegał i nalegał, aż dała się namówić. Skończyła w parku miejskim jako klęcząca obciągara. Później student brał ją od tyłu aż bała się by klaskanie nie przyciągnęło czyjejś uwagi.
W pewnym momencie zobaczyła jak dwóch meneli sobie trzepie kapucuna, przyglądając się zza drzewa.
Poczuła orgazm i jak we mgle zrozumiała że Michał trysnął do środka.
-Tak moja droga- Janusz dalej kpi
Wziął do ręki telefon komórkowy i zaczął czytać SMSy.
- Nigdy nie zapomnę Twych ust boska Marto, nikt mnie tak nie pieścił. Fakt - wtrąca biznesmen - ciągnąć druta to Ty kurwiszonie potrafisz.
- Teraz opierdolisz kiełbasę boskimi ustami na oczach Michałka.
Nauczycielka robi wielkie oczy, już już miała protestować kiedy jeden z barczystych. ,, przyjaciół " wyciąga pistolet. Marta nie wie że to Dan Wesson, wie tylko że żarty się skończyły.
Zrozumiała że zaraz pociągnie na oczach wystraszonego chłopaka. Jego oczy są pełne strachu i rozczarowania. Nasza damulka domyśla się że rozczarowała chłopaka swoją swoistą niewiernością.
Z drugiej strony Michał wydaje jej się taki dziecinny, taki naiwny. Aż przez głowę jej przeszło pytanie jak mogła się przespać z takim młokosem.
Tymczasem przez usta zaczyna przechodzić kutas Janusza. Biznesmen już się uspokoił .
Jest panem sytuacji , cokolwiek się stanie, stanie się to na jego polecenie.
Marta nago zasysa grubego członka, jej wyszminkowane usta sprawiają tyle samo przyjemności ile bólu.
Przyjemności dla Janusza i bólu dla Michała. A raczej Michałka , który próbuje powstrzymać łzy.
Siedząc, nauczycielka widzi tors stojącego mężczyzny. Jakaś dziwna siła która rozsadza
jej głowę, każe jej spojrzeć w kierunku chłopaka. Robi to! I widząc zrezygnowaną twarz, czuje jakieś perwersyjne podniecenie.
Ten gnojek na fotelu nie walczy o mnie, nawet pizda nie próbuje.
A tu proszę, prawdziwy mężczyzna, stoi, od czasu do czasu złapie za głowę. Później znów tylko patrzy i delektuje się gałą, od pięknej kobiety.
- Tak, to Janusz jest numerem jeden, to on jest tutaj panem sytuacji , carem i zdobywcą. Jak mogłam się puścić z takim gnojkiem??
Tutaj mam przed sobą prawdziwego samca.
Ale mnie to podnieca. Obciągam zwycięzcy. Zwycięzcy, który to swoje zwycięstwo okazuje biorąc mnie jak ostatnią lodziarę.... Jak mnie to podnieca. Nie mogę być normalna
A to ja na rozpoczęciu roku... :)
Rozpoczęcie roku
Ciasno w kroku
Nauczycielki - bez granic - to moje powołanie
Czarno widzę amory 🤣🤣🤣
Kto wymyśli dobry tytuł?
@Historyczka
Czerwony Pan dufa
Że da radę jego lufa
A czerwona samica
Donicami zachwyca
Kto wymyśli dobry tytuł?
Czesanie ołowiem niegrzecznych dzieci, cz 1 czyli: ,, duża armata i jego szmata "
A jak podoba się taka spódnica?
@Historyczka
Rżnięcie, miętolenie, ściskanie i penetracja
Czyli conocna ciężarna atrakcja
A jak podoba się taka spódnica?
@Historyczka
Maluszek piękny jak mamusia
Na szczęście nie podobny do tatusia
Śliczna dziewczynka gdy tylko głowę do snu złoży
Zaraz wiadomo że mamunia szeroko nogi rozłoży
Zenon dał się przebłagać i uznał potomka
Było wesele, zabawa i czerwona koronka
Teraz twardy wiejski chłop co noc jebie
Nawet nie pytając żony - ma jak w niebie
A jak podoba się taka spódnica?
@Historyczka
Kiedy już mężczyzna opadł bez siły na ziemię
Już czujesz jak w brzuchu kiełkuje brzemię
Kutanga sflaczałe prezentuje skórzysko
Zenon mówi - ,, stawiaj go ustami Ty tanie kurwisko "