@St.sz Witam. Co mam powiedzieć, kiedy bez przerwy nie przestajesz mnie żywić ; dobrą karmą, jak mówią Hindusi. Dzięki Szkocie, nie dodaję St, aby Ci nie ubliżać, bo za bardzo Cię szanuję. To dla takich, jak Ty warto wysilać mózgownicę. Dziękuję za post i pozdrawiam
@St.sz Witam i od razu uprzedzam, że zmieniłem tytuł tej opowiastki. Był ban, być może przez tytuł, zobaczymy. A za post i dobre słowo, dziękuję i pozdrawiam
@Gazda Witam. Przepraszam, ale był ban na tę opowiastkę, być może przez tytuł, więc go zmieniłem. Zobaczymy, co Admin zdecyduje. Za post i opinię, dziękuję i pozdrawiam
@Gazda Witam. A to jest dowód, że próbuję dotrzymać słowa i doprowadzić te moje opowiastki do sensownego końca. Za post i miłe słowo pięknie dziękuję. Pozdrawiam w przeddzień najpiękniejszej pory roku
@emeryt Witam. Podobno niespodzianki są pożądane i miłe, więc cieszy mnie, że Cię przyjemnie zaskoczyłem. Dziękuję za post i dobre słowo. Też ciepło pozdrawiam i życzę dobrego samopoczucia w piękne, zielone, wiosenne dni
@emeryt Witam. To jesteś cały ty. Cieszę się, że ci się to podoba. Komuś jednak chyba mniej, bo mnie zbanował. Nie ważne. Dopóki jednak Admin pozwoli, będę publikował, a wy będziecie mogli to czytać na moim profilu. Za post i opinię dziękuję. Pozdrawiam
@St.sz Witaj stary przyjacielu...ups... Stary Szkocie. Dobrze, że nie skoczyłeś tak bardzo wysoko, bo kto by mnie wspierał, jak coś by Ci się stało i by Cię nie stało, jak mawiał klasyk. Mówią, że nieszczęścia chodzą parami i tak było ze mną. Najpierw skręciłem nogę, potem była 'ostroga" w pięcie, a nawet dwie. Na koniec moje szczęście przywlokło do domu tę chińską mikrogadzinę. Wyglądało to, jak grypa; kaszel, kichanie i złe samopoczucie. Opierałem się temu dzielnie przez tydzień. Oboje z żoną byliśmy po trzeciej dawce w listopadzie. Żona przechodziła to znacznie dłużej i ciężej, ja natomiast odbyłem to prawie jak starą, poczciwą grypę. Nie wychodziłem z domu tydzień, bo nie chciałem być 'przekaznikiem'. I tak jak zaczęło się w niedzielę, tak skończyło się w następną. W poniedziałek obudziłem się innym człowiekiem i zaserwowałem sobie od razu 7000 kroków. A żona 'męczyła' się z tym jeszcze prawie cały trzeci tydzień. Przyznaję, nie było mi do śmiechu, a komputer omijałem z daleka. Czasem tylko pomyślałem o tych 'gierojach', co uznawali się za niezniszczalnych, a koronawirusa uważali za wymysł i brednie. Znałem kilkoro takich i już ich nie ma. Niech im ziemia lekką będzie. Tak więc jestem ponownie i być może uda mi się pozostać na dłużej. To tyle z mojej strony. Za post i dobre słowo serdeczne dzięki. Również życzę przede wszystkim zdrowia, tak dla Ciebie, jak i całej Rodzinki. Cieplutko pozdrawiam
@Gazda Witam. Też cieszę się, że jesteś i komentujesz. Za post i dobre słowo, dziękuję. Nie wiem, na jak długo starczy chęci, ale będę się starał. Pozdrawiam
@emeryt Witam po dłuższej przerwie. Przepraszam, jeżeli cię zawiodłem, ale spróbuję to kontynuować, doprowadzając poprzednie opowiastki do sensownego końca. Za post dziękuję i pozdrawiam
Alan S. - cz. XV
@emeryt Witam. Dziękuję za post i sugestie, a co z tego wyjdzie, zobaczymy. Pozdrawiam
Więzi rodzinne, miłość i erotyka - cz. XVI
@Robert72 Witam. Dziękuję za emotikonowy post i pozdrawiam
Więzi rodzinne, miłość i erotyka - cz. XVI
@Zazdrośnica Witam. Ciekawie to wszystko opisałaś. Jestem pod wrażeniem. Dziękuję za post i pozdrawiam
Więzi rodzinne, miłość i erotyka - cz. XVI
@ZAC Witam. Dziękuję za post i pozdrawiam
Więzi rodzinne, miłość i erotyka - cz. XVII
@emeryt Witam. Dziękuję, że jesteś. A za post i dobre słowo dziękuję. Równie cieplutko pozdrawiam
Więzi rodzinne, miłość i erotyka - cz. XVII
@Rebus Witam. Zobaczymy, jak to się rozwinie. Dziękuję za post i pozdrawiam
Więzi rodzinne, miłość i erotyka - cz. XVII
@Benio Witam. Cóż, być może tak będzie. Dziękuję za post i opinię. Pozdrawiam
Więzi rodzinne, miłość i erotyka - cz. XV
@St.Szkot. Witam. Cieszy, że znalazłeś to opowiadanie. Za post i opinię dziękuję. Pozdrawiam
Więzi rodzinne, miłość i erotyka - cz. XI
@Robert72 Witam. Dziękuję kolejny raz za post i dobre słowo. Pozdrawiam
Więzi rodzinne, miłość i erotyka - cz. VII
@TakiJeden Witam. Dziękuję za post i opinię. Pozdrawiam
Czy to jest miłość, czy to jest kochanie? - cz. trzydziesta ósma
@St.sz Witam. Co mam powiedzieć, kiedy bez przerwy nie przestajesz mnie żywić ; dobrą karmą, jak mówią Hindusi. Dzięki Szkocie, nie dodaję St, aby Ci nie ubliżać, bo za bardzo Cię szanuję. To dla takich, jak Ty warto wysilać mózgownicę. Dziękuję za post i pozdrawiam
Więzi rodzinne, miłość i erotyka - cz. I
@St.sz Witam i od razu uprzedzam, że zmieniłem tytuł tej opowiastki. Był ban, być może przez tytuł, zobaczymy. A za post i dobre słowo, dziękuję i pozdrawiam
Więzi rodzinne, miłość i erotyka - cz. I
@Gazda Witam. Przepraszam, ale był ban na tę opowiastkę, być może przez tytuł, więc go zmieniłem. Zobaczymy, co Admin zdecyduje. Za post i opinię, dziękuję i pozdrawiam
Alan S. - cz. XIV
@Gazda Witam. A to jest dowód, że próbuję dotrzymać słowa i doprowadzić te moje opowiastki do sensownego końca. Za post i miłe słowo pięknie dziękuję. Pozdrawiam w przeddzień najpiękniejszej pory roku
Alan S. - cz. XIV
@Gaba Witam. Jak widzisz, próbuję usilnie cię zadowolić, a że wiosna u progu , życzę samych słonecznych, pięknych dni. Za post dziękuję i pozdrawiam
Alan S. - cz. XIV
@emeryt Witam. Podobno niespodzianki są pożądane i miłe, więc cieszy mnie, że Cię przyjemnie zaskoczyłem. Dziękuję za post i dobre słowo. Też ciepło pozdrawiam i życzę dobrego samopoczucia w piękne, zielone, wiosenne dni
Więzi rodzinne, miłość i erotyka - cz. I
@emeryt Witam. To jesteś cały ty. Cieszę się, że ci się to podoba. Komuś jednak chyba mniej, bo mnie zbanował. Nie ważne. Dopóki jednak Admin pozwoli, będę publikował, a wy będziecie mogli to czytać na moim profilu. Za post i opinię dziękuję. Pozdrawiam
Więzi rodzinne, miłość i erotyka - prolog
@St.sz Witaj stary przyjacielu...ups... Stary Szkocie. Dobrze, że nie skoczyłeś tak bardzo wysoko, bo kto by mnie wspierał, jak coś by Ci się stało i by Cię nie stało, jak mawiał klasyk. Mówią, że nieszczęścia chodzą parami i tak było ze mną. Najpierw skręciłem nogę, potem była 'ostroga" w pięcie, a nawet dwie. Na koniec moje szczęście przywlokło do domu tę chińską mikrogadzinę. Wyglądało to, jak grypa; kaszel, kichanie i złe samopoczucie. Opierałem się temu dzielnie przez tydzień. Oboje z żoną byliśmy po trzeciej dawce w listopadzie. Żona przechodziła to znacznie dłużej i ciężej, ja natomiast odbyłem to prawie jak starą, poczciwą grypę. Nie wychodziłem z domu tydzień, bo nie chciałem być 'przekaznikiem'. I tak jak zaczęło się w niedzielę, tak skończyło się w następną. W poniedziałek obudziłem się innym człowiekiem i zaserwowałem sobie od razu 7000 kroków. A żona 'męczyła' się z tym jeszcze prawie cały trzeci tydzień. Przyznaję, nie było mi do śmiechu, a komputer omijałem z daleka. Czasem tylko pomyślałem o tych 'gierojach', co uznawali się za niezniszczalnych, a koronawirusa uważali za wymysł i brednie. Znałem kilkoro takich i już ich nie ma. Niech im ziemia lekką będzie. Tak więc jestem ponownie i być może uda mi się pozostać na dłużej. To tyle z mojej strony. Za post i dobre słowo serdeczne dzięki. Również życzę przede wszystkim zdrowia, tak dla Ciebie, jak i całej Rodzinki. Cieplutko pozdrawiam
Więzi rodzinne, miłość i erotyka - prolog
@Gazda Witam. Też cieszę się, że jesteś i komentujesz. Za post i dobre słowo, dziękuję. Nie wiem, na jak długo starczy chęci, ale będę się starał. Pozdrawiam
Więzi rodzinne, miłość i erotyka - prolog
@emeryt Witam po dłuższej przerwie. Przepraszam, jeżeli cię zawiodłem, ale spróbuję to kontynuować, doprowadzając poprzednie opowiastki do sensownego końca. Za post dziękuję i pozdrawiam