Lol! "przepraszam pana, nie chcial by pan zostac moim mezem?" "ale ja mam zone" "ale gwiazdy powiedzialy ze pan jest moim idealem, jutro slub, albo w****"
Ps: Postaraj sie chociaz nie popelniac bledow ortograficznych. O kropkach ju z nie wspominam. A tak nawiasem to nie widze zwiazku miedzy tym ze masz malo lat, a ja czytam ta stronke. Zastanow sie troche zanim cos napiszesz.
Po pierwsze - nie martw sie, ten twoj okres glupoty, przejdzie. Po drugie autorka zamiescila to tu zeby kazdy czytal, wiec nie widze powodu dla ktorego mial bym tego nie przeczytac. Po trzecie jak sama powiedzialas masz malo lat, wiec jesli masz chodz cien inteligencji sluchaj sie starszych. Po czwarte, jak myslisz, co autorka przeczyta chetniej, standardowy komentarz "super, czekam na wiecej", czy komentarz ktory mowi co jej sie udalo, nad czym musi popracowac, co poprawidz?
zuza i Kinga moze wy cos napiszecie? Myslicie ze latwo jest tak z dnia na dzien opisywac swoje przezycia. Jak bedzie miec czas to napisze. Pozatym zuza, patrzac na twoj ostatni komentarz pod poprzednia czescia, nie masz za wiele lat, i nie doswiadczylas milosci. A moze sie myle? Oswiec mnie.
Niechce nic mowic ale te pozostale 40% napewno zaspakaja sie w inny sposob. Nie ma faceta ktory wytrzyma bez sexu. Ludzie jesli wiezycie w boga, to pomyslcie troche. Ludzie musza sie rozmnazac, a bez sexu nie da rady. Nie chce nikogo obrazac, ale to jest absurdem kosciola. Z reszta nie jedynym.
Chodz moze i masz racje, ze nie wiem co to milosc. Od niedawna zaczelem kierowac sie zdrowym rozsadkiem, ale wczesniej robilem zeczy z ktorych nie jestem dumny. Moze dlatego nie wiem czym jest milosc. Ale to opowiesc nie na dzis.
Wiem ze pisze juz troche po fakcie, ale - nieznajomyy notka na koncu, a do autora mam pytanie, co masz na mysli mowiac ''do konca''. Az ktos z was zginie? Mam jedna rade - nie warto walczyc o ladne ****ki. Wyglad to wazna cecha ale rozum ma nad nim wielka przewage.
Dzieki, widze ze nie jestes w tym zielona, i wiesz jak ''podtrzymywac'' milosc. Tak, mowilem o szczerosci, zaufaniu i trosce. Chodz tak jak pisalem czlowiek to istota egoistyczna, mozna to opanowac.
zuza-masz racje, przepraszam. justyna-nie musisz mi wspolczuc bo wiem co to milosc, w brew pozorom wiele przeszedlem. Jesli chcesz jeszcze podyskutowac to zaloz konto i napisz, bo mysle ze moglbym sie od ciebie troche nauczyc. Ty odemnie tez.
Oczym ty mowisz, milosc nie ulotna?? Moze i milosc jest nieco dluzsza od innych emocji, ale pamietaj ze slowo ''milosc'' wymyslili ludzie, a tak naprawde jest ona forma radosci. Kazdy czlowiek to egoista, i mozliwosc obcowania z plcia przeciwna sprawia radosc. A potem zaczyna sie ona ulatniac, i jesli nie umiemy jej podtrzymywac, znika.
Wszystkie emocje to stan umyslu. Tak jak popelniamy bledy w porywie gniewu, tak robimy glupi zeczy zaslepieni miloscia. Milosc to tylko emocje, nie daj im zdominowac twoje zycie.
Chyba nie wszyscy mnie zrozumieli. Zaczne jeszcze raz. Moim zdaniem sa dwie mozliwosci: a)idziesz do Seby, mowisz co i jak, on cie kocha i dlatego sie zmienia. Idziecie do rodzicow, mowicie co i jak, zyjecie dlugo i szczesliwie. B)idziesz do Seby, on cie nie kocha, wiec sie nie zmienia. Idziesz do rodzicow, placzesz im w ramie, znajdujesz lepszego kandydata, zyjecie dlugo i szczesliwie.
Droga Justyno! Twoje rozwiazanie nie wyklucza mojego. Ba, sam napisalem zeby pogadala z nim i rodzicami. Wiem jednak (rowniez z wlasnego doswiadczenia) ze rodzice sa troche blizsi niz jakis Seba z podworka, i nie zakazuja jej sie z nim spotykac, bo im sie tak chce. Mowiac ''pogadaj z nim napewno zrozumie'' mialem na mysli ze zrozumie ze autorka nie potrzebuje pijaka i palacza w rodzinie i sie zmieni. O ile naprawde ja kocha...
Wiem ze ci ciezko ale musisz sie przelamac. Milosc to tylko stan umyslu, nie pozwol zrojnowac sobie zycia. W takiej chwili nigdy sie nie dowiesz czy go kochasz. Porozmawiaj z szczerze z rodzicami. To nie bezduszne potwory ktore znaja jedno slowo - nie. Napewno ci cos doradza, pociesza, przytula. A Seba... napisz do niego, napewno zrozumie. A jesli nie to tym bardziej powinas z nim zerwac. No ale moge byc tylko skromnym przewodnikiem. Nie moge decydowac za ciebie. Zrobisz jak uwazasz. Ale mysle z
Moze i nie znam sie na horrorach, ale moim zdaniem rewelacji nie ma. Musisz poprawic opisy, bo opis zemsty misia byl slaby, a opisow wygladu otoczenia nie bylo wcale. Nie dodaje oceny bo jak mowilem nie znam sie na horrorach. Pozdrawiam i mam nadzieje ze cie nie urazilem.
Zaplanowała ślub, choć nie ma chłopaka
Lol! "przepraszam pana, nie chcial by pan zostac moim mezem?" "ale ja mam zone" "ale gwiazdy powiedzialy ze pan jest moim idealem, jutro slub, albo w****"
When You Look Me In The Eyes. Ch:8
Moze to i nie plagiat, ale czemu zamiescilas to w tylu czesciach?
Ostatnia Wigilia Marstenów
wtf? Czemu szkolne?
Skatepark - ciąg dalszy. cześć X
Ps: Postaraj sie chociaz nie popelniac bledow ortograficznych. O kropkach ju z nie wspominam. A tak nawiasem to nie widze zwiazku miedzy tym ze masz malo lat, a ja czytam ta stronke. Zastanow sie troche zanim cos napiszesz.
Skatepark - ciąg dalszy. cześć X
Po pierwsze - nie martw sie, ten twoj okres glupoty, przejdzie. Po drugie autorka zamiescila to tu zeby kazdy czytal, wiec nie widze powodu dla ktorego mial bym tego nie przeczytac. Po trzecie jak sama powiedzialas masz malo lat, wiec jesli masz chodz cien inteligencji sluchaj sie starszych. Po czwarte, jak myslisz, co autorka przeczyta chetniej, standardowy komentarz "super, czekam na wiecej", czy komentarz ktory mowi co jej sie udalo, nad czym musi popracowac, co poprawidz?
Skatepark - ciąg dalszy. cześć X
zuza i Kinga moze wy cos napiszecie? Myslicie ze latwo jest tak z dnia na dzien opisywac swoje przezycia. Jak bedzie miec czas to napisze. Pozatym zuza, patrzac na twoj ostatni komentarz pod poprzednia czescia, nie masz za wiele lat, i nie doswiadczylas milosci. A moze sie myle? Oswiec mnie.
W keczupie prawie nie ma pomidorów!
Wlasnie dlatego nie jadam keczupu, poprostu go nie lubie. Od dziecka mi nie smakowal. Jak i wiele innych zeczy.
Do tego prowadzi marihuana
Co za fart. Te klapki napewno byly gumowe.
60 proc. polskich księży utrzymuje kontakty z kobietami, do 15 proc. ma dzieci.
Niechce nic mowic ale te pozostale 40% napewno zaspakaja sie w inny sposob. Nie ma faceta ktory wytrzyma bez sexu. Ludzie jesli wiezycie w boga, to pomyslcie troche. Ludzie musza sie rozmnazac, a bez sexu nie da rady. Nie chce nikogo obrazac, ale to jest absurdem kosciola. Z reszta nie jedynym.
Skatepark - ciąg dalszy. cześć IV
Chodz moze i masz racje, ze nie wiem co to milosc. Od niedawna zaczelem kierowac sie zdrowym rozsadkiem, ale wczesniej robilem zeczy z ktorych nie jestem dumny. Moze dlatego nie wiem czym jest milosc. Ale to opowiesc nie na dzis.
Niespełniona Miłość
Wiem ze pisze juz troche po fakcie, ale - nieznajomyy notka na koncu, a do autora mam pytanie, co masz na mysli mowiac ''do konca''. Az ktos z was zginie? Mam jedna rade - nie warto walczyc o ladne ****ki. Wyglad to wazna cecha ale rozum ma nad nim wielka przewage.
Skatepark - ciąg dalszy. cześć IV
Dzieki, widze ze nie jestes w tym zielona, i wiesz jak ''podtrzymywac'' milosc. Tak, mowilem o szczerosci, zaufaniu i trosce. Chodz tak jak pisalem czlowiek to istota egoistyczna, mozna to opanowac.
Skatepark - ciąg dalszy. cześć IV
zuza-masz racje, przepraszam. justyna-nie musisz mi wspolczuc bo wiem co to milosc, w brew pozorom wiele przeszedlem. Jesli chcesz jeszcze podyskutowac to zaloz konto i napisz, bo mysle ze moglbym sie od ciebie troche nauczyc. Ty odemnie tez.
Skatepark - ciąg dalszy. cześć IV
Oczym ty mowisz, milosc nie ulotna?? Moze i milosc jest nieco dluzsza od innych emocji, ale pamietaj ze slowo ''milosc'' wymyslili ludzie, a tak naprawde jest ona forma radosci. Kazdy czlowiek to egoista, i mozliwosc obcowania z plcia przeciwna sprawia radosc. A potem zaczyna sie ona ulatniac, i jesli nie umiemy jej podtrzymywac, znika.
Skatepark - ciąg dalszy. cześć IV
Wszystkie emocje to stan umyslu. Tak jak popelniamy bledy w porywie gniewu, tak robimy glupi zeczy zaslepieni miloscia. Milosc to tylko emocje, nie daj im zdominowac twoje zycie.
Dux - część I
Jestem zachwycony. Klasa mistrzowska. Twoje opowiadanie powala. Z niecierpliwoscia czekam na kolejna czesc, i mam madzieje ze bedzie taka jak ta.
Skatepark - ciąg dalszy. cześć IV
Chyba nie wszyscy mnie zrozumieli. Zaczne jeszcze raz.
Moim zdaniem sa dwie mozliwosci:
a)idziesz do Seby, mowisz co i jak, on cie kocha i dlatego sie zmienia. Idziecie do rodzicow, mowicie co i jak, zyjecie dlugo i szczesliwie.
B)idziesz do Seby, on cie nie kocha, wiec sie nie zmienia. Idziesz do rodzicow, placzesz im w ramie, znajdujesz lepszego kandydata, zyjecie dlugo i szczesliwie.
Skatepark - ciąg dalszy. cześć IV
Droga Justyno!
Twoje rozwiazanie nie wyklucza mojego. Ba, sam napisalem zeby pogadala z nim i rodzicami. Wiem jednak (rowniez z wlasnego doswiadczenia) ze rodzice sa troche blizsi niz jakis Seba z podworka, i nie zakazuja jej sie z nim spotykac, bo im sie tak chce. Mowiac ''pogadaj z nim napewno zrozumie'' mialem na mysli ze zrozumie ze autorka nie potrzebuje pijaka i palacza w rodzinie i sie zmieni. O ile naprawde ja kocha...
Skatepark - ciąg dalszy. cześć IV
Wiem ze ci ciezko ale musisz sie przelamac. Milosc to tylko stan umyslu, nie pozwol zrojnowac sobie zycia. W takiej chwili nigdy sie nie dowiesz czy go kochasz. Porozmawiaj z szczerze z rodzicami. To nie bezduszne potwory ktore znaja jedno slowo - nie. Napewno ci cos doradza, pociesza, przytula. A Seba... napisz do niego, napewno zrozumie. A jesli nie to tym bardziej powinas z nim zerwac. No ale moge byc tylko skromnym przewodnikiem. Nie moge decydowac za ciebie. Zrobisz jak uwazasz. Ale mysle z
"Miś"
Moze i nie znam sie na horrorach, ale moim zdaniem rewelacji nie ma. Musisz poprawic opisy, bo opis zemsty misia byl slaby, a opisow wygladu otoczenia nie bylo wcale. Nie dodaje oceny bo jak mowilem nie znam sie na horrorach. Pozdrawiam i mam nadzieje ze cie nie urazilem.