Mardoniusz999

Nie jest ideałem, ale idealnie sobie z tym radzę;)
razem:   76 1
  • Użytkownik Mardoniusz999

    Ładne pończochy, nie przeczę  
    Proszę do tańca i tako rzeczę
    " Pójdź kochanie ze mną, mam niespodziankę dla Ciebie
    Zaraz poczujesz się jak w niebie "
    Sam na sam - kiecka w górę!!!
    Zaraz przepcham Ci rurę
    Bronisz się i wykręcasz przerażona
    Wiesz że będzie bez" kondona "  
    Już jestem po jaja w cipeczce
    Oj dam do wiwatu mej owieczce
    Orka, rzeź prawdziwa
    Za dziewięć miesięcy żniwa 😇

    17 lip 2023

  • Użytkownik Mardoniusz999

    Kiecuszka i zadziorna kusi nóżka  
    Będą szeptać czułe słówka do uszka  
    Spójrzcie na tą klasę kochani moi
    Już niejeden czuje jak mu stoi

    17 lip 2023

  • Użytkownik Mardoniusz999

    @Historyczka  
    - Dziecko drogie, twa dola mi na sercu leży. Szkoda mi twej cnoty. Muszę wiedzieć co się w parafii dzieje i kto hula niczym huragan po wsi!!!
    Powiedz przeto, dziedzic ora lemieszem w noc każdą??? Czy znów sodomickie ma zachcianki i afekta??? Może znów każe sobie dogodzić tymi słodkimi usteczkami?????

    17 lip 2023

  • Użytkownik Mardoniusz999

    @Historyczka  
    Uraziłem słodka moja???
    Wszak mądra z Ciebie dziewoja?
    To tylko proste rymy
    Nie chcę w twej głowie zadymy
    Przymknij oko, w uśmiech ubierz usta
    Postaram się lepiej trafić w twe gusta;)

    17 lip 2023

  • Użytkownik Mardoniusz999

    Na drugi dzień jednak Marta dociera do dworu, tam wita ją dziedzic. Ogląda ją i ogląda, coraz bardziej się zachwycać poczyna.
    Wieczorem Marta ma odwiedziny, używana jest często i długo. Bogaty człowiek z niejednego pieca chleb jadł, więc wymagania ma nieco inne.
    Najpierw każe sobie possać tak długo aż tryska w usta. Po szybkiej reanimacji ( również ustami) wchodzi w tyłek. Z trudem się wciska, ale kiedy już dostaje się do środka, to ora lemieszem brązową bruzdę bez litości. Marta jest w szoku, z dwóch powodów: rozmiaru członka buszującego w kakaowym oku, oraz tego jak jej przyjemnie.
    Na koniec dziedzic pieści językiem naszą dziewkę i ta szczytuje kilka razy.
    Jest zachwycona, ale pragnie się wyspowiadać
    Trafia do kościoła, gdzie spowiada się ze wszystkich hulanek. Ksiądz mocno się podnieca i nagle Marta jest świadkiem jak przez dziurę w kratce wjeżdża stojący kutas. Katabas przekonuje dziewczynę że musi zrozumieć jak wygląda ssanie męskości, aby mógł udzielić rozgrzeszenia  
    Zaganiacz ledwo mieści się w ustach i tryska również obficie.....
    Marta dostaje rozgrzeszenie i jednocześnie zapewnienie że musi przychodzić za każdym razem jak ją ktoś wychędoży.
    Tak więc w nocy dziedzic używa pannę bez ceregieli, a w dzień na zakrystii Marta ujeżdża księżulka.
    Nic dziwnego że wkrótce przestaje krwawić i spodziewa się potomka

    17 lip 2023

  • Użytkownik Mardoniusz999

    @Historyczka  
    Ależ moja Madame ! Polityka????
    Czyżby taka świnia piękności tyka???  
    Spójrzmy na naszego wodza Jarosława
    Same gusła i tępa moherowa zabawa
    Jarosław pierwszy kotny  
    Za to rozumek wybitnie ulotny
    Chciałem tylko szanowna Pani
    Spytać czy ma " poezja" nie do bani???
    Czyś może spadła ze śmiechu z fotela?
    Czy jednak mam zadatki na M. Kornela?

    6 lip 2023

  • Użytkownik Mardoniusz999

    @Historyczka  
    Po raz pierwszy w życiu, naprawdę pierwszy raz ktoś mówi tak pięknie o mnie. Nawet nie wiesz ile to dla mnie znaczy. Wiem że się ze mnie śmieją, z mojego nosa. Zawsze było tylko: " Andzia, daj dupy" ewentualnie jakaś kolacja w pierdolonym KFC, a później ręka pod bluzkę i no choć, no weź do japy  
    - jestem twoim niebem?? Nigdy w życiu bym nie uwierzyła że to usłyszę- tutaj zrobiła pauzę...
    - wiesz, wyobraź sobie że cnotę straciłam na dożynkach, dali mi bimbru i potem grzmocili na łące we trzech. Nie mogłam chodzić przez tydzień bo i dupsko też zaliczyli. Kurwa, miałam tylko dziewiętnaście lat.  
    - stary pierdziel Zygmunt obiecywał ślub i wesele,  gromadę dzieci. Ja głupia cipa myślałam że nic lepszego mnie w życiu nie spotka, nikt mnie nie zechce. Ciało mam świetne, wiem o tym, ale nos wszystko psuje.  
    - byłam taka zakompleksiona,  Zygmuś mnie dmuchał jak dziwkę, bez ceregieli, bez gadania i bez pytania, aż w końcu zrozumiałam że robię tylko za ciągodruta.
    - a ty... Sama nie wiem, dajesz mi kopa do życia, powód do uśmiechu.

    Co miałem powiedzieć, byłem w szoku, albo blisko szoku. Wiedziałem że kiedy miała 22 lata była ze starym Zygmuntem . Ludzie się śmiali że stary lis jeździł na Andzi dwa lata, zanim ta się zorientowała że żadnego ślubu nie będzie. Chciał samotny ponad pięćdziesięcio letni chłop podymać więc gadał jej głupoty.
    Zastanawiałem się co jej odpowiedzieć, ale nie wymyśliłem nic sensownego. Nie zdążyłem. Ania podeszła i wsadziła mi język w usta.
    Ja yebe!!! Całowałem się z nią. Tak po prostu. Byłem w niebie, albo umarłem, nie wiedziałem ,ale było cudownie.  
    Wspaniałe uczucie, szum krwi w głowie, miękkie nogi i jej ręce rozpinające spodnie.  
    Ostatnim tytanicznym wysiłkiem woli, nie zemdlałem, a zebrałem myśli. ONA TO ROBI!!!!!!!!
    Rozpina mi spodnie, nosz kurwa, nie i koniec!
    Zaraz na pewno się obudzę!!! Ale w sumie po co??? To sen mojego życia!!!
    Kiedy poczułem jej dłoń na bolcu, lekko szorstką i już spracowaną strzeliłem spermą tak bez ceregieli. Po prostu miałem wytrysk. Bez ostrzeżenia, bez trzymanki. Ciało zrobiło to za mnie, chyba po to bym nie przekręcił się od nadmiaru szczęścia.
    Jej uśmiech, jej błysk w oczach uświadomił mi że to wszystko jest prawdą. Ona stoi obok i masuje mi prawą ręką członka, który nawet nie wpadł na pomysł by opaść. Lewa ręka ugniata mi jądra, może ciut za mocno, ale nie mam odwagi protestować.  
    - mój młody mężczyzna na pewno będzie czuły i dyskretny!
    - tak - nie jestem tak głupi żeby opowiadać o tym i narazić tą wspaniałą kobietę na problemy za mizianie niepełnoletniego.
    - powiedz to , powiedz że jestem twoim niebem
    - jesteś Aniu moim niebem i innego nie potrzebuję - skąd ta odwaga? Nie mam pojęcia.

    5 lip 2023

  • Użytkownik Mardoniusz999

    @Historyczka  
    Kiedy już opanowaliśmy emocje, nawiązaliśmy rozmowę. Szczerą, prawdziwą, taką która zmieniła moje życie na zawsze.
    - dziękuję Krzysiu, bardzo dziękuję
    - ależ Aniu, yyy, pani Anno, naprawdę nie ma za co!!
    - jest i cieszę się że to właśnie ty mi pomogłeś
    - dlaczego?
    - miesiąc temu dorabiałam u was przy pieleniu cebuli, poszedłeś po wodę, a ja zaraz za tobą. Twoja mama poprosiła mnie bym przypomniała ci o czymś, już nie pamiętam nawet
    - i ?????????
    - gdy szukałam cię w domu zobaczyłam co robisz z moją bluzką, którą miałam ma przebranie. Waliłeś konia jak opętany, wdychając mój zapach
    - yyyy nooo takk.
    Co mogłem powiedzieć??? Faktycznie przecież tak było. Napatrzyłem się na jej dupsko, na dekolt. Specjalnie starałem się pracować tak, by być metr lub dwa za nią.  Idąc po wodę, wziąłem bluzkę i trzepalem kapucynisko tak, że prawie urwałem sobie napletek. Ale miałem wytrysk!!
    Ania spokojnie kontynuowała, widać przy tym było że jest jej łatwo rozmawiać o tym bo jest wstawiona:
    - jęczałeś moje imię, było to bardzo przyjemne! Wiedzieć że jest się dla kogoś obiektem westchnień .Nawet dla tak młodego mężczyzny. Miłe to było
    - yyyy tak, rozumiem
    - podobam Ci się???
    - no ja pierdole, o ku... Tak, bardzo yyy nawet bardziej.
    - powiedz mi o tym
    - yyy że co??
    - powiedz wszystko co o mnie myślisz.
    No i co kurwa, ty tępa pało??? Mogłeś siedzieć na dupie i nigdzie nie iść. Co mam teraz zrobić??? Andzia stała i patrzyła na mnie, po chwili spojrzała na mój wzwód, o którym nie miałem pojęcia, aż do teraz.
    Zajefajnie, to wspaniały widok, jak z kreskówki psychopaty.
    Ogłuszony dryblas , z już miękkim frendzlem, 32 latka w sukience ale bez majtek, i 16 letni prawiczek ze wzwodem. Wygrałem konkurs na debila roku.
    - opowiedz mi,  po prostu mów, ja będę słuchała, to na pewno będzie miłe.
    Tak, powiem jak czochram manfreda pod nią, na pewno się na mnie rzuci rozpalona.  Nagle jednak zrozumiałem!!!!!!!!!!!!!, co możesz tu jeszcze spierdolic ty debilu. Raz się żyje. I tak widziała mnie w akcji trzepiąco - wytryskowej .
    - od jakiegoś roku przyglądam się Pani uważnie
    - mów mi Andzia, jak znajomi, proszę kontynuuj
    - więc.... bardzo mi się podobasz, ale nie tak jak dziewczyny z kolorowych pism. Ty jesteś realna, prawdziwa, jedyna. Podoba mi się jak chodzisz, jak siedzisz, jak jesz, jak się śmiejesz, nawet Twój nosek gigancik mi się podoba
    - mów dalej
    - piersi się kołyszą, tak naturalnie, tak jednocześnie widowiskowo, masz super seksowny tyłek.... Okrągły, jędrny...ale to nie ważne...... Patrzę na ciebie jak na esencję mojej duszy, jak na spełnienie marzeń .... Jesteś moim ideałem, pragnę prawdziwej kobiety, a ty masz tyle w sobie tej prawdziwości.....
    - jesteś Andziu, Andziuniu kimś wyjątkowym, kimś kogo nie potrafię opisać bo brakuje mi słów na a twą wyjątkowość. Gdzieś wyczytałem że ramiona kobiety potrafią zabrać mężczyznę do nieba, mnie nie musisz tam zabierać, ty jesteś jak niebo, tak właśnie Cię widzę...

    Ale jebnalem, ale szczerze, może się ze mnie śmiać, ale to prawda . Zniosę wszystko.
    - cholera jasna - po tych słowach zdechłem w środku. Teraz mi wygarnie . Ja młody chujek podbijam do dojrzałej kobiety, i jeszcze te teksty. Pewnie zaraz ja dostanę gałęzią w łeb!!  
    To co usłyszałem a przede wszystkim to, co zrobiliśmy później na zawsze wpłynęło na moje traktowanie kobiet.
    - jasny gwint, Krzysiu. Żaden facet, żaden!!!! Nikt nie był taki miły, nikt tak do mnie nie mówił.  
    Tak czule, tak romantycznie, tak..... Sama nie wiem.

    5 lip 2023

  • Użytkownik Mardoniusz999

    @Historyczka  
    Możesz śmiało wykorzystać moją pisaninę!!!
    Teraz zakończenie!!




    Idę w stronę jeziorka, muszę ochłonąć. Po tym trzepaniu kutasa, po tym widoku żony zdradzającej męża. Po tym, jak uświadomiłem sobie że Andzia pewnie już jest dawno wydupczona.  
    Podchodzę do lustra wody, widzę odbicie nieboskłonu. Gwiazdy, księżyc, jakaś samotna chmurka. Samotna jak ja. Kiedyś pewnie to zrobię z jakąś dziewczyną, może nawet będzie to moja pierwsza miłość?  
    Ale kiedy i w jakich okolicznościach??? Nie chcę długo czekać. Wydaje mi się że jestem dorosły, samodzielny, dzielny i godny uwagi dziewczyn. Może jeszcze nie kobiet, ale rówieśniczek?? Powinny biegać za mną, ha , to oczywiste.
    Teraz po latach, śmieję się sam z siebie.
    Ale wtedy? Jestem ogier number one.
    Taki ze mnie twardziel, że o mało nie zjechałem na zawał kiedy usłyszałem kroki za plecami.
    Okazuje się, że obiekt moich westchnień i fantazji trzepalno -erotycznych , idzie prowadzony na rzeź.  
    Rzeźnikiem ma być Stasiek. Jest pewny swego, kładzie Annę na małej plaży koło jeziorka. Rozpina rozporek i twardo próbuje zamoczyć. Andzia leży pod nim, w taki sposób, że jedną nogę ma między jego udami, więc ciężko w takiej pozycji wjechać w szparkę.
    Kieca zadarta, jeden ruch pijanego chłopa i majtki zostają zerwane. Dopiero teraz dociera do mojego pustego łba, że Andzia krzyczy,  chce wstać i nie zamierza tak po prostu dać dupy.
    Opiera się, czyli co??? No w końcu wpadam na to że muszę, po prostu muszę jej pomóc, bo inaczej będzie zgwałcona. Przecież nie opiera się na niby!!! Stoję w cieniu drzewa, jedynego jesionu i zaczynam kojarzyć fakty. Małe gnoje zrobiły huśtawkę, bujali się tak długo aż złamali gałąź. Teraz biorę ją do ręki i trach. Trafiam mimo tego że mało nie obsrałem gaci. Prosto w potylicę. Andzia krzyknęła, sam nie wiem czy z ulgi, czy też ją wystraszyłem?  
    Wstaje, a raczej wypełza spod wielkiego cielska, przewracając niedoszłego oprawcę na plecy.
    Oboje spoglądamy na wielkiego twardego kutasa w pełnym wzwodzie. Nasz, nazwijmy go* koleżka " jest nieprzytomny, ale pała stoi jak marzenie. Duża, gruba, żylasta.  
    Myślę w duchu- " ale pytonisko, mam nadzieję że taki będzie mój jak skończę rosnąć "
    Nagle oboje zaczynamy się śmiać. Do utraty tchu, do szaleństwa

    5 lip 2023

  • Użytkownik Mardoniusz999

    @Historyczka  
    -Brał Cię siłą??? Krzyczałaś??? Drapałaś pazurkami????  
    Zenek znów uderzył, ale jakby delikatniej.
    Odpłynął w krainę wyobraźni i zobaczył jak Marta przerażona otwiera usta. Stojąca pała wjeżdża na pełnym gazie w gardziołko. Zero litości, zero dywagacji, zero rozterek moralnych. Tylko męska ręką dopychająca głowę do brzucha.
    - Jurny był ten chłop, wielki czy chudy? Opowiadaj!!!!
    Zenek poczuł pęcznienie członka...

    5 lip 2023

  • Użytkownik Mardoniusz999

    Śliczna blondi zbrzuchacona  
    Czyli było bez kondoma
    Szkoda seksi ciała wielce
    Nie zmieści się już w żadnej sukience
    Któż będzie dumnym tatusiem ?
    Któż zaopiekuje się dzidziusiem?
    Sporo wszakże kandydatów
    Koleżanka dosiadała sporo batów
    Chodzą słuchy o proboszczu
    Podobno lubi nie tylko w paszczu?!
    Myślą ludzie o biskupie
    Ten na niejednej siedział dupie
    Może syn kowala??
    On  cokolwiek, na cyce często zwala
    Może pan mecenas siwy?
    Po viagrze robił nie takie dziwy  
    Może prezes dużej firmy?
    Zerżnął blondi w dzień świętej Irmy
    Chodzą słuchy o jurnym poecie
    Co brał pijaną w klozecie
    Może jednak to wojskowy?
    Za szmaty i suko do alkowy!!!!!
    Co to będzie? Co to będzie?
    Stare mohery wietrzą spisek wszędzie
      



    Tutaj musiałem się wysilić, całe dwie minuty 😇😇😇

    5 lip 2023

  • Użytkownik Mardoniusz999

    Zniekształcenia kiecki oczywiste
    Będzie rżnięte dziś kurwiszcze
    Fioletowe bramy raju
    Już mój pyton jest na haju  
    Cud usteczka, jak maliny
    Pała w ustach i dużo śliny
    Będę orał dziewczę srodze
    Aż opadną cycki po porodzie




    Tak na szybko, w minutę wierszyk ułożony, ma nadzieję nie  za ostry???

    5 lip 2023

  • Użytkownik Mardoniusz999

    Lecimy dalej.
    Siedzę i myślę. Jaki wstyd, ją pierdole. Ona zapewne poszła ze mną na parkiet tylko dlatego że miałem opinię spokojnego chłopaka. Wyrośniętego i wysportowanego, ale ułożonego.
    Wychodzę na zewnątrz żeby odetchnąć.
    Rodzice włożyli trochę wysiłku w moją edukację więc trzeba zapierdalać z kwiatami i przeprosić.
    Jutro poprawiny, będzie głupio wyglądało jak przyjdę z bukietem tylko dla niej. Więc w poniedziałek, czemu nie?
    Tymczasem minęły oczepiny, wracam i nakładam sobie coś do jedzenia. Konsumuję i nagle widzę jak Andzia wychodzi ze świetlicy w towarzystwie miejscowego stolarza Staśka. Ten ewidentnie ją obmacuje i klepie po tyłku. Tyle alkoholu poszło w żyły że nikt nie zwrócił uwagi na bezceremonialne zaloty. Myślę sobie " nie moja sprawa, ktoś może zarucha"  
    Nagle, nie wiem skąd pojawia się złość, wściekłość i cholerna zazdrość. Jak to ?? Walę kapucyna pod Nią już z rok, a tu miejscowy " Sokrates" będzie ją pijaną jebał w krzakach???!!! O kurwa!! Nie !!!  
    Idę za nimi, co mi tam!!!
    Schodząc ze schodów, rozglądam się i nic nie widzę. Mimo że od wyjścia wesołej parki minęło kilkanaście sekund, to zniknęli jak przysłowiowy kamień w wodę. W mózgu przewija się kołowrotek myśli: " pewnie poszła z nim w stronę małego jeziorka?? Może na łąkę??? A może za starą stodołę??"
    Decyduję się iść w stronę stodoły. Mam tam jakieś 400 metrów. Po drodze kawalkada myśli -" może już przed nim klęczy, może już ją bierze od tyłu?? "
    Zbliżam się do stodoły, powoli, serce zaczyna szybciej bić, nie wiem co tam robię?? Jak bezwolny robot poruszam się do przodu, ale jestem gdzie indziej.
    Nagle zaczynam słyszeć dziwne dźwięki. Coraz bliżej podchodzę, coraz więcej jest we mnie masochisty bo ewidentnie ktoś się pieprzy.
    Co ja tu do kurwy nędzy robię??? Co chcę udowodnić??? Pójdę i im przerwę?? Co im powiem? Nie róbcie tak, bo biję pędzla pod Andzie i sam ją bym wyjebał? Ty Stasiu idź do domu, a ja zajmę twoje miejsce???
    Dostanę w mordę od tego dryblasa i koniec. Ale coś nagle się zmienia, coś dziwnego mnie dopada. Na początku nie zauważam, aż w końcu dociera - mam wzwód. No pięknie, teraz jeszcze okazało się że jestem pierdolnięty. Moja pierwsza, hm no nie miłość ale na pewno zauroczenie, daje dupy tuż za rogiem a mi pała daje do zrozumienia że chociaż mogę sobie trzepać w nagrodę za mój detektywistyczny zmysł. Sekunda namysłu i idę dalej. Przynajmniej popatrzę jak się ludzie bzykają na żywo. Kiedy miałem 16 lat, głównym przekazem był Peep show i może Cats. O kasetach mogłem zapomnieć bo nie miałbym gdzie obejrzeć, wszakże wideo stało w salonie.
    Raz kozie śmierć, jak mawiają niektórzy...
    Po cichu, jak letni zefirek, zbliżam się do kopulującej pary. Słyszę wyraźnie jak ktoś sapie, to wyraźny męski głos. Drugi jest inny, piskliwy. Najbardziej jednak słychać klaskanie. Ktoś tu ora od tyłu - myślę. W końcu zaglądam i mało brakuje a bym wyłożył orła na naszych zajętych kochanków.
    Co ja widzę??? Pani Aleksandra, lat 54 , babcia siedmiorga wnucząt, bierze od tyłu aż gwiżdże.
    Co najlepsze znana jest z tego że jest najbardziej cnotliwą damą w swojej wsi. Przykład cnót wszelakich.  A tu proszę - cyce jak dwa bochny chleba bujają się szybko, jak w tanecznym szale.
    Zapiera się rękami, a musi się zapierać, bo dmucha ją nie jej czcigodny siwy ponad sześćdziesiecioletni mąż, a znany ze swej siły wiejski parobek, który pracuje u największego gospodarza w okolicy. Zapierdala od tyłu, tak trzeba to nazwać.  
    Nie wytrzymuję, wyciągam kutasa i jadę równo. Trwa to może dwie minuty i mam wytrysk. Na szczęście moi " znajomi" tego nie słyszą i kiedy  szanowna Olcia dochodzi to już po cichu się oddalam. Usłyszałem jeszcze jak zdyszana mówi: " poczekaj...uffff...zaraz ci obciągnę"  
    No ciekawe rzeczy!!! Ile to się nasłuchałem że teraz to dziewczyny wstydu nie mają, takie krótkie kiecki noszą. A sama już za chwilę będzie ssała kutasa, nie zdziwię się jak połknie. Nic mnie już nie zdziwi - tak pomyślałem. A jednak: nigdy nie mów nigdy.............

    4 lip 2023

  • Użytkownik Mardoniusz999

    Przypomniałaś mi mój pierwszy raz.
    Miałem 16 lat , ona 32 . Wszyscy mówili na nią Andzia. Wysoka - 178 centymetrów wzrostu, blondynka o niebieskich oczach. Twarz traciła na urodzie przez wyjątkowo duży nos. Miała średnie piersi i jak się okazało, boski tyłek. Śmieli się z niej, że stara panna, że garbaty nosek itd.
    Ale miała w sobie coś przyciągającego, coś co mnie małolata wprawiało w stan gotowości do zabawy z wiecznie twardym pytonem.
    Było wesele na wsi, jak to wesele, wesoło, dużo jedzenia i jeszcze więcej wódki. Świetlica, a za nią wychodek. Kapela też wiejska. Byłem tam jako gość, ona również. Założyła białą suknię, nogi opakowane w pończochy, szpilki. Duży dekolt......
    Pięknie wyglądała. Na mnie, zafascynowanym prawiczku, robiła wrażenie.
    Główni bohaterzy przyjechali z kościoła, kilka chwil i już wszyscy siedzą przy stolikach. Rozmowy, popijanie, tańce.....
    Przyszły godziny wieczorne, była chyba 22 , może później. Obiekt moich westchnień był lubiany i nawet parę starszych matron współczuło Andzi, że nie może znaleźć męża   ,, bo ten nos to ona ma " .
    Słuchałem z boku tych dziwnych rzeczy i cieszyłem się że jest wolna. Nie żebym robił sobie nadzieję że załaduje o szesnaście lat starszą kobietę. Ale zawsze milej było myśleć że Anna jest wolna, kiedy trzymałem w rękach kutasa i wyobrażałem sobie jak ją rżnę. Fantazje miałem różne: dymanie po dożynkach, seks na sianie, albo dobre obciąganie podczas zbierania siana.

    Andzia tymczasem była masowana przez podpitych gości. Masowana po tyłku podczas tańca. Co chwila z innym, co chwila ręką po tyłku i żuraw w dekolt. Zazdrość mnie nosiła, ale co zrobić??
    Kiedy wyszedłem za świetlicę na ławeczki rozstawione nieopodal, usłyszałem rozmowę kilku gości weselnych. Zresztą dobrze mi znanych. Znudzeni małżeństwem starsi panowie po pięćdziesiątce, albo starzy kawalerowie.
    -" ciekawe czy Andzia ma kutasa na boku?? Nie wierzę że nikt nie ora tego dupska"  - zapytał podpity Rysiek  
    -" na pewno ktoś ją pierdoli , ale pewnie od tyłu, żeby nie patrzeć na ten garbaty łom na twarzy, haha -" tutaj z kolei odezwał się Józek, kolejny wioskowy Sokrates.
    Dowiedziałem się również że podobno taki, a taki, z tej i tamtej wsi komuś mówili że kolega dupczył Andzie w kakaowe oko. Przechwałki buców po wódzie, tak myślałem.
    Kiedy wróciłem na salę, okazało się że Ona siedzi tuż obok mojego miejsca. Przysiadła się by porozmawiać z jedną z kobiet goszczących na weselu.
    Czułem zapach jej perfum i wódki. Piła niewiele, ale obściskujący ją panowie zostawili na niej swój ślad, jeśli mogę to tak nazwać.
    Patrzyłem na nogi, na dekolt i po prostu mi stanął. Kutasem mogłem wbijać gwoździe. Nagle wstała i już miała wrócić na swoje miejsce, gdy zahaczyła o coś i poleciała w moim kierunku. Złapałem ją i się uśmiechnąłem.
    Spojrzała na mnie i powiedziała -" dziękuję bardzo za pomoc, może Ci to jakoś wynagrodze?"
    A ja ?? Car podrywu i cesarz polotu z najgłupszym uśmiechem na twarzy zaproponowałem że możemy zatańczyć.
    Samo tak wyszło, sam do dziś nie wiem jak się odważyłem. I tutaj szok, Andzia uśmiecha się i mówi -" proszę bardzo"  
    Bierze mnie pod rękę i prowadzi na parkiet.
    Była już chyba 23 , wszystko poza drobnymi wyjątkami, zalane w trupa. Nikt nie zwrócił uwagi na chłopaka w objęciach kobiety, który tańczył przytulanego. Przykleiłem się do niej!!! Leciał jakiś wolny kawałek, ale nie mogłem nic zarejestrować. Czułem jej piersi wbijające się w moją klatkę piersiową. Czułem jej biodra pod mymi dłońmi. Dotyk policzka na szyi. O kurwa, jaki odlot. Jestem w niebie. I nagle jebudu, wszystko poszło w pizdu.  
    Dostałem takiego wzwodu, że prawie się spuściłem. Ona czuła go na 500% , ale nie kazała mi wracać na miejsce. Nie zrobiła nic, co mogłoby wskazywać jej złość czy nawet zakłopotanie. Kiedy skończyliśmy tańczyć, z pytonem chcącym rzucić się na wszystko co ma dziurę i wzroku spuszczonym w dół, wróciłem na miejsce. Swoją drogą, musiałem wyglądać przekarykaturalnie . Dobrze że tylko światła dyskotekowe dawały jakąkolwiek jasność.

    4 lip 2023

LOL24 wykorzystuje technologie take jak cookies w celu umożliwienia poprawnego korzystania z serwisu. Cookies wykorzystują też nasi partnerzy, którzy za naszą zgodą emitują reklamy oraz analizują ruch, co jest kluczowe dla naszej strony. Przeczytaj więcej cookies i o danych osobowych w Polityce prywatności.