@Historyczka Ależ moja Damo, dziecino nadobna Tak Cię tylko zruchać, niepodobna Ciekawe to okrutnie Czy ktoś taką "klacz" ujeżdża butnie? Czy pieści co noc, Twe biusta? Czy zwinny język trafia w Twe gusta? Czy w oczach Twych on dostrzega raju przedsionek? Czy może jesteś dla niego zwykły " kurwiszonek" Pieśni miłosne, komplementy prawi ? Czy tylko sobie ulży i jedną noc zabawi? Taką cudowną damę należy ubóstwiać, szanować Nie tylko, radośnie młócić i pompować Więc ponawiam pytanie Ktoś na stałe, czy tylko przygodne rypanie??
Orał bym orał, nie schodził tylko orał Jaki z tego płynie morał???? Jak świat długi i szeroki Nie do Rzymu prowadzą kroki Do kobiety, do czułych zakamarków jej ciała Tak jest skonstruowana ludzkość cała Byli królowie , cesarzowie i książęta Wszyscy oni przed kobiety posągiem padają na twarz - niebożęta. Kobieta jest jedna, zaś wiele ma twarzy Ten kto ma mądrość, niech me słowa rozważy
Czarna koronka Fikuśna mrzonka Sekretne marzenie Czarów spełnienie Kultura i klasa Stawiająca każdego kutasa Połączenie elegancji i seksapilu Niebezpieczniejsze niż rakieta z demobilu 😇
Ładne pończochy, nie przeczę Proszę do tańca i tako rzeczę " Pójdź kochanie ze mną, mam niespodziankę dla Ciebie Zaraz poczujesz się jak w niebie " Sam na sam - kiecka w górę!!! Zaraz przepcham Ci rurę Bronisz się i wykręcasz przerażona Wiesz że będzie bez" kondona " Już jestem po jaja w cipeczce Oj dam do wiwatu mej owieczce Orka, rzeź prawdziwa Za dziewięć miesięcy żniwa 😇
@Historyczka - Dziecko drogie, twa dola mi na sercu leży. Szkoda mi twej cnoty. Muszę wiedzieć co się w parafii dzieje i kto hula niczym huragan po wsi!!! Powiedz przeto, dziedzic ora lemieszem w noc każdą??? Czy znów sodomickie ma zachcianki i afekta??? Może znów każe sobie dogodzić tymi słodkimi usteczkami?????
@Historyczka Uraziłem słodka moja??? Wszak mądra z Ciebie dziewoja? To tylko proste rymy Nie chcę w twej głowie zadymy Przymknij oko, w uśmiech ubierz usta Postaram się lepiej trafić w twe gusta
Na drugi dzień jednak Marta dociera do dworu, tam wita ją dziedzic. Ogląda ją i ogląda, coraz bardziej się zachwycać poczyna. Wieczorem Marta ma odwiedziny, używana jest często i długo. Bogaty człowiek z niejednego pieca chleb jadł, więc wymagania ma nieco inne. Najpierw każe sobie possać tak długo aż tryska w usta. Po szybkiej reanimacji ( również ustami) wchodzi w tyłek. Z trudem się wciska, ale kiedy już dostaje się do środka, to ora lemieszem brązową bruzdę bez litości. Marta jest w szoku, z dwóch powodów: rozmiaru członka buszującego w kakaowym oku, oraz tego jak jej przyjemnie. Na koniec dziedzic pieści językiem naszą dziewkę i ta szczytuje kilka razy. Jest zachwycona, ale pragnie się wyspowiadać Trafia do kościoła, gdzie spowiada się ze wszystkich hulanek. Ksiądz mocno się podnieca i nagle Marta jest świadkiem jak przez dziurę w kratce wjeżdża stojący kutas. Katabas przekonuje dziewczynę że musi zrozumieć jak wygląda ssanie męskości, aby mógł udzielić rozgrzeszenia Zaganiacz ledwo mieści się w ustach i tryska również obficie..... Marta dostaje rozgrzeszenie i jednocześnie zapewnienie że musi przychodzić za każdym razem jak ją ktoś wychędoży. Tak więc w nocy dziedzic używa pannę bez ceregieli, a w dzień na zakrystii Marta ujeżdża księżulka. Nic dziwnego że wkrótce przestaje krwawić i spodziewa się potomka
@Historyczka Ależ moja Madame ! Polityka???? Czyżby taka świnia piękności tyka??? Spójrzmy na naszego wodza Jarosława Same gusła i tępa moherowa zabawa Jarosław pierwszy kotny Za to rozumek wybitnie ulotny Chciałem tylko szanowna Pani Spytać czy ma " poezja" nie do bani??? Czyś może spadła ze śmiechu z fotela? Czy jednak mam zadatki na M. Kornela?
@Historyczka Jeśli murzynka jest czarna jak smoła to dziecko będzie mulatem. Jeśli weźmiemy pod uwagę fakt że szanowny mąż również ma ten sam odcień skóry, to wiadomo że coś jest nie tak.....
@Historyczka Po raz pierwszy w życiu, naprawdę pierwszy raz ktoś mówi tak pięknie o mnie. Nawet nie wiesz ile to dla mnie znaczy. Wiem że się ze mnie śmieją, z mojego nosa. Zawsze było tylko: " Andzia, daj dupy" ewentualnie jakaś kolacja w pierdolonym KFC, a później ręka pod bluzkę i no choć, no weź do japy - jestem twoim niebem?? Nigdy w życiu bym nie uwierzyła że to usłyszę- tutaj zrobiła pauzę... - wiesz, wyobraź sobie że cnotę straciłam na dożynkach, dali mi bimbru i potem grzmocili na łące we trzech. Nie mogłam chodzić przez tydzień bo i dupsko też zaliczyli. Kurwa, miałam tylko dziewiętnaście lat. - stary pierdziel Zygmunt obiecywał ślub i wesele, gromadę dzieci. Ja głupia cipa myślałam że nic lepszego mnie w życiu nie spotka, nikt mnie nie zechce. Ciało mam świetne, wiem o tym, ale nos wszystko psuje. - byłam taka zakompleksiona, Zygmuś mnie dmuchał jak dziwkę, bez ceregieli, bez gadania i bez pytania, aż w końcu zrozumiałam że robię tylko za ciągodruta. - a ty... Sama nie wiem, dajesz mi kopa do życia, powód do uśmiechu.
Co miałem powiedzieć, byłem w szoku, albo blisko szoku. Wiedziałem że kiedy miała 22 lata była ze starym Zygmuntem . Ludzie się śmiali że stary lis jeździł na Andzi dwa lata, zanim ta się zorientowała że żadnego ślubu nie będzie. Chciał samotny ponad pięćdziesięcio letni chłop podymać więc gadał jej głupoty. Zastanawiałem się co jej odpowiedzieć, ale nie wymyśliłem nic sensownego. Nie zdążyłem. Ania podeszła i wsadziła mi język w usta. Ja yebe!!! Całowałem się z nią. Tak po prostu. Byłem w niebie, albo umarłem, nie wiedziałem ,ale było cudownie. Wspaniałe uczucie, szum krwi w głowie, miękkie nogi i jej ręce rozpinające spodnie. Ostatnim tytanicznym wysiłkiem woli, nie zemdlałem, a zebrałem myśli. ONA TO ROBI!!!!!!!! Rozpina mi spodnie, nosz kurwa, nie i koniec! Zaraz na pewno się obudzę!!! Ale w sumie po co??? To sen mojego życia!!! Kiedy poczułem jej dłoń na bolcu, lekko szorstką i już spracowaną strzeliłem spermą tak bez ceregieli. Po prostu miałem wytrysk. Bez ostrzeżenia, bez trzymanki. Ciało zrobiło to za mnie, chyba po to bym nie przekręcił się od nadmiaru szczęścia. Jej uśmiech, jej błysk w oczach uświadomił mi że to wszystko jest prawdą. Ona stoi obok i masuje mi prawą ręką członka, który nawet nie wpadł na pomysł by opaść. Lewa ręka ugniata mi jądra, może ciut za mocno, ale nie mam odwagi protestować. - mój młody mężczyzna na pewno będzie czuły i dyskretny! - tak - nie jestem tak głupi żeby opowiadać o tym i narazić tą wspaniałą kobietę na problemy za mizianie niepełnoletniego. - powiedz to , powiedz że jestem twoim niebem - jesteś Aniu moim niebem i innego nie potrzebuję - skąd ta odwaga? Nie mam pojęcia.
@Historyczka Kiedy już opanowaliśmy emocje, nawiązaliśmy rozmowę. Szczerą, prawdziwą, taką która zmieniła moje życie na zawsze. - dziękuję Krzysiu, bardzo dziękuję - ależ Aniu, yyy, pani Anno, naprawdę nie ma za co!! - jest i cieszę się że to właśnie ty mi pomogłeś - dlaczego? - miesiąc temu dorabiałam u was przy pieleniu cebuli, poszedłeś po wodę, a ja zaraz za tobą. Twoja mama poprosiła mnie bym przypomniała ci o czymś, już nie pamiętam nawet - i ????????? - gdy szukałam cię w domu zobaczyłam co robisz z moją bluzką, którą miałam ma przebranie. Waliłeś konia jak opętany, wdychając mój zapach - yyyy nooo takk. Co mogłem powiedzieć??? Faktycznie przecież tak było. Napatrzyłem się na jej dupsko, na dekolt. Specjalnie starałem się pracować tak, by być metr lub dwa za nią. Idąc po wodę, wziąłem bluzkę i trzepalem kapucynisko tak, że prawie urwałem sobie napletek. Ale miałem wytrysk!! Ania spokojnie kontynuowała, widać przy tym było że jest jej łatwo rozmawiać o tym bo jest wstawiona: - jęczałeś moje imię, było to bardzo przyjemne! Wiedzieć że jest się dla kogoś obiektem westchnień .Nawet dla tak młodego mężczyzny. Miłe to było - yyyy tak, rozumiem - podobam Ci się??? - no ja pierdole, o ku... Tak, bardzo yyy nawet bardziej. - powiedz mi o tym - yyy że co?? - powiedz wszystko co o mnie myślisz. No i co kurwa, ty tępa pało??? Mogłeś siedzieć na dupie i nigdzie nie iść. Co mam teraz zrobić??? Andzia stała i patrzyła na mnie, po chwili spojrzała na mój wzwód, o którym nie miałem pojęcia, aż do teraz. Zajefajnie, to wspaniały widok, jak z kreskówki psychopaty. Ogłuszony dryblas , z już miękkim frendzlem, 32 latka w sukience ale bez majtek, i 16 letni prawiczek ze wzwodem. Wygrałem konkurs na debila roku. - opowiedz mi, po prostu mów, ja będę słuchała, to na pewno będzie miłe. Tak, powiem jak czochram manfreda pod nią, na pewno się na mnie rzuci rozpalona. Nagle jednak zrozumiałem!!!!!!!!!!!!!, co możesz tu jeszcze spierdolic ty debilu. Raz się żyje. I tak widziała mnie w akcji trzepiąco - wytryskowej . - od jakiegoś roku przyglądam się Pani uważnie - mów mi Andzia, jak znajomi, proszę kontynuuj - więc.... bardzo mi się podobasz, ale nie tak jak dziewczyny z kolorowych pism. Ty jesteś realna, prawdziwa, jedyna. Podoba mi się jak chodzisz, jak siedzisz, jak jesz, jak się śmiejesz, nawet Twój nosek gigancik mi się podoba - mów dalej - piersi się kołyszą, tak naturalnie, tak jednocześnie widowiskowo, masz super seksowny tyłek.... Okrągły, jędrny...ale to nie ważne...... Patrzę na ciebie jak na esencję mojej duszy, jak na spełnienie marzeń .... Jesteś moim ideałem, pragnę prawdziwej kobiety, a ty masz tyle w sobie tej prawdziwości..... - jesteś Andziu, Andziuniu kimś wyjątkowym, kimś kogo nie potrafię opisać bo brakuje mi słów na a twą wyjątkowość. Gdzieś wyczytałem że ramiona kobiety potrafią zabrać mężczyznę do nieba, mnie nie musisz tam zabierać, ty jesteś jak niebo, tak właśnie Cię widzę...
Ale jebnalem, ale szczerze, może się ze mnie śmiać, ale to prawda . Zniosę wszystko. - cholera jasna - po tych słowach zdechłem w środku. Teraz mi wygarnie . Ja młody chujek podbijam do dojrzałej kobiety, i jeszcze te teksty. Pewnie zaraz ja dostanę gałęzią w łeb!! To co usłyszałem a przede wszystkim to, co zrobiliśmy później na zawsze wpłynęło na moje traktowanie kobiet. - jasny gwint, Krzysiu. Żaden facet, żaden!!!! Nikt nie był taki miły, nikt tak do mnie nie mówił. Tak czule, tak romantycznie, tak..... Sama nie wiem.
@Historyczka Możesz śmiało wykorzystać moją pisaninę!!! Teraz zakończenie!!
Idę w stronę jeziorka, muszę ochłonąć. Po tym trzepaniu kutasa, po tym widoku żony zdradzającej męża. Po tym, jak uświadomiłem sobie że Andzia pewnie już jest dawno wydupczona. Podchodzę do lustra wody, widzę odbicie nieboskłonu. Gwiazdy, księżyc, jakaś samotna chmurka. Samotna jak ja. Kiedyś pewnie to zrobię z jakąś dziewczyną, może nawet będzie to moja pierwsza miłość? Ale kiedy i w jakich okolicznościach??? Nie chcę długo czekać. Wydaje mi się że jestem dorosły, samodzielny, dzielny i godny uwagi dziewczyn. Może jeszcze nie kobiet, ale rówieśniczek?? Powinny biegać za mną, ha , to oczywiste. Teraz po latach, śmieję się sam z siebie. Ale wtedy? Jestem ogier number one. Taki ze mnie twardziel, że o mało nie zjechałem na zawał kiedy usłyszałem kroki za plecami. Okazuje się, że obiekt moich westchnień i fantazji trzepalno -erotycznych , idzie prowadzony na rzeź. Rzeźnikiem ma być Stasiek. Jest pewny swego, kładzie Annę na małej plaży koło jeziorka. Rozpina rozporek i twardo próbuje zamoczyć. Andzia leży pod nim, w taki sposób, że jedną nogę ma między jego udami, więc ciężko w takiej pozycji wjechać w szparkę. Kieca zadarta, jeden ruch pijanego chłopa i majtki zostają zerwane. Dopiero teraz dociera do mojego pustego łba, że Andzia krzyczy, chce wstać i nie zamierza tak po prostu dać dupy. Opiera się, czyli co??? No w końcu wpadam na to że muszę, po prostu muszę jej pomóc, bo inaczej będzie zgwałcona. Przecież nie opiera się na niby!!! Stoję w cieniu drzewa, jedynego jesionu i zaczynam kojarzyć fakty. Małe gnoje zrobiły huśtawkę, bujali się tak długo aż złamali gałąź. Teraz biorę ją do ręki i trach. Trafiam mimo tego że mało nie obsrałem gaci. Prosto w potylicę. Andzia krzyknęła, sam nie wiem czy z ulgi, czy też ją wystraszyłem? Wstaje, a raczej wypełza spod wielkiego cielska, przewracając niedoszłego oprawcę na plecy. Oboje spoglądamy na wielkiego twardego kutasa w pełnym wzwodzie. Nasz, nazwijmy go* koleżka " jest nieprzytomny, ale pała stoi jak marzenie. Duża, gruba, żylasta. Myślę w duchu- " ale pytonisko, mam nadzieję że taki będzie mój jak skończę rosnąć " Nagle oboje zaczynamy się śmiać. Do utraty tchu, do szaleństwa
Jak pasują pończochy do dżinsowej spódnicy?
@Historyczka
Ależ moja Damo, dziecino nadobna
Tak Cię tylko zruchać, niepodobna
Ciekawe to okrutnie
Czy ktoś taką "klacz" ujeżdża butnie?
Czy pieści co noc, Twe biusta?
Czy zwinny język trafia w Twe gusta?
Czy w oczach Twych on dostrzega raju przedsionek?
Czy może jesteś dla niego zwykły " kurwiszonek"
Pieśni miłosne, komplementy prawi ?
Czy tylko sobie ulży i jedną noc zabawi?
Taką cudowną damę należy ubóstwiać, szanować
Nie tylko, radośnie młócić i pompować
Więc ponawiam pytanie
Ktoś na stałe, czy tylko przygodne rypanie??
Jak pasują pończochy do takiej kiecki?
@Historyczka
Zacnie prawisz dziecino cudna
Z Tobą noc nie bywa nudna
Uwielbiam wymyślne staniczki
Orał bym orał, nie schodził tylko orał
Jaki z tego płynie morał????
Jak świat długi i szeroki
Nie do Rzymu prowadzą kroki
Do kobiety, do czułych zakamarków jej ciała
Tak jest skonstruowana ludzkość cała
Byli królowie , cesarzowie i książęta
Wszyscy oni przed kobiety posągiem padają na twarz - niebożęta.
Kobieta jest jedna, zaś wiele ma twarzy
Ten kto ma mądrość, niech me słowa rozważy
Co powiecie na koronki i tiule?
Czarna koronka
Fikuśna mrzonka
Sekretne marzenie
Czarów spełnienie
Kultura i klasa
Stawiająca każdego kutasa
Połączenie elegancji i seksapilu
Niebezpieczniejsze niż rakieta z demobilu 😇
Zapraszam na wsiowy piknik
Na wsi się wychowałem
Niejedną pannę tam przepchałem
- Beatko, miałaś genialny pomysł, żeby wpaść do tego klubu...
@Historyczka
Beatka - stara wariatka
Zaraz nadstawi zadka 😇
Jak pasują pończochy do dżinsowej spódnicy?
@Historyczka
Cieszę się od ucha do ucha
I pytam czy nie ma Ci kto zrobić brzucha?
Jak pasują pończochy do dżinsowej spódnicy?
Ładne pończochy, nie przeczę
Proszę do tańca i tako rzeczę
" Pójdź kochanie ze mną, mam niespodziankę dla Ciebie
Zaraz poczujesz się jak w niebie "
Sam na sam - kiecka w górę!!!
Zaraz przepcham Ci rurę
Bronisz się i wykręcasz przerażona
Wiesz że będzie bez" kondona "
Już jestem po jaja w cipeczce
Oj dam do wiwatu mej owieczce
Orka, rzeź prawdziwa
Za dziewięć miesięcy żniwa 😇
Jak pasują pończochy do takiej kiecki?
Kiecuszka i zadziorna kusi nóżka
Będą szeptać czułe słówka do uszka
Spójrzcie na tą klasę kochani moi
Już niejeden czuje jak mu stoi
Marta - Jagna
@Historyczka
- Dziecko drogie, twa dola mi na sercu leży. Szkoda mi twej cnoty. Muszę wiedzieć co się w parafii dzieje i kto hula niczym huragan po wsi!!!
Powiedz przeto, dziedzic ora lemieszem w noc każdą??? Czy znów sodomickie ma zachcianki i afekta??? Może znów każe sobie dogodzić tymi słodkimi usteczkami?????
Zostałam tu nieco zniekształcona...
@Historyczka
Uraziłem słodka moja???
Wszak mądra z Ciebie dziewoja?
To tylko proste rymy
Nie chcę w twej głowie zadymy
Przymknij oko, w uśmiech ubierz usta
Postaram się lepiej trafić w twe gusta
Marta - Jagna
Na drugi dzień jednak Marta dociera do dworu, tam wita ją dziedzic. Ogląda ją i ogląda, coraz bardziej się zachwycać poczyna.
Wieczorem Marta ma odwiedziny, używana jest często i długo. Bogaty człowiek z niejednego pieca chleb jadł, więc wymagania ma nieco inne.
Najpierw każe sobie possać tak długo aż tryska w usta. Po szybkiej reanimacji ( również ustami) wchodzi w tyłek. Z trudem się wciska, ale kiedy już dostaje się do środka, to ora lemieszem brązową bruzdę bez litości. Marta jest w szoku, z dwóch powodów: rozmiaru członka buszującego w kakaowym oku, oraz tego jak jej przyjemnie.
Na koniec dziedzic pieści językiem naszą dziewkę i ta szczytuje kilka razy.
Jest zachwycona, ale pragnie się wyspowiadać
Trafia do kościoła, gdzie spowiada się ze wszystkich hulanek. Ksiądz mocno się podnieca i nagle Marta jest świadkiem jak przez dziurę w kratce wjeżdża stojący kutas. Katabas przekonuje dziewczynę że musi zrozumieć jak wygląda ssanie męskości, aby mógł udzielić rozgrzeszenia
Zaganiacz ledwo mieści się w ustach i tryska również obficie.....
Marta dostaje rozgrzeszenie i jednocześnie zapewnienie że musi przychodzić za każdym razem jak ją ktoś wychędoży.
Tak więc w nocy dziedzic używa pannę bez ceregieli, a w dzień na zakrystii Marta ujeżdża księżulka.
Nic dziwnego że wkrótce przestaje krwawić i spodziewa się potomka
Zostałam tu nieco zniekształcona... 2
@Historyczka
Ależ moja Madame ! Polityka????
Czyżby taka świnia piękności tyka???
Spójrzmy na naszego wodza Jarosława
Same gusła i tępa moherowa zabawa
Jarosław pierwszy kotny
Za to rozumek wybitnie ulotny
Chciałem tylko szanowna Pani
Spytać czy ma " poezja" nie do bani???
Czyś może spadła ze śmiechu z fotela?
Czy jednak mam zadatki na M. Kornela?
Zostałam tu nieco zniekształcona...
@Historyczka
Sprawdź drugi wierszyk proszę
Spodoba Ci się, wnoszę!
Nauczycielka i czarnoskóry Big Boss cz. 13 - Ciągle we mnie
@Historyczka
Jeśli murzynka jest czarna jak smoła to dziecko będzie mulatem. Jeśli weźmiemy pod uwagę fakt że szanowny mąż również ma ten sam odcień skóry, to wiadomo że coś jest nie tak.....
Zostałam tu nieco zniekształcona... 2
@Rayonvert
Staram się jak mogę, a jak nie mogę to staram się jeszcze bardziej 😉😉😉
Zostałam tu nieco zniekształcona...
@Rayonvert
Spokojnie, wiem o co chodzi
Typowe wiejskie wesele, jakich mnóstwo.
@Historyczka
Po raz pierwszy w życiu, naprawdę pierwszy raz ktoś mówi tak pięknie o mnie. Nawet nie wiesz ile to dla mnie znaczy. Wiem że się ze mnie śmieją, z mojego nosa. Zawsze było tylko: " Andzia, daj dupy" ewentualnie jakaś kolacja w pierdolonym KFC, a później ręka pod bluzkę i no choć, no weź do japy
- jestem twoim niebem?? Nigdy w życiu bym nie uwierzyła że to usłyszę- tutaj zrobiła pauzę...
- wiesz, wyobraź sobie że cnotę straciłam na dożynkach, dali mi bimbru i potem grzmocili na łące we trzech. Nie mogłam chodzić przez tydzień bo i dupsko też zaliczyli. Kurwa, miałam tylko dziewiętnaście lat.
- stary pierdziel Zygmunt obiecywał ślub i wesele, gromadę dzieci. Ja głupia cipa myślałam że nic lepszego mnie w życiu nie spotka, nikt mnie nie zechce. Ciało mam świetne, wiem o tym, ale nos wszystko psuje.
- byłam taka zakompleksiona, Zygmuś mnie dmuchał jak dziwkę, bez ceregieli, bez gadania i bez pytania, aż w końcu zrozumiałam że robię tylko za ciągodruta.
- a ty... Sama nie wiem, dajesz mi kopa do życia, powód do uśmiechu.
Co miałem powiedzieć, byłem w szoku, albo blisko szoku. Wiedziałem że kiedy miała 22 lata była ze starym Zygmuntem . Ludzie się śmiali że stary lis jeździł na Andzi dwa lata, zanim ta się zorientowała że żadnego ślubu nie będzie. Chciał samotny ponad pięćdziesięcio letni chłop podymać więc gadał jej głupoty.
Zastanawiałem się co jej odpowiedzieć, ale nie wymyśliłem nic sensownego. Nie zdążyłem. Ania podeszła i wsadziła mi język w usta.
Ja yebe!!! Całowałem się z nią. Tak po prostu. Byłem w niebie, albo umarłem, nie wiedziałem ,ale było cudownie.
Wspaniałe uczucie, szum krwi w głowie, miękkie nogi i jej ręce rozpinające spodnie.
Ostatnim tytanicznym wysiłkiem woli, nie zemdlałem, a zebrałem myśli. ONA TO ROBI!!!!!!!!
Rozpina mi spodnie, nosz kurwa, nie i koniec!
Zaraz na pewno się obudzę!!! Ale w sumie po co??? To sen mojego życia!!!
Kiedy poczułem jej dłoń na bolcu, lekko szorstką i już spracowaną strzeliłem spermą tak bez ceregieli. Po prostu miałem wytrysk. Bez ostrzeżenia, bez trzymanki. Ciało zrobiło to za mnie, chyba po to bym nie przekręcił się od nadmiaru szczęścia.
Jej uśmiech, jej błysk w oczach uświadomił mi że to wszystko jest prawdą. Ona stoi obok i masuje mi prawą ręką członka, który nawet nie wpadł na pomysł by opaść. Lewa ręka ugniata mi jądra, może ciut za mocno, ale nie mam odwagi protestować.
- mój młody mężczyzna na pewno będzie czuły i dyskretny!
- tak - nie jestem tak głupi żeby opowiadać o tym i narazić tą wspaniałą kobietę na problemy za mizianie niepełnoletniego.
- powiedz to , powiedz że jestem twoim niebem
- jesteś Aniu moim niebem i innego nie potrzebuję - skąd ta odwaga? Nie mam pojęcia.
Typowe wiejskie wesele, jakich mnóstwo.
@Historyczka
Kiedy już opanowaliśmy emocje, nawiązaliśmy rozmowę. Szczerą, prawdziwą, taką która zmieniła moje życie na zawsze.
- dziękuję Krzysiu, bardzo dziękuję
- ależ Aniu, yyy, pani Anno, naprawdę nie ma za co!!
- jest i cieszę się że to właśnie ty mi pomogłeś
- dlaczego?
- miesiąc temu dorabiałam u was przy pieleniu cebuli, poszedłeś po wodę, a ja zaraz za tobą. Twoja mama poprosiła mnie bym przypomniała ci o czymś, już nie pamiętam nawet
- i ?????????
- gdy szukałam cię w domu zobaczyłam co robisz z moją bluzką, którą miałam ma przebranie. Waliłeś konia jak opętany, wdychając mój zapach
- yyyy nooo takk.
Co mogłem powiedzieć??? Faktycznie przecież tak było. Napatrzyłem się na jej dupsko, na dekolt. Specjalnie starałem się pracować tak, by być metr lub dwa za nią. Idąc po wodę, wziąłem bluzkę i trzepalem kapucynisko tak, że prawie urwałem sobie napletek. Ale miałem wytrysk!!
Ania spokojnie kontynuowała, widać przy tym było że jest jej łatwo rozmawiać o tym bo jest wstawiona:
- jęczałeś moje imię, było to bardzo przyjemne! Wiedzieć że jest się dla kogoś obiektem westchnień .Nawet dla tak młodego mężczyzny. Miłe to było
- yyyy tak, rozumiem
- podobam Ci się???
- no ja pierdole, o ku... Tak, bardzo yyy nawet bardziej.
- powiedz mi o tym
- yyy że co??
- powiedz wszystko co o mnie myślisz.
No i co kurwa, ty tępa pało??? Mogłeś siedzieć na dupie i nigdzie nie iść. Co mam teraz zrobić??? Andzia stała i patrzyła na mnie, po chwili spojrzała na mój wzwód, o którym nie miałem pojęcia, aż do teraz.
Zajefajnie, to wspaniały widok, jak z kreskówki psychopaty.
Ogłuszony dryblas , z już miękkim frendzlem, 32 latka w sukience ale bez majtek, i 16 letni prawiczek ze wzwodem. Wygrałem konkurs na debila roku.
- opowiedz mi, po prostu mów, ja będę słuchała, to na pewno będzie miłe.
Tak, powiem jak czochram manfreda pod nią, na pewno się na mnie rzuci rozpalona. Nagle jednak zrozumiałem!!!!!!!!!!!!!, co możesz tu jeszcze spierdolic ty debilu. Raz się żyje. I tak widziała mnie w akcji trzepiąco - wytryskowej .
- od jakiegoś roku przyglądam się Pani uważnie
- mów mi Andzia, jak znajomi, proszę kontynuuj
- więc.... bardzo mi się podobasz, ale nie tak jak dziewczyny z kolorowych pism. Ty jesteś realna, prawdziwa, jedyna. Podoba mi się jak chodzisz, jak siedzisz, jak jesz, jak się śmiejesz, nawet Twój nosek gigancik mi się podoba
- mów dalej
- piersi się kołyszą, tak naturalnie, tak jednocześnie widowiskowo, masz super seksowny tyłek.... Okrągły, jędrny...ale to nie ważne...... Patrzę na ciebie jak na esencję mojej duszy, jak na spełnienie marzeń .... Jesteś moim ideałem, pragnę prawdziwej kobiety, a ty masz tyle w sobie tej prawdziwości.....
- jesteś Andziu, Andziuniu kimś wyjątkowym, kimś kogo nie potrafię opisać bo brakuje mi słów na a twą wyjątkowość. Gdzieś wyczytałem że ramiona kobiety potrafią zabrać mężczyznę do nieba, mnie nie musisz tam zabierać, ty jesteś jak niebo, tak właśnie Cię widzę...
Ale jebnalem, ale szczerze, może się ze mnie śmiać, ale to prawda . Zniosę wszystko.
- cholera jasna - po tych słowach zdechłem w środku. Teraz mi wygarnie . Ja młody chujek podbijam do dojrzałej kobiety, i jeszcze te teksty. Pewnie zaraz ja dostanę gałęzią w łeb!!
To co usłyszałem a przede wszystkim to, co zrobiliśmy później na zawsze wpłynęło na moje traktowanie kobiet.
- jasny gwint, Krzysiu. Żaden facet, żaden!!!! Nikt nie był taki miły, nikt tak do mnie nie mówił.
Tak czule, tak romantycznie, tak..... Sama nie wiem.
Typowe wiejskie wesele, jakich mnóstwo.
@Historyczka
Możesz śmiało wykorzystać moją pisaninę!!!
Teraz zakończenie!!
Idę w stronę jeziorka, muszę ochłonąć. Po tym trzepaniu kutasa, po tym widoku żony zdradzającej męża. Po tym, jak uświadomiłem sobie że Andzia pewnie już jest dawno wydupczona.
Podchodzę do lustra wody, widzę odbicie nieboskłonu. Gwiazdy, księżyc, jakaś samotna chmurka. Samotna jak ja. Kiedyś pewnie to zrobię z jakąś dziewczyną, może nawet będzie to moja pierwsza miłość?
Ale kiedy i w jakich okolicznościach??? Nie chcę długo czekać. Wydaje mi się że jestem dorosły, samodzielny, dzielny i godny uwagi dziewczyn. Może jeszcze nie kobiet, ale rówieśniczek?? Powinny biegać za mną, ha , to oczywiste.
Teraz po latach, śmieję się sam z siebie.
Ale wtedy? Jestem ogier number one.
Taki ze mnie twardziel, że o mało nie zjechałem na zawał kiedy usłyszałem kroki za plecami.
Okazuje się, że obiekt moich westchnień i fantazji trzepalno -erotycznych , idzie prowadzony na rzeź.
Rzeźnikiem ma być Stasiek. Jest pewny swego, kładzie Annę na małej plaży koło jeziorka. Rozpina rozporek i twardo próbuje zamoczyć. Andzia leży pod nim, w taki sposób, że jedną nogę ma między jego udami, więc ciężko w takiej pozycji wjechać w szparkę.
Kieca zadarta, jeden ruch pijanego chłopa i majtki zostają zerwane. Dopiero teraz dociera do mojego pustego łba, że Andzia krzyczy, chce wstać i nie zamierza tak po prostu dać dupy.
Opiera się, czyli co??? No w końcu wpadam na to że muszę, po prostu muszę jej pomóc, bo inaczej będzie zgwałcona. Przecież nie opiera się na niby!!! Stoję w cieniu drzewa, jedynego jesionu i zaczynam kojarzyć fakty. Małe gnoje zrobiły huśtawkę, bujali się tak długo aż złamali gałąź. Teraz biorę ją do ręki i trach. Trafiam mimo tego że mało nie obsrałem gaci. Prosto w potylicę. Andzia krzyknęła, sam nie wiem czy z ulgi, czy też ją wystraszyłem?
Wstaje, a raczej wypełza spod wielkiego cielska, przewracając niedoszłego oprawcę na plecy.
Oboje spoglądamy na wielkiego twardego kutasa w pełnym wzwodzie. Nasz, nazwijmy go* koleżka " jest nieprzytomny, ale pała stoi jak marzenie. Duża, gruba, żylasta.
Myślę w duchu- " ale pytonisko, mam nadzieję że taki będzie mój jak skończę rosnąć "
Nagle oboje zaczynamy się śmiać. Do utraty tchu, do szaleństwa