Mardoniusz999

Nie jest ideałem, ale idealnie sobie z tym radzę;)
razem:   73 1
  • Użytkownik Mardoniusz999

    @Historyczka  
    Zenek leje w Martę nasienie niczym z pompy wtryskowej, długie salwy wlewają się głęboko w szparkę.
    Nauczycielka już miała dość, doszła dwa razy, jebana przez tego wiejskiego szatana.  
    Nawet nie pisneła słowa, by buhaj zwolnił. Chłop wpadł w szał i pozostało jej tylko czekać na spust.
    Kiedy już sapiący Zenuś usiadł na kanapie i polał sobie rozweselacza, wskazał na na Martę palcem
    - Usiądź wygodnie obok, przecie nic Ci nie zrobie
    Kobieta cała obolała siada i przygląda się na leżącego kutasa. Niby miękki, ale i tak wzbudza zainteresowanie - gruby i żylasty .
    - Pewnikiem Martusiu zajdziesz w ciążę, ostatnio lejem w twą pusie na potęgę. Wiedz dziewko że nie ostaniesz sama w potrzebie.
    Ale musisz mi na jak na spowiedzi powiedzieć, czy kto ze wsi cię rąbał????

    10 sie 2023

  • Użytkownik Mardoniusz999

    @Historyczka  

    Mężczyzna siedzi na krześle i przygląda się jak jego kutas znika w ustach wymalowanych jasno czerwoną szminką . Siorbanie, mlaskanie rozchodzą się po pomieszczeniu.  
    - o Boże mój, ależ ona jest dobra.... Jedyna taka, jedyna w swoim rodzaju..... Uffff.....kto by pomyślał że taka piękność, czochra freda jak rasowa kurewka.... Przecież to lachociąg pierwszej wody.

    Kobieta klęcząc, patrzy cały czas w oczy Janka. Niczym żmija, wpatruje się w ofiarę - hipnotyzując ją przed atakiem. Marta zdaje sobie sprawę z władzy jaką posiada nad samcem.
    To ona klęczy i zasysa jego zaganiacza, ona pracuje - dokładnie i precyzyjnie poleruje lancę.
    Ale to właśnie ona rządzi,mężczyzna nie jest w stanie wydobyć słowa. Wygląda jakby nie potrafił uwierzyć w to, co właśnie widzi .
    Niedawna kusicielka, drocząca się i figlarnie spoglądająca na jego krocze, robi mu życiową laskę. Rozumie że może przerwać, wstać i po prostu wyjść. Ale wie również, że Janek dostał by chyba szału, uwolniła by w nim najmroczniejszą stronę, o której sam pewnie nie wie.
    To właśnie jest władza!!! Zmusić człowieka żeby zrobił coś wbrew swojej woli, coś czego nigdy by się po sobie nie spodziewał.

    Nauczycielka czuje, wie to z całą pewnością, że jeśli nie doprowadzi do wytrysku, samiec rzuci się na nią z wściekłości, zmuszając samicę do finału.  
    - Janeczku, widzę że wpadłeś w trans... mogę zarządać wszystkiego i na wszystko się zgodzisz....ale nie jestem potworem, zaraz spuścisz z jajec - myśli Marta i przyśpiesza....

    Po pomieszczeniu rozchodzą się dzikie wrzaski, przechodzące w długi jęk.  
    Cześć spermy trafia na bujające się cyce, reszta ląduje tam gdzie lądują wszystkie spusty, które są " ofiarami" porządnych lachociągów - prosto do żałądka.

    Janek dyszy i ledwo widzi Martę. Był w niebie, i chciałby tam jak najszybciej wrócić. Nie może uwierzyć w to co właśnie przeżył, najlepsze dymanko w życiu, a ten obciąg z połykiem, hmmm, raj na ziemi.
    Miękkie nogi nie pozwalają wstać za pierwszym razem, za drugim już się udaje.
    - Mógłbym się w Tobie zakochać - szepcze do ucha.
    - Dziękuję bardzo za taki wspaniałe słowa - kobieta przybiera pozę porządnej nauczycielki.

    - Rasowy Clinton już był, teraz trzeba będzie wysłuchać koncertu tanich komplementów i kto wie?? Może wyznanie miłości też się znajdzie w repertuarze. Ci mężczyźni, są tacy prości w obsłudze - wzdycha i udaje się do łazienki sprawdzić w lustrze jak wygląda po : bądź co bądź upojnym wieczorze

    10 sie 2023

  • Użytkownik Mardoniusz999

    @Historyczka  
    W końcu Janek podchodzi, powoli, prawie na palcach, boi się spłoszyć kobietę. A może boi się że napięcie między obojgiem gdzieś odleci.
    Atmosfera seksualności staje się dla mężczyzny nie do zniesienia, musi ją mieć, wejść do środka i przekonać się że matka natura nie mogła wymyśleć lepszego sposobu na rozmnażanie.

    Marta przestaje się ruszać, czeka na rozwój sytuacji
    - No dalej, bo umrę, już mi tak mokro - myśli, ale jednak nawet nie drgnie.
    Jakaś dawna pierwotna natura przemawia do niej - musisz zostać zdobyta, masz być wzięta bez litości, tylko najsilniejszy w stadzie ma prawo Cię dosiadać, tylko jemu będziesz dawać potomstwo.

    Mężczyzna powoli podciąga spódnicę, szarpie swoimi dżinsami i jego wielki wzwód jest na wolności. Powolnym ruchem, jakby odsłaniał najstarsze tajemnice przyrody, zsuwa czarne stringi.
    Boi się cokolwiek powiedzieć, sam nie wierzy w to co robi .
    - Zaraz będę brał tą damulkę, tą odpacykowaną sucz......
    Wchodzi w mokrą pochwę bez problemu, czuje jak nauczycielka sama się wypina, aby lepiej i głębiej go poczuć.

    - W końcu, już się bałam że się rozmyśli, a tu proszę, jeszcze taka knaga. Taki, hmmm.... Nijaki facet, wzór przeciętności, a pała jak u konia... Ale mi dobrze....
      
    Sterczący zaganiacz, cały w śluzie, wjeżdża coraz szybciej i szybciej. Janek nie myśli o tym, po prostu machinalnie prze do finału. Przechodzi do galopu - rżnie Martę trzymając ją za biodra, jednocześnie wpatruje się w maltretowane uderzeniami pośladki.

    Cała sytuacja oszałamia oboje - on czuje się spełniony bo zdobył wyjątkowa urodziwą samicę. Tak! Kobieta przed nim jest w tej chwili tylko zachcianką, prezentem który sam sobie sprawił.
    I który zaraz bezceremonialnie zaleje nasieniem, zaznaczając swoją władzę.  
    - O nic nie pytać, tylko brać - czyż to nie piękne? Nie męskie??
    Ona, w rękach trzyma jeszcze ścierkę i widelec. I ten właśnie widok, niezwykle prozaicznych rzeczy które są w każdym domu, wtłacza do jej głowy z siłą gromu pewną scenę z bardzo starego filmu .
    Epoka kamienia łupanego, ludzie walczą o ogień.
    Kobieta pochyla się nad rzeką, od tyłu atakuje ją osobnik z dzidą.
    Wchodzi do środka i rżnie wypiętą, bez zaproszenia, chce sobie ulżyć. Pochylona oddaje mu się bez wielkich sprzeciwów, nie pierwszy raz jest dupczona w taki sposób.
    Marta właśnie widzi siebie, pochyloną nad wodą, trzyma się leżącego obok kamienia. Od tyłu wchodzi w nią wódz ich stada, bierze ją, jak bierze się potrzebną gałąź dla podtrzymania ognia. Bez pytania, bez jakichkolwiek rozterek.
    Nauczycielka nie jest ubóstwiana i adorowana, jest najzwyczajniej w świecie grzmocona. Dogłębnie czuje poddaństwo wobec samca. Janek nie jest już nieśmiałym przeciętniakiem, w jej fantazji ma wielkie łapska i bujne owłosienie.
    W jego wzroku nie ma śladu po nieśmiałości, widać w nich tylko niezłomną siłę, mężczyzny przyzwyczajonego do walki o wszystko.
    Tylko kutas - bezlitosny pogromca - jest ten sam.

    Ciało pedagogiczne dostaje skurczów, niemal konwulsji podczas orgazmu, Marta wie że to właśnie najlepsze dymanie w jej życiu. Stuningowane własną wyuzdaną fantazją, ale to przecież nie ważne. Liczy się tylko efekt.

    Janek zszokowany, nie wie co robić, wcześniej to on zawsze kończył pierwszy. A tutaj taka niespodzianka!! I te jęki które Marta wydobyła z siebie!! Słychać ją było w sąsiedniej wsi.
    Mężczyzna wyciąga członka i wpatruje się w niego, wraca jego nieśmiałość i niezdecydowanie.
    Siada - już dobrze zmęczony- na krześle obok stołu, wzwód wciąż się dumnie prezentuje.

    Nauczycielka nie rozumie gestu Janka, do głowy by jej nie przyszło że facet stracił rezon.
    Wręcz przeciwnie, myśli:
    - No proszę, się chłopina rozbrykał, usiadł wygodnie i liczy na obciąganko..... To teraz Ci pokażę jak prawdziwa dama wysysa jad z pytona.

    Marta wyjmuje na wierzch swoje piękne i majestatyczne piersi, po czym klęka i na czworaka, ruchami rozleniwionej kotki zbliża się do stojącej pały


    Dalej????

    9 sie 2023

  • Użytkownik Mardoniusz999

    @Historyczka  
    Antoni wprowadza się z Martą do bliźniaka, tuż obok zamieszkuje Marzena z Blagierem.
    Nauczycielka tak samo jak matka, staje na ślubnym kobiercu.
    Obie damy miały dosyć przytyków ze strony wioskowej gawiedzi.
    Poza tym motywacją okazały się finanse.
    Dzieci trzeba wychować, a to kosztuje. Tylko Marta pracowała, więc jak poradzić czwórce dzieci???

    Urzędnik z kolegą, po prostu, któregoś pięknego razu, kiedy już wiedzieli że są ojcami, stwierdzili że trzeba wykazać się honorem.

    Łatwiej było o takie górnolotne zachowanie, gdyż zarówno bardzo dojrzała Marzena, jak również jej córka są nad wyraz atrakcyjne.

    Decyzja została podjęta, kiedy dzieci już spały, a obie damy były już przeorane.
    Tym razem nie pozwoliły na zalewanie szparek - twardo upierały się przy połyku.
    Obaj " dżentelmeni" , zaliczyli podwójnego loda.
    Najpierw Blagier delektował się ustnymi walorami mamusi, która z oddaniem ssała i jednocześnie lizała jądra. W tym czasie ciało pedagogiczne zasysało i pieściło żołądź sterczącej pały.
    Później Antoś zaliczył podobne pieszczoty, ale w odwrotnej kolejności.  
    Kiedy Marzena przełyka ostatnie krople nasienia, nawiązuje się następujący dialog:
    - Musimy z tym skończyć, nie może ich pierdolić każdy nasz kolega. W końcu urodziły nam potomstwo.
    - Coś taki święty Antek??? Przed chwilą, jak wpychałeś worek w Martę i kutasa w mamusię to kwiczałeś przy wytrysku jak zarzynana świnia.
    - No fakt, polerują lancę po mistrzowsku. Ale mam dwie córki z Martą. Trzeba by się ożenić na stare lata, dziećmi zająć....
    - Nie marudź, chcesz mieć ją tylko dla siebie!!!
    - Jak zgodzi się zostać moją żoną, to oczywiście.  

    Obie kobiety nie wiedzą czy to wszystko na poważnie, czy może jednak to tylko głupie żarty.

    Antoni podchodzi do nauczycielki i bez zbędnych formalności ładuje kutasa do ust. Kobieta zaczyna machinalnie ssać.  

    - Martuś, bogini moja, jeśli chodzi o mnie, to....cudownie ciągniesz..... możesz zostać moją żoną...... zwłaszcza jak będziesz tak mi dogadzała.... oczywiście zajmę się wychowaniem....o tak, już pała stoi.... Hmmm jesteś lepsza niż viagra..... zajmę się wychowaniem dzieci, ale po ślubie tylko ja rżnę moją śliczną żonkę, pamiętaj.

    Świeże upieczona mamusia, która miała świadomość że ostatnio była dosiadana przez wyjątkowo sporą ilość jurnych i podejrzanych typków, zgodziła się bez wielkiego entuzjazmu.
    Myśl o tym że nie będzie musiała ciągnąć tych wszystkich kutasów, sprawiła jej ulgę i jednocześnie zawód.
    - Boże, jestem nimfomanką - pomyślała łykając solidną porcję spermy swojego przyszłego męża

    2 sie 2023

  • Użytkownik Mardoniusz999

    @Historyczka  
    Marta zmywa naczynia, pryskające krople wody zostawiają ślad na górnej części sukienki.
    Janek przygląda się, jest urzeczony widokiem.
    Bujający się biust, jest jak zaproszenie - jak aligator któremu wystają z wody oczy - precyzyjnie i niebezpiecznie wabią ofiarę .
    Piersi wzbudzają nie tylko zachwyt i podziw.

    Wielkie bimbały przywodzą na myśl figurki, które kiedyś widział w telewizji.
    Korpusy z potężnym biustem, czczone jako źródło życia przez starodawne kultury.  
    Janek nie pamiętał nic więcej z filmu, mrowienie w jądrach i pęczniejący wzwód koncentrowały wszystkie samcze zmysły na nauczycielce.

    Źródło życia bujało się w najlepsze, kobieta rozumiała że turysta jest napalony do granic.
    Jak każdą kobietę, cieszyło ją, że jest pożądana.
    Wzwód które ledwo trzymała nogawka, był niczym prezent dla jej ego.....

    Dalej???

    2 sie 2023

  • Użytkownik Mardoniusz999

    @Historyczka  
    Ostra jazda, niczym sceny z filmu dla dorosłych, gdzie reżyser jest paranoikiem.
    W blasku ognia dwie kobiety, na kolanach, jęczą i krztusząc się kutasami, czują się traktowane jak dwie zabawki.
    Ku ich przerażeniu, podoba im się taki seks!
    Marta bierze Stefcia w kokaowe oko, od przodu jej wielbiciel Antoni, dymając jej usta, stara się jej dawać sporo luzu. Wszakże szanowne ciało pedagogiczne musi oddychać, ma w sobie życie.
    Marzena jest grzana przez grubego Mundka w cipkę, a wulgarysta Wiesław delektuje się, jak to nazwał: " najlepiej pociągniętym drutem w jego życiu"

    1 sie 2023

  • Użytkownik Mardoniusz999

    @Historyczka  
    Kobieta, stworzenie boże
    Powinna stać w oborze
    Z powodu dupy
    Chłop wziął ją do chałupy  

    Bierzemy Martę w ogrodzie
    Ostro, na pełnej swobodzie

    Naraz w tango idzie trzech
    Ona ma trzy dziury, więc to nie grzech

    Jęki, sapanie i głośne stękanie
    Nauczycielka ma widać, branie

    Każdy leje do środka
    Widać nie boją się noworodka

    Kochaj i szalej
    PIS zasponsoruje, co dalej 😇

    1 sie 2023

  • Użytkownik Mardoniusz999

    @Historyczka  
    Młodzieniec powoli twardnieje, śmiałość nakazała mu położyć Martę na łóżku i zacząć lizać cipkę.
    - Muszę zbadać teren - mówi Mariusz
    - A to dlaczego? - pyta Marta
    - Każdy najeźdźca, każdy poważny wódz, najpierw wysyła zwiad na tereny które chce zdobyć
    Chłopak średnio sobie radzi, więc nauczycielka instruuje go, mówi mu jak pieścić łechtaczkę, gdzie najlepiej i pod jakim kątem wkładać palce
    - Mariuszku, coraz lepiej, o tak!!!!!!
    - Staram się!
    - Uczysz się bardzo szybko, jesteś pojętym uczniem, właśnie tu!!!..... Tak....
    Chłopak czuje już jak mu stoi, jest gotowy do akcji.
    Marta stara się, dla zasady zgrywać niedostępną  
    - Mariusz, czy ty sobie wyobrażasz że weźmiesz mnie tak sobie, jak pierwszą lepszą niewolnice???
    Chłopak zaczyna wkładać kutasa w cipkę, wzwodem może wbijać gwoździe, jest jak opętany.
    - Droga Martusiu, cedzi przez zęby,
    - Najpierw językiem rozpoznałem teren, jak powiedzmy Mongołowie podczas najazdu na Europę. Cześć armii wjechała do Polski i.....
    Tutaj chłopak dopycha się po same jądra i zaczyna po prostu pompować nauczycielkę.
    Marta myśli o tym co tu się właśnie dzieje.
    - Ja, porządny pracownik oświaty, daje zamoczyć, zruchać się, wydupczyć , temu chudemu studenciakowi, tak po prostu!  
    Trzyma mnie za uda i dyma, nawet się nie zająknie.
    Faktycznie - nieopierzony chłopak, rąbie coraz szybciej i szybciej, zupełnie nie przejmując się właścicielką penetrowanego otworu.
    - Mariuszku, mówiłeś coś o najeździe Mongołów??
    - Ttttak, najechali nasze tereny, żeby odwrócić uwagę od głównego uderzenia na Węgry.
    Chłopak już rżnie Martę aż oddech mu świszczy!!!!!!!!!!
    - Pod Legnicą, pewien Heniek stracił głowę........... zaraz się zleje, o boże, nie wytrzymam........
    Węgrzy stracili kwiat rycerstwa, w walnej bitwie....co odcisnęło.... Jeszcze chwila i się spuszczam.... Odcisnęło trwały ślad na ich państwie....
    - Nie do środka, nie mam żadnego zabezpieczenia, Mariusz!!! Uważaj!!!!

    Wizja Marty z potężnym brzuchem, która idzie obok niego, trzymana za rękę, przywodzi studentowi chwalebne czyny Aleksandra Wielkiego. Też mówili że to niemożliwe.
    Nikt nie uwierzy że nauczycielka pociągnęła mu druta i tak po prostu dała się penetrować.
    Ale jak zobaczą taki widok....

    Mariusz dyszy jak wybuch wulkanu! Nagle pojawiają się dreszcze na całym ciele, przed oczami przesuwa się orgia kolorów, ostatnie podrygi świadomości uświadamiają mu, że właśnie ma wytrysk, że leje bezkarnie w damulkę , która jest spełnieniem jego marzeń.

    Marta pozwoli wstaje i doprowadza się do stanu używalności.  
    - Mariusz! Bezkarnie mnie wypełniłeś nasieniem, bez pytania , jakbym była twoją poddaną w haremie. Używasz mnie jak ostatniego lachociąga, jak... Sama nie wiem. Nikt mnie tak nie traktował.
    - Martusiu, bogini moja, Afrodyta przy Tobie blednie jak światło świecy w blasku słońca.
    Jesteś wyjątkowa, nigdy nie byłem z kobietą, aż teraz.....

    Zabrakło mu słów , leżał na łóżku i oddychał jakby na beczce przepłynął ocean.

    Marta długo zastanawiała się, czy to kontynuować, ale, wielki zapał Mariusza, jego szczere i w miarę wyszukane komplementy, przekonały ją że ten młodzieniec może być kimś więcej niż tylko chwilową zabawką w rękach doświadczonej kobiety .

    Jeszcze tego samego wieczoru, dwa razy studencka pała zwiedzała zakamarki nauczycielki. Raz na stole gdzie widok bujających się cyców, działał lepiej niż viagra i później znów na łóżku gdzie młokos dał się osiodłać swojej damie.

    Zadbana i niewątpliwie kulturalna kobieta, nie mogła się nadziwić i za nic zrozumieć dlaczego tak podnieca ją nieplanowane zajście w ciążę, z tym miłym i nad wyraz chudym nerdem.

    Tak jak  najazd Mongołów pod wodzą Subotaja, na trwałe wpłynął  na państwo węgierskie, tak on - dźgając, ujeżdżając i zalewając nauczycielkę wpłynął niezwykle trwale na jej życie!!!

    Marta okazała się nie tylko piękna niczym Afrodyta, ale również życiodajna niczym sama bogini płodności Izyda.
    Dziewięć miesięcy od pierwszej zabawy z Mariuszem, urodziła piękne i zdrowe trojaczki  

    I jak???

    30 lip 2023

  • Użytkownik Mardoniusz999

    @Historyczka  
    Dosyć tego dobrego, łacno zadzisko wypinaj!!!
    Marta opiera się o sfatygowaną wersalkę, nawet nie wie jak, a Zenek już ją bierze.  
    - Wincyj zadek w górę, w górę mówię!!!!! o właśnie. Teraz moja damulko uwidzisz że masz teraz najjurniejszą kutangę we wsi.
    Wiejski chłop, podpity i podrażniony świadomością że to co zdobył, ta odfircykowana lalunia która wydawała mu się gwiazdką z nieba - była używana jak ostatnia kurew-rąbie ostro, wściekle i z niebywałym animuszem.
    Klaskanie dwóch ciał, uderzenia o wypięte pośladki z taką siłą, aż przesuwa się mebel, sprawia wrażenie że scena jest niczym z ostrego pornosa.
    Oto piękna i zadbana kobieta jest orana wielkim pługiem przez twardego i hardego w obyciu miejscowego osiłka. Ma już on swoje lata, ale właśnie świadomość wysączającej się z niego siły, wyzwala w nim wściekłość, która przybiera jego twarz w maskę szaleństwa....

    27 lip 2023

  • Użytkownik Mardoniusz999

    @Historyczka  
    Pani historyczko, kobieta musi wiedzieć gdzie ma swe miejsce, a miejsce wypietej w taki sposób kobiety, jest przed wielkim buhajem.  
    Taki chłop jak ja, widząc taki zachęcający widok od razu wjeżdża, bez ociągania się , w wąską cipeczkę

    27 lip 2023

  • Użytkownik Mardoniusz999

    @Historyczka  
    Rzecz bardzo ważna - jak się dowiedzieć kto jest ojcem???
    Trzeba zrobić badania DNA, tym samym należy zebrać " aktorów" owocnego młócenia.
    Wszyscy się zgadzają oddać materiał genetyczny ale w zamian za wspólny weekend.
    Dziewczyny nie mają wyboru i zgadzają się na ujeżdżanie w hotelu.
    Dwie brzuchate damy są dymane, delikatnie, ale jednak bez ceregieli. Baryłka i Benek dosiadają Marzenę, Blagier i Antoni obracają Martę.
    Są spusty na twarz, w cipkę (- przecież nic już wam się nie stanie - śmieje się urzędniczyna) i na cyce.  
    Anal też odchodzi w najlepszym wydaniu, po dwóch w tyłku mają obie panie.
    Mijają dwa miesiące i okazuje się że każda z kobiet rodzi bliźnięta.
    Marta ma dwie córki, jak wykazały testy - z Antonim.
    Marzena rodzi dwóch synów którzy są spłodzeni przez Blagiera.......

    27 lip 2023

  • Użytkownik Mardoniusz999

    @Historyczka  
    Tajemnica, tajemnicą, ale zdradź kochana
    Czy często jesteś namiętnie używana?

    Lubisz w kakaowe oko?
    Może wolisz wycieczki do Maroko???

    Czy lubisz się droczyć?
    Czy każdy może zamoczyć ?

    Czy czekasz na księcia?
    Czy lubisz gwałtowne wtargnięcia?

    Czy wolisz pod stołem ciągnąć starego druta?
    Czy jednak dosiadać młodego fiuta???

    Czy kolejarz w piczę za stodołą po same kule??
    Czy może romantycznie i czule???

    27 lip 2023

  • Użytkownik Mardoniusz999

    @Historyczka  
    Zenek nie wytrzymuje, a to suka!!! Jebańsko w aucie odchodzi na całego, a ta ledwo piśnie. Musiało się jej podobać!!! Znów potężny klaps!!
    Jurny rolnik wyciąga kutasa i wpycha w usta.
    - Mów, w jakiej pozycji rąbał Ci psitkę???
    - Ughh egh w ... Gghh - Marta nie może mówić z żylastym pytonem w gardle

    27 lip 2023

  • Użytkownik Mardoniusz999

    Zenek rzuca dziewczynę na podłogę i bezceremonialnie w nią wchodzi.
    Wyciąga kamerę i zaczyna nagrywać ujeżdżanie...........

    27 lip 2023

  • Użytkownik Mardoniusz999

    @Historyczka  
    Babcia mi często mawiała
    Że mądrość ludowa się nie zestarzała

    " Lepsze rżnięcie - niż wyginięcie"  
    Oraj dziewczę zawzięcie

    I nie dyskutuj podczas minety
    Bo kobieta nie lubi tandety

    Wal jak młotem w cipeczkę  
    Lub w kakao jak ma cieczkę  

    Ale dogódź ostro i namiętnie
    Bo brak orgazmu inni wykorzystają skrzętnie  

    Kobieta może być tajemnicza
    Ale zawsze swędzi ją picza

    27 lip 2023