Agnieszko, masz rację, nie wiem czegóż mógłbym dotknąć Jak zawsze zresztą masz rację. Chociaż czasem to ja miałem rację, wiesz o czym mówię, prawda? Mroczny ten świat, bo taki po trochu mój. Faun, ten zarozumiały ****k, rzeczywiście podobny Starzec - Przewodnik towarzyszy mi od zawsze, chociaż ja mogę używać jego prawdziwego imienia, bez obaw. Pokraki? Moja czarna lista stale się powiększa, ale czy jest na niej już tysiąc nazwisk? Chyba nieco mniej Dziękuję za Twój komentarz i za czas poświęcony na przeczytanie tej przydługiej bajeczki
Skromność? Nie znam znaczenia tego słowa. il nous faut de l'audace, et encore de l'audace, et toujours de l'audace skąd pewność? Instynkt, a póki co nigdy mnie nie zawiódł
Mnie nie można przebić. Pod żadnym względem. A co do szybkości komentarza to hmmm przecież ja tu niemal mieszkam, więc nic wartościowego nie umknie mojej uwadze
Nie wiem czy bardziej się śmiać, czy też współczuć, ale potem uświadomiłem sobie, że mój pierwszy raz był naprawdę żałosny, więc się uśmiecham. Jak zawsze napisane perfekcyjnie. PS. Miło być impulsem do napisania czegoś
Skoro nie żal Ci tamtej kobiety, to chyba nie bardzo mamy o czym rozmawiać. Zresztą nic jej po Twoim żalu, gdyż nie żyje! Anulka nie wchodź między starego lwa, a pouczane przez niego lwiątko, gdyż przypadkiem możesz dostać pazurem. Pozdrawiam.
10 lat temu może zdobyłbym się na współczucie. Ale od tego czasu wiele się zmieniło. Zbyt wiele widziałem, bym patrzył na świat jak normalni ludzie. Tam gdzie zginął mój kumpel kazali chłopakowi patrzeć jak gwałcą jego matkę, jeden za drugim, a potem odcinają jej głowę. Chcesz się licytować dalej?? Co była winna ta kobieta?? Tylko tyle, że urodziła się w kraju, gdzie kobiety znaczą mniej, niż psy. A za co krzywda spotkała Twojego ojca? Sam sobie na to odpowiedziałeś.
Great, nie wydaje mi się byś był partnerem dla mnie w tym temacie, ale skoro już wywołałeś mnie do tablicy, to Ci odpowiem. Nie masz pojęcia o czym mówisz. Nad czym masz władzę? Nad snami? Co jest traumą? Bo dostałeś od ojca klapsa? Nie ten kaliber chłopcze! Nie masz pojęcia czego kur.wa doświadczyłem. Nie masz pojęcia gdzie byłem. Nie mów mi o traumie, bo tak naprawdę nie masz o tym pojęcia. Nie Ty kur.wa pakowałeś najlepszego kumpla do plastikowego wora pier.doloną łopatą. Nie Ty musiałeś gadać z jego matką. Serio chcesz mi mówić o snach? Chcesz się licytować? Ten koleś uratował moje **** życie. Wiec nie mów mi, że nad niczym nie panuje. Bo chce pamiętać i moje sny są świadome. Nienasycona myliła się jednak. Ja się nie Wściekłem, tylko się wkurw.iłem.
Też tak mam. Ale tylko w przypadku 2 snów. Są realne. Widzę wszystko dokładnie, każdy najmniejszy szczegół. Czuję te zapachy, ogień, drażniący płuca dym. Zapach krwi, jej lepkość. Słyszę świsty przelatujące tuż obok głowy. Patrzę w oczy, z których uchodzi życie. A nie, to nie sny. To moje pier.dolone życie.
O moim pierwszym razie słów kilka.
Agnieszka yhm.
O moim pierwszym razie słów kilka.
Kretów czy pasożytów?
O moim pierwszym razie słów kilka.
Ślepe krety i namolne pasożyty
Labirynt Fauna. Wersja dla dorosłych. Cz. I Mroczny Las.
Agnieszko, masz rację, nie wiem czegóż mógłbym dotknąć Jak zawsze zresztą masz rację. Chociaż czasem to ja miałem rację, wiesz o czym mówię, prawda? Mroczny ten świat, bo taki po trochu mój. Faun, ten zarozumiały ****k, rzeczywiście podobny Starzec - Przewodnik towarzyszy mi od zawsze, chociaż ja mogę używać jego prawdziwego imienia, bez obaw. Pokraki? Moja czarna lista stale się powiększa, ale czy jest na niej już tysiąc nazwisk? Chyba nieco mniej
Dziękuję za Twój komentarz i za czas poświęcony na przeczytanie tej przydługiej bajeczki
O moim pierwszym razie słów kilka.
666 to musi być przeznaczenie. Liczba zarezerwowana dla mnie
O moim pierwszym razie słów kilka.
Anemoi, wszystko jest na swoim miejscu i właściwym poziomie. Nie obawiaj się zatem.
O moim pierwszym razie słów kilka.
I jak mam przestać skoro zachęcasz mnie do pyskowania pieszczotami?
O moim pierwszym razie słów kilka.
Anemoi, wiesz, że mój "francuski" ma się całkiem dobrze
O moim pierwszym razie słów kilka.
Skromność? Nie znam znaczenia tego słowa. il nous faut de l'audace, et encore de l'audace, et toujours de l'audace skąd pewność? Instynkt, a póki co nigdy mnie nie zawiódł
O moim pierwszym razie słów kilka.
Mnie nie można przebić. Pod żadnym względem. A co do szybkości komentarza to hmmm przecież ja tu niemal mieszkam, więc nic wartościowego nie umknie mojej uwadze
O moim pierwszym razie słów kilka.
Nie wiem czy bardziej się śmiać, czy też współczuć, ale potem uświadomiłem sobie, że mój pierwszy raz był naprawdę żałosny, więc się uśmiecham. Jak zawsze napisane perfekcyjnie. PS. Miło być impulsem do napisania czegoś
Brutalny gwałt analny cz.4
Tak. Jeszcze nie skończyłem tej historii. Napiszę coś w wolnej chwili.
"Gorąca mamuśka"
"Jak na 33" haha strzał w kolano. Zdjęcie nie oddaje prawdziwego piękna.
Diabelski seks
Dziękuję Pani. Wystarczy Przemek.
Diabelski seks
Ten ogon nigdy się nie kuli
Diabelski seks
Skoro nie żal Ci tamtej kobiety, to chyba nie bardzo mamy o czym rozmawiać. Zresztą nic jej po Twoim żalu, gdyż nie żyje! Anulka nie wchodź między starego lwa, a pouczane przez niego lwiątko, gdyż przypadkiem możesz dostać pazurem. Pozdrawiam.
Diabelski seks
10 lat temu może zdobyłbym się na współczucie. Ale od tego czasu wiele się zmieniło. Zbyt wiele widziałem, bym patrzył na świat jak normalni ludzie. Tam gdzie zginął mój kumpel kazali chłopakowi patrzeć jak gwałcą jego matkę, jeden za drugim, a potem odcinają jej głowę. Chcesz się licytować dalej?? Co była winna ta kobieta?? Tylko tyle, że urodziła się w kraju, gdzie kobiety znaczą mniej, niż psy. A za co krzywda spotkała Twojego ojca? Sam sobie na to odpowiedziałeś.
Diabelski seks
Great, nie wydaje mi się byś był partnerem dla mnie w tym temacie, ale skoro już wywołałeś mnie do tablicy, to Ci odpowiem. Nie masz pojęcia o czym mówisz. Nad czym masz władzę? Nad snami? Co jest traumą? Bo dostałeś od ojca klapsa? Nie ten kaliber chłopcze! Nie masz pojęcia czego kur.wa doświadczyłem. Nie masz pojęcia gdzie byłem. Nie mów mi o traumie, bo tak naprawdę nie masz o tym pojęcia. Nie Ty kur.wa pakowałeś najlepszego kumpla do plastikowego wora pier.doloną łopatą. Nie Ty musiałeś gadać z jego matką. Serio chcesz mi mówić o snach? Chcesz się licytować? Ten koleś uratował moje **** życie. Wiec nie mów mi, że nad niczym nie panuje. Bo chce pamiętać i moje sny są świadome. Nienasycona myliła się jednak. Ja się nie Wściekłem, tylko się wkurw.iłem.
Diabelski seks
Agnieszka, wiesz o tym, że wciąż jest. Nie wróciłem jeszcze.
Diabelski seks
Też tak mam. Ale tylko w przypadku 2 snów. Są realne. Widzę wszystko dokładnie, każdy najmniejszy szczegół. Czuję te zapachy, ogień, drażniący płuca dym. Zapach krwi, jej lepkość. Słyszę świsty przelatujące tuż obok głowy. Patrzę w oczy, z których uchodzi życie. A nie, to nie sny. To moje pier.dolone życie.