Źróło: fakt.plTo wydaje się niemożliwe, ale w małej wsi Bielice (woj. lubuskie) plac zabaw dla dzieci zbudowano na starym cmentarzu. Przez bezmyślność dorosłych dzieciaki bawią się w sąsiedztwie mogił. Miejscowe władze i rodzice maluchów nie widzą w tym nic złego!
Na starym poniemieckim cmentarzu nie chowano zmarłych od połowy minionego wieku. Teren zarósł chwastami, więc mieszkańcy wsi wpadli na pomysł rodem z horroru – żeby postawić w tym miejscu... plac zabaw dla dzieci.
Dostali na to błogosławieństwo gminy, do której należy działka. Gospodarze końmi powyciągali z ziemi stare nagrobki i zrzucili w jednym miejscu. - To była ciężka robota, ale żadnych ludzkich szczątków nie wyciągaliśmy - mówi członek rady sołeckiej Bogusław Ciosek (35 l.).
Teraz dzieci bawią się w pobliżu dawnych mogił. - Straszne, kiedy jak zmierzch zapada i wracając do domu widzę tych malców bawiących się na tle powalonych nagrobków - mówi mieszkaniec sąsiedniej wsi i zapewnia, że u nich by na to pozwolili.
Jednak mieszkańcy Bielic nie mają sobie nic do zarzucenia, bo nie złamali prawa. - Tak jakoś wyszło, że ten akurat cmentarz w małej wsi nie był objęty nadzorem konserwatorskim, więc prawo nie zostało złamane - mówi Błażej Skaziński, konserwator zabytków z Gorzowa Wielkopolskiego. I się nie myli. Bo opuszczone cmentarze, które nie figurują w rejestrze zabytków i mają ponad 40 lat można zagospodarować. Tyle prawo, jednak starsza mieszkanka wsi zapytana, czy chciałaby, aby na mogile jej bliskich bawiły się dzieci kiwa tylko przecząco głową.
[DARIUSZ DUTKIEWICZ]
źródło: fakt.pl
Dodaj komentarz