@KontoUsunięte, a ja sobie myślę, że jeśli coś publikujemy, to mamy świadomość, że ktoś to przeczyta. Każdy z nas chce, by znaleziono w naszych tekstach coś wartego uwagi, w tym sensie można każdemu przypisać pisanie pod publiczkę. Ten dla mnie taki nie jest. I nie zgadzam się z tym, że nic nie trzyma się kupy. Nie umiem wczuć się w sytuację tej dziewczyny, ale widzę tu przynajmniej trzy logiczne możliwości. 1. można przyjąć, że ojciec nie był jej bliski ( mając na uwadze przeszłość matki). Powiesz teraz, że taki widok, nawet jeśli byłby to całkiem obcy człowiek...zgadzam się, ale już dawno przestałam mierzyć ludzi własna miarą. 2. możemy mieć tu do czynienia z syndromem sztokholmskim. 3. Czasem, w sytuacjach potwornie trudnych i bolesnych seks jest atawistyczną formą stawienia czoła tymże. Nie miałeś tak nigdy? Że złość, żal były okropne, a seks zajebisty?
Dla mnie tekst nieciekawy. Przypomina mi relację oglądanego filmu- a teraz on wchodzi do pomieszczenia. Za domem rośnie drzewo. Umył ręce. Wyjął chleb. Mnie takie opowieści nie uwodzą. Jestem na nie
A mnie się podoba. Nie będę kłamała, że jest bezbłędnie, ale autor ewidentnie miał pomysł i zrealizował go bardzo dobrze. Dla mnie ta historia jest spójna. Ogromny plus za nazywanie rzeczy po imieniu, a nie misją stabilizacyjną Ode mnie brawo
Sama nie wiem...pomysł fajny, lecz wykonanie..."dupa" i "odbycik", chyba wszystkie czasowniki w 1os lp z błędem ortograficznym... Mnie się nie podoba, ale widywałam gorsze, więc niczego nie kliknę- niech zadecydują inni.
Tekst poprawny, choć - moim zdaniem- chybiona kategoria. Wkradło się nieco powtórzeń i kilka przecinków poginęło. Zastanawiam się nad pewną kwestią...jak to możliwe, że basista nie został wcześniej sprawdzony? Że nie było kilkunastu prób, by zgrał się z resztą? Próba z nowym członkiem zespołu (basistą, a nie kolesiem, który gra na trójkącie) tuż przed koncertem? Chyba, że to koncert w garażu- wówczas wszystko pojmuję
Dziewczyna z linii frontu
@KontoUsunięte , zarzucasz mi brak obiektywizmu? Uważam, że debiut jest udany, co nie oznacza, że jest doskonały
Dziewczyna z linii frontu
@KontoUsunięte, a ja sobie myślę, że jeśli coś publikujemy, to mamy świadomość, że ktoś to przeczyta. Każdy z nas chce, by znaleziono w naszych tekstach coś wartego uwagi, w tym sensie można każdemu przypisać pisanie pod publiczkę. Ten dla mnie taki nie jest. I nie zgadzam się z tym, że nic nie trzyma się kupy. Nie umiem wczuć się w sytuację tej dziewczyny, ale widzę tu przynajmniej trzy logiczne możliwości. 1. można przyjąć, że ojciec nie był jej bliski ( mając na uwadze przeszłość matki). Powiesz teraz, że taki widok, nawet jeśli byłby to całkiem obcy człowiek...zgadzam się, ale już dawno przestałam mierzyć ludzi własna miarą. 2. możemy mieć tu do czynienia z syndromem sztokholmskim. 3. Czasem, w sytuacjach potwornie trudnych i bolesnych seks jest atawistyczną formą stawienia czoła tymże. Nie miałeś tak nigdy? Że złość, żal były okropne, a seks zajebisty?
Dziewczyna z linii frontu
@KontoUsunięte, a ja sobie Donieck przypomniałam i zaśmierdziało mi hipokryzją :P
Pani Dwóch Krajów cz. 54
@nefer, znowu mnie przeceniasz, wystarcza mi luksus zwiedzania Twojej wyobraźni
Gorące kino
Podpisuję się pod słowami koleżanki niżej
Numerek na trasie
Dla mnie tekst nieciekawy. Przypomina mi relację oglądanego filmu- a teraz on wchodzi do pomieszczenia. Za domem rośnie drzewo. Umył ręce. Wyjął chleb. Mnie takie opowieści nie uwodzą. Jestem na nie
Kropka. Nieznany.
Powinnaś spróbować wiersze pisać. Takie teksty "z duszy" wychodzą Ci zdecydowanie najlepiej
Dziewczyna z linii frontu
A mnie się podoba. Nie będę kłamała, że jest bezbłędnie, ale autor ewidentnie miał pomysł i zrealizował go bardzo dobrze. Dla mnie ta historia jest spójna. Ogromny plus za nazywanie rzeczy po imieniu, a nie misją stabilizacyjną Ode mnie brawo
Ostatnio w kinie
@olo111, w ten sposób, to Ty lepiej się do kobiet nie zwracaj, bo może się to nieciekawie dla Ciebie skończyć :P
Pani Dwóch Krajów cz. 54
Nadrobiłam wszystko i nie wyobrażasz sobie, jak jestem Ci wdzięczna, że mogłam przenieść się do tego świata...
O moim pierwszym razie słów kilka.
@nanoc , cieszę się, że to dostrzegasz
O moim pierwszym razie słów kilka.
@Mentos, serdecznie Ci dziękuję
MODA NA SUKCES W POLSKIEJ POLITYCE
@Wyznawca_PiSu , 1- wszystkie znane mi osoby, poza jedną. 2 trzy takie osoby znam.3 jedna osoba
MODA NA SUKCES W POLSKIEJ POLITYCE
I serio uważasz, że do tych osób, ewentualnie do wyznawców PISu cokolwiek dotrze?
Lipcowy rejs cz. II
Ależ przyjemnie się czyta takie przemyślane teksty
Pierwszy anal Klary cz. 1
Jestem na nie. Infantylne, bez polotu, bez interpunkcji, z błędami ortograficznymi
Jak zostałam modelką cz. 2
Sama nie wiem...pomysł fajny, lecz wykonanie..."dupa" i "odbycik", chyba wszystkie czasowniki w 1os lp z błędem ortograficznym... Mnie się nie podoba, ale widywałam gorsze, więc niczego nie kliknę- niech zadecydują inni.
Pani Dwóch Krajów cz. 51
Cholera, jeszcze nie nadrobiłam, a Funkykoval mi zaspoilerował. Przykre to... Od jutra Cię czytam, wszystko, co zaległe
Na backstage'u
Tekst poprawny, choć - moim zdaniem- chybiona kategoria. Wkradło się nieco powtórzeń i kilka przecinków poginęło. Zastanawiam się nad pewną kwestią...jak to możliwe, że basista nie został wcześniej sprawdzony? Że nie było kilkunastu prób, by zgrał się z resztą? Próba z nowym członkiem zespołu (basistą, a nie kolesiem, który gra na trójkącie) tuż przed koncertem? Chyba, że to koncert w garażu- wówczas wszystko pojmuję
Łysa Góra
Córeczko...jestem z Ciebie cholernie dumna. Piękne i wzruszające