@Historyczka, właściwie tak... bo cóż tutaj widać, jedynie zarys Twego pięknego ciała, plecy, smukłą talię, ponętne biodra oraz pośladki. Adekwatna i stonowana kreacja, by przyjść na śniadanie z trzema równie niewinnymi studentami, którzy zapewne też byli by tylko w bieliźnie, cienkich podkoszulkach, wszak tak gorąco już.
@Historyczka, znając Twoje umiejętności do budowania opowiadań, jestem pewien, że fantastycznie i podniecająco to wszystko obudujesz, opiszesz
Mhm, już wyobrażam sobie te niewinne, ale podszyte sprośnością komentarze - Tak, tak, niech otworzy je Pani jak najszerzej! - Kto chce pierwszy trafić do moich ust? - Ja, ja. - Spokojnie, każdego kolej nadejdzie - zachichotała
Gospodyni wyobrażała sobie, jak stoją w kółeczku z opuszczonymi spodniami w okół niej, a ona klęczy w swojej kuchni, na chłodnej posadce, otoczona naprężonymi do granic członkami, spoglądając to na jednego, to na następnego, czekając, czy któryś z nich wykona ruch...czy raczej że to ona wybierze którą czerwoniutką "truskawkę" wpierw zassie w swych ustach. Aż się oblizała, wracając do rzeczywistości, co nie umknęło uwadze chłopaków.
@Historyczka, Podoba mi się ten pomysł. Rozwinięty może później też do bardziej zmysłowego jedzenia takich nabrzmiałych truskawek z ogrodu gospodyni ze śmietaną na ich oczach. W trakcie tej zabawy w rzucanie się truskawkami, mogliby celować w swoje usta, a później Marty. Śmiałaby się, gdy wpadłaby też pomiędzy jej piersi, że wszędzie chcą umościć swoje dojrzałe, pyszne truskawki, jak nie do ust, to między piersi. I jak ona biedna ma teraz ją wyciągnąć...tak przy nich? Oferowaliby swą pomoc...może łyżeczką. Albo czymś jeszcze dłuższym, wszak przedziałek jej biustu był bardzo głeboki.
@Historyczka, Taki przykład: Chłopcy mogliby chwalić umiejętności Pani Marty w uprawie warzyw, owoców, jak pod jej ręką dorodnie wyrosły. Dotykając grubej, długiej cukinii, przyznawała bym im rację : - Rzeczywiście, chyba mam zdolności, aby pod moim okiem, ręką wyrastały tak dorodnie, bujnie...uwielbiam, gdy są takie twarde, mięsiste ale i jędrne. Cudne w smaku. Trzem młodym mężczyznom penisy cały czas nie opadały, obserwując wygłodniałym wzrokiem Martę i słuchając gry jej słów. - Ja lubić też duże dynia, jak tamte - zagadnął Jamal. - Tak? - spytała Marta - Akurat tak duże? - Wypięła swą może ciut za mocno wydekoltowaną bluzkę w ich kierunku - Może chciałbyś je porządnie zlać...by rosły jeszcze lepiej? I tak dalej
@Historyczka, tak, te komentarze, gierki słowne, drażnienie się... to jest najlepsze. Wspaniale, że rysujesz scenariusz na dłuższe opowiadanie . Jakieś podpuszczanie Marty przy jedzeniu... czy dałaby radę jak najgłębiej całą kaszankę wziąć do buzi...- ale po co, chłopcy, chcecie bym się udławiła? - Ależ skąd...to fajna zabawa. Pani nam też jakieś zadania może wymyślać. - Tak, tak...siuper zabawa - entuzjastycznie zakrzyknął Jamal - albo Ci da Marta radę dwa jaja wziąć do buzia. - Co, aż dwa... ach, chyba mnie przeceniacie, jedno to wiele. Ależ z nich napaleni zbereźnicy, chcieliby mnie oglądać w tak dwuznacznych sytuacjach...
@Historyczka, Być może Marta będzie dłużej gościć swoich przemiłych gości, autostopowiczów, nim pojadą w dalszą podróż, więc tych śniadań mogą razem trochę spędzić po gorących wydarzeniach nocnych . Tak, takie gierki, również z jajkami, też byłyby świetne, jak to, że uwielbia duże jaja, uwielbia to ile dobra skrywają. Z mleczkiem do kawy też mogłyby się zadziać ciekawe rzeczy...począwszy od tego że mogłoby wylądować na niej, jak i cała gama komentarzy z tym związanych...a może gdyby gdzieś wyszła na chwilę, poczułaby, że jej kawa, przyozdobiona "mleczkiem", smakuje jakoś jeszcze lepiej, niż zazwyczaj?
Hot Girls#45
Faaajna Kocica
A to również zachęta do ostatniego opowiadania :)
@Historyczka, właściwie tak... bo cóż tutaj widać, jedynie zarys Twego pięknego ciała, plecy, smukłą talię, ponętne biodra oraz pośladki. Adekwatna i stonowana kreacja, by przyjść na śniadanie z trzema równie niewinnymi studentami, którzy zapewne też byli by tylko w bieliźnie, cienkich podkoszulkach, wszak tak gorąco już.
Tak brzmi język Włoski
Aż miło posłuchać
Prawda, że obcisłe spódnice mają urok?
Bardzo. Niezwykle pięknie podkreślają figurę. A i góra niczego sobie
A tu dowód tego jak obcisłe są to spódnice... :)
Krew się gotuje, para z uszu buzuje
, patrząc na taki zestaw...czy pomóc zapiąć, czy wręcz przeciwnie? - niepohamowane żądze wezmą górę?
A to również zachęta do ostatniego opowiadania :)
Uff...ależ erotyczne zdjęcie, Historyczko
Jak ja lubię dopasowane spódnice...
@Historyczka, oj nie...Ale nim by się Ciebie dopadło, podziwianie Twej kreacji wpierw, to byłaby uczta dla oczu
A co, nauczycielka już nie może założyć mini?
@Historyczka, Mhm...te męskie, silne dłonie chciałyby ważyć wiele rzeczy rzeczy w swym uścisku

Marta i trzej rezolutni studenci
@Historyczka, znając Twoje umiejętności do budowania opowiadań, jestem pewien, że fantastycznie i podniecająco to wszystko obudujesz, opiszesz
Mhm, już wyobrażam sobie te niewinne, ale podszyte sprośnością komentarze
- Tak, tak, niech otworzy je Pani jak najszerzej!
- Kto chce pierwszy trafić do moich ust?
- Ja, ja.
- Spokojnie, każdego kolej nadejdzie - zachichotała
Gospodyni wyobrażała sobie, jak stoją w kółeczku z opuszczonymi spodniami w okół niej, a ona klęczy w swojej kuchni, na chłodnej posadce, otoczona naprężonymi do granic członkami, spoglądając to na jednego, to na następnego, czekając, czy któryś z nich wykona ruch...czy raczej że to ona wybierze którą czerwoniutką "truskawkę" wpierw zassie w swych ustach. Aż się oblizała, wracając do rzeczywistości, co nie umknęło uwadze chłopaków.
Jak ja lubię dopasowane spódnice...
Tylko ciężko w takich szpileczkach, dopasowanej spódnicy uciekać
Marta i trzej rezolutni studenci
@Historyczka, Podoba mi się ten pomysł. Rozwinięty może później też do bardziej zmysłowego jedzenia takich nabrzmiałych truskawek z ogrodu gospodyni ze śmietaną na ich oczach.
W trakcie tej zabawy w rzucanie się truskawkami, mogliby celować w swoje usta, a później Marty. Śmiałaby się, gdy wpadłaby też pomiędzy jej piersi, że wszędzie chcą umościć swoje dojrzałe, pyszne truskawki, jak nie do ust, to między piersi. I jak ona biedna ma teraz ją wyciągnąć...tak przy nich?
Oferowaliby swą pomoc...może łyżeczką. Albo czymś jeszcze dłuższym, wszak przedziałek jej biustu był bardzo głeboki.
Marta i trzej rezolutni studenci
@Historyczka, Przydałoby się...nie tylko jako żarty przy śniadaniu czy forma zakładu.
Marta i trzej rezolutni studenci
@Historyczka, Taki przykład: Chłopcy mogliby chwalić umiejętności Pani Marty w uprawie warzyw, owoców, jak pod jej ręką dorodnie wyrosły. Dotykając grubej, długiej cukinii, przyznawała bym im rację : - Rzeczywiście, chyba mam zdolności, aby pod moim okiem, ręką wyrastały tak dorodnie, bujnie...uwielbiam, gdy są takie twarde, mięsiste ale i jędrne. Cudne w smaku. Trzem młodym mężczyznom penisy cały czas nie opadały, obserwując wygłodniałym wzrokiem Martę i słuchając gry jej słów.
- Ja lubić też duże dynia, jak tamte - zagadnął Jamal.
- Tak? - spytała Marta - Akurat tak duże? - Wypięła swą może ciut za mocno wydekoltowaną bluzkę w ich kierunku - Może chciałbyś je porządnie zlać...by rosły jeszcze lepiej?
I tak dalej
A co, nauczycielka już nie może założyć mini?
Pani Marto, wygląda Pani kwitnąco
. Może mógłbym się jakoś przydać w ogrodzie?
Marta i trzej rezolutni studenci
@Historyczka, w samym ogrodzie też znajdzie się całe pole do popisu, przy pielęgnacji ogórków, pomidorków, kabaczkach, dorodnych cukiniach.
Marta i trzej rezolutni studenci
@Historyczka, tak, te komentarze, gierki słowne, drażnienie się... to jest najlepsze. Wspaniale, że rysujesz scenariusz na dłuższe opowiadanie
.

Jakieś podpuszczanie Marty przy jedzeniu... czy dałaby radę jak najgłębiej całą kaszankę wziąć do buzi...- ale po co, chłopcy, chcecie bym się udławiła?
- Ależ skąd...to fajna zabawa. Pani nam też jakieś zadania może wymyślać.
- Tak, tak...siuper zabawa - entuzjastycznie zakrzyknął Jamal - albo Ci da Marta radę dwa jaja wziąć do buzia.
- Co, aż dwa... ach, chyba mnie przeceniacie, jedno to wiele.
Ależ z nich napaleni zbereźnicy, chcieliby mnie oglądać w tak dwuznacznych sytuacjach...
Takie luźne przykłady
Marta i trzej rezolutni studenci
@Historyczka, Być może Marta będzie dłużej gościć swoich przemiłych gości, autostopowiczów, nim pojadą w dalszą podróż, więc tych śniadań mogą razem trochę spędzić po gorących wydarzeniach nocnych
.
Tak, takie gierki, również z jajkami, też byłyby świetne, jak to, że uwielbia duże jaja, uwielbia to ile dobra skrywają. Z mleczkiem do kawy też mogłyby się zadziać ciekawe rzeczy...począwszy od tego że mogłoby wylądować na niej, jak i cała gama komentarzy z tym związanych...a może gdyby gdzieś wyszła na chwilę, poczułaby, że jej kawa, przyozdobiona "mleczkiem", smakuje jakoś jeszcze lepiej, niż zazwyczaj?
Takie tam, przy tablicy...
@Historyczka, aż czerwienieją, puchną całe od tej pracy
A tak AI widzi mnie w Hameryce...
@Historyczka, Nic tylko się otwierać, oddawać swe żyzne grunty, by dac możliwośc zasiania, a w końcu wukiełkowania wspniałym ideom
Marta i trzej rezolutni studenci
@Historyczka, ciesze się, że mogłem podpowiedzieć oraz że przydadzą Ci się one, mam nadzieję, w dalszej części opowiadania. Nie mogę się już doczekać