Jak dla mnie trochę poszłaś na łatwiznę. Zemsta? Naprawdę? Bardzo spłycone i dość przewidywalne. Obiecywałam sobie o wiele więcej po tobie. Przykro mi to pisać, bo technicznie napisane jest świetnie, zresztą jesteś bardzo dobrą autorką. Cóż, może niepotrzebnie narzekam.
@AnonimS Zależy kto, co lubi :P Ja na przykład jestem ogromną fanką 'Sklepów cynamonowych', za to Sienkiewicza nie potrafię przełknąć nawet obficie popiwszy
Fakt faktem, było się z czego pośmiać. Kojarzy mi się tutaj klimat ogniska, grona przyjaciół, zaliczenia kilku głębszych... Wtedy również zaczyna się snucie anegdotek o seksie, życiu i wymiarze nadprzyrodzonym... Ja osobiście uwielbiam tego typu imprezy, więc łapka jest.
A jak dla mnie to ją dużo nauczy. Bo przecież nie można wszystkich wrzucać do jednego worka. W każdej religii, czy narodzie są jednostki zarówno dobre jak i złe. Szufladkowanie kogoś na podstawie koloru skóry, czy też przekonań jest atawizmem i powrotem do czasów inkwizycji. Wzajemne zianie nienawiścią nic nie da. Tak samo jak zwalczanie ognia ogniem spowoduje jedynie większy pożar. Brawa dla autorki za podjęcie kontrowersyjnego tematu.
Połknęłam jednym tchem. Wspaniale poprowadzone napięcie a i temat dość 'in'. Odbieram osobiście, bo często bywam w Londynie, mój brat miał 'szczęście' być prawie na miejscu zamachu, więc... Jest dreszcz
"Tomorrow, inshallah." - cz.14 (ostatnia).
@angie Rozumiem. Po prostu dla mnie zemsta jest czymś wysoce prymitywnym i tyle.
"Tomorrow, inshallah." - cz.14 (ostatnia).
Jak dla mnie trochę poszłaś na łatwiznę. Zemsta? Naprawdę? Bardzo spłycone i dość przewidywalne. Obiecywałam sobie o wiele więcej po tobie. Przykro mi to pisać, bo technicznie napisane jest świetnie, zresztą jesteś bardzo dobrą autorką. Cóż, może niepotrzebnie narzekam.
3.00, Budapeszt
@AnonimS Ja tam obie panie darzę sympatią
3.00, Budapeszt
@AnonimS Rzeczywiście stereotypowo
3.00, Budapeszt
@AnonimS Zależy kto, co lubi :P Ja na przykład jestem ogromną fanką 'Sklepów cynamonowych', za to Sienkiewicza nie potrafię przełknąć nawet obficie popiwszy
3.00, Budapeszt
@Speker Zapachniało Alexem
3.00, Budapeszt
@Duygu Książka mnie przerasta objętościowo Dziękuję, twoje komentarze zawsze zostawiają ciepełko na serduszku
3.00, Budapeszt
@Speker zgadzam się. Przy okazji, miło cię znów gościć
3.00, Budapeszt
@agnes1709 Cóż...
3.00, Budapeszt
@agnes1709 Miesiąc nie umiałam skończyć, więc dzięki za motywację Stereotypy i powielanie schematów zostawmy 'magistrom'
Wybranka ognia - Sen o potędze
Dodałaś część bez konsultacji ze mną? Żartuję, jest super
Po horyzont - Część 8
I znów skończyli ze sobą... Przeznaczenie wyraźnie chce ich połączyć
"Tomorrow, inshallah." - cz.12
@angie Czy tylko dla mnie powrót do zwykłego życia byłby najlepszą opcją?
BASZA część 14
Fakt faktem, było się z czego pośmiać. Kojarzy mi się tutaj klimat ogniska, grona przyjaciół, zaliczenia kilku głębszych... Wtedy również zaczyna się snucie anegdotek o seksie, życiu i wymiarze nadprzyrodzonym... Ja osobiście uwielbiam tego typu imprezy, więc łapka jest.
"Tomorrow, inshallah." - cz.10
A jak dla mnie to ją dużo nauczy. Bo przecież nie można wszystkich wrzucać do jednego worka. W każdej religii, czy narodzie są jednostki zarówno dobre jak i złe. Szufladkowanie kogoś na podstawie koloru skóry, czy też przekonań jest atawizmem i powrotem do czasów inkwizycji. Wzajemne zianie nienawiścią nic nie da. Tak samo jak zwalczanie ognia ogniem spowoduje jedynie większy pożar. Brawa dla autorki za podjęcie kontrowersyjnego tematu.
"Tomorrow, inshallah." - cz.6
Połknęłam jednym tchem. Wspaniale poprowadzone napięcie a i temat dość 'in'. Odbieram osobiście, bo często bywam w Londynie, mój brat miał 'szczęście' być prawie na miejscu zamachu, więc... Jest dreszcz
"Tomorrow, inshallah." - cz.2
Ja chcę jeszcze....
To nie miało tak być – "Znalezione nie kradzione"
@agnes1709 Pani wybacza
"Tomorrow, inshallah." - cz.1.
@angie Tylko chyba?
"Tomorrow, inshallah." - cz.1.
Doskonały początek!