0statnio była tydz. temu, od maja 2015 zdobyła 1 429 punktów, a jej profil odwiedzono 109 680 razy.
1."Największą zaletą pisania jest możliwość obdarzania własnymi grzechami (i marzeniami) stworzonych postaci."
2."Pisanie to proces, który trwa bez względu na to, jaka odległość dzieli cię od komputera."
@Misiaa14 niestety nie dodałam wczoraj kolejnej części, nie dodam dziś i jutro tym bardziej. Bardzo się cieszę ze tak ubostwiasz moje pisanie ale chciałabym przypomnieć ze potrzeba mi czasu. Na napisanie takiej części potrzeba mi co najmniej dwa dni. Ja pisze to na bieżąco gdyby bylo inaczej to codziennie max co dwa dni publikowalabym. Oczywiście za jakieś ok godziny mogłabym wam dodać ale to miałoby wielkość jednej podkreślam JEDNEJ str w ptlrogramie Word. Chyba nie ucieszyła by was taka "dluga" część?
tak dla informacji co niektórych to, że nie dodaje czegoś nowego nie oznacza, że mi się nie chce, bo gdyby tak było to nie robiłabym tego wcale bo niby po co? skoro nic z tego nie mam poza satysfakcją i waszym zainteresowaniem? nie pisze tego zawodowo, nie mam z tego pieniędzy wiec nie mogę tak po prostu rzucić nauki, pracy i tylko pisać. wiem, że się niecierpliwicie ale Wasze nerwy naprawdę nic nie dadzą. Więc proszę dajcie sobie na wstrzymanie, bo ja też mam swoje granice. Dziękuję i wszystkim życzę Wesołych Świąt.
tak jasne będę przepraszać, bo w ostatniej chwili zmieniłam wersję tej częsci i zajęło mi to dłuzej, jak nie mam nic nowego to nie zaglądam tu i dlatego wczesniej nic nie napisałam. wiem, że sie niecierpilwicie ale przypominam po raz kolejny, że na napisanie takiej czesci tez potrzeba czasu.
@Pani S Ja też mam nadzieję, że nie przestanę nie mogę przestać, bo uwielbiam to, i naprawdę chciałabym napisać dla Was te historie, które już się tworzą w mojej wyobraźni. (a trochę ich jest )
@Justys dokładnie dziękuję a co do nowego opowiadania i różnicy wieku, to juz sie zastanawiam czy zbliżyć ich wiekowo czy jednak pójść za ciosem musze to dobrze przemyśleć bo wazna jest taka jakby myśl przewodnia opowiadania a to jest bardzo związane z ich wiekiem
@w tak wiem wiem i mam nadzieje, że nikogo nie uraziłam swoją wypowiedzią. I taka to jest różnica między nami wszystkim, że każdy jest inny, każdy ma swoje zdanie, swoje wnioski i przemysleniam. Ty masz młodszego faceta i uważasz ze młodsi są lepsi ja mam starszego i uważam, że starsi są lepsi kwestia gustu, ale dziękuję za zainteresowanie i pytanie.
@w cd Gdy pisałam "Przeznaczenia nie oszukasz" chodziło o miłość między instruktorem a kursantką, dzisiaj najczęstszy wiek robienia prawka to właśnie te naście lat, a instruktor też nie mógł być np. rok starszy, bo nie było by tego czegoś. Później "Nigdy nie mów nigdy" i "To na ciebie czekałem" wszędzie chciałam uchwycić ten moment gdy zycie dorosłego, wydawałoby się ustatkowanego faceta wywraca do góry nogami młoda dziewczyna. To jakoś bardziej mi leżało niż wspomniana wcześniej nastoletnia miłość. I tak jak wcześniej mówiłam, że moje opowiadanie bardziej odzwierciedlały prawdziwe życie, bo przecież wszystko może się zdarzyć... Mało tego, nie mówię, że w następnych opowiadaniach nie może to się powtórzyć. A teraz chciałabym poznać Twoje zdanie. Czy to źle, że dobieram taki wiek? I jeśli tak do dlaczego?
@w Taki a nie inny dobór wieku bohaterów, spowodowany jest przede wszystkim moim własnym, prywatnym punktem widzenia. Tzn, ja osobiście uważam (nie twierdzę, że mam rację ale to jest po prostu moje zdanie. Może ktoś się poczuć tym urażony, aczkolwiek mam nadzieję, że tak się nie stanie), że facet im starszy tym "lepszy". Oczywiście nie chodzi mi tu o wiek 50+ ale te 28,29 czy nawet 30 lat,to nie jest koniec świata. Dla mnie mężczyźni w tym wieku są bardziej dojrzalsi niż taki przeciętny, 18,19 czy nawet 21 latek. Bo nie ma co się oszukiwać, dziś ciężko jest znaleźć nastoletniego chłopaka, który pokocha bezgranicznie i od razu na całe życie. Nie twierdzę, też że wszyscy panowie 30+ wiedzą czego chcą ale jednak moim zdaniem takich jest więcej. a poza tym uważam, że taki mężczyzna jest bardziej pociągający i męski Jak już wcześniej mówiłam, ja nie umiem pisać takich typowych opowiadań dla nastolatek, to znaczy takich o zmianie szkoły, o poznaniu szkolnego przystojniaka maturzysty a nie daj Boże szesnastolatka, o ich nastoletnich problemach i tym podobnych rzeczach, mnie to po prostu nudzi. Swego czasu na jaką stronę z opowiadaniami bym nie weszła, było pełno tam tego typu historyjek, i wtedy czytając to chciałam aby moje opowiadanie było bardziej życiowe, aby było takie przeżyte i prawdziwe. Nie ma co się oszukiwać, przeciętny trzydziestolatek przeżył więcej a co za tym idzie ma większe doświadczenie niż przeciętny dwudziestolatek. Pisząc kieruję się tym co jest w okół mnie, tym co widzę, a czasami chciałabym widzieć zupełnie co innego, ale takie jest życie. (może właśnie dlatego zdecydowałam się zacząć pisać) Planując nowe opowiadanie, w najdrobniejszych szczegółach tworzę sobie osobowość mojego bohatera, więc chcę to zrobić perfekcyjnie, nie chcę aby później w trakcie publikacji wyszły jakieś nieścisłości. cd
Wpadłam na pewien pomysł, a w zasadzie podsunęła mi go jedna z komentujących osób, pytając czy to opowiadanie to może moja własna, przeżyta przeze mnie historia. I tak sobie pomyślałam, że może mielibyście ochotę na to aby poświęcić kilka chwil na "rozmowę" ze mną. Tzn jeśli mielibyście jakieś pytania dotyczące opowiadań czy ich bohaterów, lub moich pomysłów na nie, czy cokolwiek innego, to bardzo chętnie odpowiem, rozwieje wszelkie wątpliwości. oczywiście pomijając te w stylu "co będzie w następnej części?" Zastanówcie się i jeśli znalazłoby się kilku chętnych to piszcie tutaj a wtedy umówimy się na jakiś konkretny dzień i godzinę, i popiszemy sobie. A jeśli nie, to nie było tematu.
@Ferdolina nie nie, historia, którą opisuje nie przydarzyła się ani mi ani żadnym moim znajomym, jest całkowicie wymyślona przez mnie, aczkolwiek muszę przyznać, że tworząc postać Grzegorza opierałam się nieco na charakterze, osoby którą znam, ale nie jest to jej stuprocentowe odzwierciedlenie, tylko po prostu kilka zapożyczonych cech charakteru.
Jeśli chodzi o kolejny rozdział, to niestety musze Was przeprosić ale w tym tygodniu najprawdodobniej nie ukaże sie nic nowego. Wiem, że bardzo się niecierpliwicie i zresztą sama mówiłam, ze pewnie dodam teraz nowa część ale niestety nie dam rady, bo jak mówiłam byłam chora a przez to nazbierało mi się zaległości w szkole. Jak sami pewnie wiecie zbliża sie koniec semestru a dla mnie to oznacza kilka ważnych egzaminów, których nie mogę zawalić. Więc niestety musicie jeszcze poczekać ale obiecuje, ze się nie zawiedziecie. dziękuję i pozdrawiam.
@Maciek29 mam nadzieję, że warto niestety nie mam tyle wolnego czasu ile bym chciala i nie mogę od razu zacząć nowej części gdy publikuje poprzednia. Mam też inne obowiązku które musze wypełniać. Wiec kolejny raz dziękuję z całego serducha za cierpliwość i proszę o jeszcze
To na Ciebie czekałem cz.28
@Misiaa14 niestety nie dodałam wczoraj kolejnej części, nie dodam dziś i jutro tym bardziej. Bardzo się cieszę ze tak ubostwiasz moje pisanie ale chciałabym przypomnieć ze potrzeba mi czasu. Na napisanie takiej części potrzeba mi co najmniej dwa dni. Ja pisze to na bieżąco gdyby bylo inaczej to codziennie max co dwa dni publikowalabym. Oczywiście za jakieś ok godziny mogłabym wam dodać ale to miałoby wielkość jednej podkreślam JEDNEJ str w ptlrogramie Word. Chyba nie ucieszyła by was taka "dluga" część?
To na Ciebie czekałem cz.28
@Lool dziękuję nie wiem czy pojawi nowa część do końca roku aczkolwiek juz zaczęłam pisać, wiec jak skończę to dodam.
To na Ciebie czekałem cz.27
tak dla informacji co niektórych to, że nie dodaje czegoś nowego nie oznacza, że mi się nie chce, bo gdyby tak było to nie robiłabym tego wcale bo niby po co? skoro nic z tego nie mam poza satysfakcją i waszym zainteresowaniem? nie pisze tego zawodowo, nie mam z tego pieniędzy wiec nie mogę tak po prostu rzucić nauki, pracy i tylko pisać. wiem, że się niecierpliwicie ale Wasze nerwy naprawdę nic nie dadzą. Więc proszę dajcie sobie na wstrzymanie, bo ja też mam swoje granice. Dziękuję i wszystkim życzę Wesołych Świąt.
To na Ciebie czekałem cz.27
@karola 98 Dziękuję za zrozumieniem
To na Ciebie czekałem cz.27
@PKS Dziękuję za życzenia i wzajemnie oczywiście
ps. za wsparcie i zrozumienie też dziękuję
To na Ciebie czekałem cz.27
tak jasne będę przepraszać, bo w ostatniej chwili zmieniłam wersję tej częsci i zajęło mi to dłuzej, jak nie mam nic nowego to nie zaglądam tu i dlatego wczesniej nic nie napisałam. wiem, że sie niecierpilwicie ale przypominam po raz kolejny, że na napisanie takiej czesci tez potrzeba czasu.
To na Ciebie czekałem cz.27
@Pani S Ja też mam nadzieję, że nie przestanę nie mogę przestać, bo uwielbiam to, i naprawdę chciałabym napisać dla Was te historie, które już się tworzą w mojej wyobraźni. (a trochę ich jest )
To na Ciebie czekałem cz.27
@lofff cisza bo tworze wiem, ze długo ale w tym tygodniu juz będzie opublikowane.
To na Ciebie czekałem cz.27
@Justys dokładnie dziękuję a co do nowego opowiadania i różnicy wieku, to juz sie zastanawiam czy zbliżyć ich wiekowo czy jednak pójść za ciosem musze to dobrze przemyśleć bo wazna jest taka jakby myśl przewodnia opowiadania a to jest bardzo związane z ich wiekiem
To na Ciebie czekałem cz.27
@w tak wiem wiem i mam nadzieje, że nikogo nie uraziłam swoją wypowiedzią. I taka to jest różnica między nami wszystkim, że każdy jest inny, każdy ma swoje zdanie, swoje wnioski i przemysleniam. Ty masz młodszego faceta i uważasz ze młodsi są lepsi ja mam starszego i uważam, że starsi są lepsi kwestia gustu, ale dziękuję za zainteresowanie i pytanie.
To na Ciebie czekałem cz.27
@w cd Gdy pisałam "Przeznaczenia nie oszukasz" chodziło o miłość między instruktorem a kursantką, dzisiaj najczęstszy wiek robienia prawka to właśnie te naście lat, a instruktor też nie mógł być np. rok starszy, bo nie było by tego czegoś. Później "Nigdy nie mów nigdy" i "To na ciebie czekałem" wszędzie chciałam uchwycić ten moment gdy zycie dorosłego, wydawałoby się ustatkowanego faceta wywraca do góry nogami młoda dziewczyna. To jakoś bardziej mi leżało niż wspomniana wcześniej nastoletnia miłość. I tak jak wcześniej mówiłam, że moje opowiadanie bardziej odzwierciedlały prawdziwe życie, bo przecież wszystko może się zdarzyć... Mało tego, nie mówię, że w następnych opowiadaniach nie może to się powtórzyć. A teraz chciałabym poznać Twoje zdanie. Czy to źle, że dobieram taki wiek? I jeśli tak do dlaczego?
To na Ciebie czekałem cz.27
@w Taki a nie inny dobór wieku bohaterów, spowodowany jest przede wszystkim moim własnym, prywatnym punktem widzenia. Tzn, ja osobiście uważam (nie twierdzę, że mam rację ale to jest po prostu moje zdanie. Może ktoś się poczuć tym urażony, aczkolwiek mam nadzieję, że tak się nie stanie), że facet im starszy tym "lepszy". Oczywiście nie chodzi mi tu o wiek 50+ ale te 28,29 czy nawet 30 lat,to nie jest koniec świata. Dla mnie mężczyźni w tym wieku są bardziej dojrzalsi niż taki przeciętny, 18,19 czy nawet 21 latek. Bo nie ma co się oszukiwać, dziś ciężko jest znaleźć nastoletniego chłopaka, który pokocha bezgranicznie i od razu na całe życie. Nie twierdzę, też że wszyscy panowie 30+ wiedzą czego chcą ale jednak moim zdaniem takich jest więcej. a poza tym uważam, że taki mężczyzna jest bardziej pociągający i męski Jak już wcześniej mówiłam, ja nie umiem pisać takich typowych opowiadań dla nastolatek, to znaczy takich o zmianie szkoły, o poznaniu szkolnego przystojniaka maturzysty a nie daj Boże szesnastolatka, o ich nastoletnich problemach i tym podobnych rzeczach, mnie to po prostu nudzi. Swego czasu na jaką stronę z opowiadaniami bym nie weszła, było pełno tam tego typu historyjek, i wtedy czytając to chciałam aby moje opowiadanie było bardziej życiowe, aby było takie przeżyte i prawdziwe. Nie ma co się oszukiwać, przeciętny trzydziestolatek przeżył więcej a co za tym idzie ma większe doświadczenie niż przeciętny dwudziestolatek. Pisząc kieruję się tym co jest w okół mnie, tym co widzę, a czasami chciałabym widzieć zupełnie co innego, ale takie jest życie. (może właśnie dlatego zdecydowałam się zacząć pisać) Planując nowe opowiadanie, w najdrobniejszych szczegółach tworzę sobie osobowość mojego bohatera, więc chcę to zrobić perfekcyjnie, nie chcę aby później w trakcie publikacji wyszły jakieś nieścisłości. cd
To na Ciebie czekałem cz.27
Wpadłam na pewien pomysł, a w zasadzie podsunęła mi go jedna z komentujących osób, pytając czy to opowiadanie to może moja własna, przeżyta przeze mnie historia.
I tak sobie pomyślałam, że może mielibyście ochotę na to aby poświęcić kilka chwil na "rozmowę" ze mną. Tzn jeśli mielibyście jakieś pytania dotyczące opowiadań czy ich bohaterów, lub moich pomysłów na nie, czy cokolwiek innego, to bardzo chętnie odpowiem, rozwieje wszelkie wątpliwości. oczywiście pomijając te w stylu "co będzie w następnej części?"
Zastanówcie się i jeśli znalazłoby się kilku chętnych to piszcie tutaj a wtedy umówimy się na jakiś konkretny dzień i godzinę, i popiszemy sobie. A jeśli nie, to nie było tematu.
To na Ciebie czekałem cz.27
@Ferdolina nie nie, historia, którą opisuje nie przydarzyła się ani mi ani żadnym moim znajomym, jest całkowicie wymyślona przez mnie, aczkolwiek muszę przyznać, że tworząc postać Grzegorza opierałam się nieco na charakterze, osoby którą znam, ale nie jest to jej stuprocentowe odzwierciedlenie, tylko po prostu kilka zapożyczonych cech charakteru.
To na Ciebie czekałem cz.27
Jeśli chodzi o kolejny rozdział, to niestety musze Was przeprosić ale w tym tygodniu najprawdodobniej nie ukaże sie nic nowego. Wiem, że bardzo się niecierpliwicie i zresztą sama mówiłam, ze pewnie dodam teraz nowa część ale niestety nie dam rady, bo jak mówiłam byłam chora a przez to nazbierało mi się zaległości w szkole. Jak sami pewnie wiecie zbliża sie koniec semestru a dla mnie to oznacza kilka ważnych egzaminów, których nie mogę zawalić. Więc niestety musicie jeszcze poczekać ale obiecuje, ze się nie zawiedziecie. dziękuję i pozdrawiam.
To na Ciebie czekałem cz.27
@Maciek29 mam nadzieję, że warto niestety nie mam tyle wolnego czasu ile bym chciala i nie mogę od razu zacząć nowej części gdy publikuje poprzednia. Mam też inne obowiązku które musze wypełniać. Wiec kolejny raz dziękuję z całego serducha za cierpliwość i proszę o jeszcze
To na Ciebie czekałem cz.27
@Ferdolina dziękuję ale nie rozumiem o co pytasz, co własne doświadczenie?
To na Ciebie czekałem cz.27
@sarenka_jestem staram się
To na Ciebie czekałem cz.27
@DziecieChaosu Dziękuję
To na Ciebie czekałem cz.27
@Monia_32 hmmm nie wiem czy cały rozdział mi się uda ale jakieś poszczególne sceny na pewno będą :P