Jabber ma rację - "Ciebie" czy "Ty" piszemy wielką literą w przypadku wiadomości, listu itp., jednak stosowanie go w dialogu jest błędem. Pisanie zaimka osobowego wielką literą jest swego rodzaju zwrotem grzecznościowym, jednak w dialogu dwóch osób słowa wypowiadane z ust nie są w stanie zaakcentować wielkiej lub małej litery. Szkoda trochę, że części są tak krótkie, bo szczerze powiedziawszy moja ciekawość powoli rośnie. Nie będę mówić, czego oczekuję, bo powinieneś pisać, co ci w duszy gra
Jeśli chodzi o stronę techniczną, to musisz jeszcze nad tym popracować. Im więcej będziesz pisać, tym mniej błędów się będzie pojawiać. Co do fabuły… W moim odczuciu dialogi są trochę sztuczne, a cała akcja rozkręca się za szybko. W dodatku zdziwił mnie fakt, że po zaledwie kilkudniowej znajomości bohaterowie wyznają sobie miłość. Nie zrażaj się lub nie denerwuj moją krytyką. Piszę jak jest i robię to po to, byś się rozwijał. Zapowiada się całkiem ciekawie i zobaczymy, co z tego wyrośnie
Tak się bałem, że to ostatnia część opowiadania, a tak pozytywnie zaskoczyłeś mnie, mówiąc, że masz nadzieję (zresztą tak jak ja), że to dzieło się nigdy nie skończy. Co ja Ci mogę powiedzieć? Nie będę mówić, że jesteś świetny, fenomenalny, pierońsko dobry, bo to oczywiste jak błękit nieba! Życzę Ci wszystkiego najlepszego z okazji tego jubileuszu i jeszcze większej weny (o ile to możliwe) niż dotychczas! Przyznam się, że gdyby nie Ty, to prawdopodobnie nigdy nie zacząłbym pisać
Matko, bałem się, że samolot się rozbije, albo Diana okaże się krewną Gabriela, albo go uprowadzi jadąc tym autem! Ale na szczęście wylądowali bez komplikacji Wzruszająca część, myślami jestem jeszcze w Madrycie, bo obraz całej Hiszpanii był taki żywy i realistyczny… Ula to menda, nie ma co się nią przejmować, tylko dziecka mi szkoda… Samantę lubię coraz bardziej, moim zdaniem jest najlepsza z całej paczki. Po prostu ją uwielbiam Weny życzę!!
Ale się porobiło, role się odwróciły! No w mordę, jak nie napiszesz kiedyś jakiejś książki, to osobiście odwiedzę Gdańsk i cię do tego zmuszę! Taki talent trafia się strasznie rzadko… Swobodne operowanie językiem, obrazowe opisy miejsc i najważniejszy dar - czytelnik jest uwięziony w najlepszym z możliwych miejsc wyobraźni, jakie daje każde napisane przez ciebie słowo. Zgadzam się z @love94 - widząc ten napad weny, czuję, że minimum jedna część jeszcze w tym tygodniu się pojawi!
Opisy świetnie wprawiły mnie w ten zwariowany hiszpański nastrój! Kuba wydaje się naprawdę fajnym facetem i przypomina mi kogoś nie tylko z imienia… Już przez kilka części zastanawia mnie zmiana matki Maćka, ale nie mogę tego rozgryźć. Wiadomo, że nie doznała nagłej cudownej przemiany, tylko coś musiało ją spowodować… Tęsknię za przyjaciółkami bohatera, ale tutejsze społeczeństwo jest niczego sobie José mnie ciekawi… Może buja się w Kubie?
Rany… I co ja mogę powiedzieć? Nawet nie wiem co mam powiedzieć! Za bardzo oddaliłem się od rzeczywistości, żeby móc cokolwiek skomentować… Walić stronę techniczną! Coś czuję, że Samanta powiadomiła Gabriela o wyjeździe Maćka, a ten bachor wcale nie jest jego! Sam już nie wiem, mam sentyment do Gabriela, więc życzę mojemu imiennikowi szczęścia z innym facetem! Jeśli ten przystojniak na zdjęciu ma być Maćkiem, to nie mam nic przeciwko!
Hahaha, ale ze mnie kretyn, sory! Nie zrozumiałem kontekstu. W sumie zdziwił mnie fakt, że się już urodziło i ma 14 tygodni (licząc od narodzin)… Teraz to się trzyma kupy
Dobrze, że nikt nie widział mojej reakcji, gdy zobaczyłem, że kolejna część właśnie się ukazała Kuba coraz bardziej mi się podoba, i te hiszpańskie słówka, mrrr Jak na mój gust to Ulka coś kręci z tym dzieckiem. Coś czuję, że to nie Gabriela… I brawa dla babci! W pewnym momencie myślałem, że może Maciek na tym zdjęciu dziecka spostrzeże jakiś rażący brak podobieństwa do ojca? No kurde, nie lubię marudzić, ale chcę więcej!
Trzy razy! Trzy razy przerwano mi lekturę, a domownicy patrzyli na mnie jak na świra, gdy jak najszybciej gnałem z powrotem po komputera, by znów do niej przysiąść! Już się bałem, że Maciek zrobi to z Kamilem… Trochę mi smutno, że Maciek i Gabriel już nie są razem, ale może jednak wrócą do siebie…? No i końcówka… Kuba… Wielki plus za imię! Czuję, że to opowiadanie mnie jeszcze nie raz zaskoczy, nawet nie wiesz jak się cieszę z częstości dodawania kolejnych rozdziałów. Weny, weny!!!
Ale się porobiło! Tyle pięknych chwil, zabawne sceny, a najlepsze te romantyczne, sam na sam… Matko, pierwszy raz z otwartą gębą doczytuję ostatnie słowa opowiadania. Przez chwilę nawet szukałem jakiegoś ukrytego paska, który rozsunie mi dalszą treść tekstu Gabriel ojcem dziecka Uli… Jak to się dalej potoczy! Czekam z niecierpliwością! Błędów wypominać nie będę, bo jestem w zbyt dużym szoku, weny, weny!
Matko, ilość tekstu całkowicie mnie usatysfakcjonowała. Tyle wydarzeń, opisów… Czuję, jakbym przeżywał te wszystkie chwile razem z bohaterami, pięknie! Ale kurcze, myślałem, że już w tej części Maciek spotka rodziców Gabriela, ale jak zawsze najbardziej wyczekiwane momenty zostawiasz na deser Co do strony technicznej - czasami brak w czasowniku końcówki "ę", która jest zastępowana "e", co wskazuje na trzecią osobę liczby pojedynczej, a nie pierwszą. Ale całość to i tak arcydzieło!
Zdecydowanie za krótko. Tyle się naczekałem, a ilość jest taka zatrważająca Część fajna, nie powiem, że właśnie tego się spodziewałem, pisz szybciej i więcej!
Świetne świetne świetne! Cieszy mnie tak szybki rozwój sytuacji i nowe problemy pojawiające się w życiu bohatera… Opowiadanie zaczęło się oczywiście od mojej ulubionej sceny - rozmowy koleżanek Maćka, uwielbiam je Szczerze to z części na część mam coraz mniej do napisania, bo z zachwytu brakuje mi słów. Walić interpunkcję i inne błędy, kogo to interesuje przy takiej fabule
Świetne! Szczerze mówiąc, to dostaję ataku euforii, gdy widzę, że napisałeś kolejną część. Wszystko jest tak pięknie i żywo opisane, fenomenalnie operujesz przenośniami, po prostu cudo . Miejscami interpunkcja, ale kto by się tym przejmował. No no, w tej części jest nawet lokowanie produktu, a Viagrex to świetna nazwa dla leku na… wiadome rzeczy Nie pisz "z spod", "z" jest zbędne :P. Czekam z niecierpliwością na kolejną część i bardzo się cieszę, że tak często wydajesz kolejne!
Romantyczny pocałunek w deszczu… Lepiej być nie mogło! Jeszcze wybrałeś moje ukochane miasto… Uwielbiam koleżanki Maćka, ich reakcje na różne sytuacje mnie rozbrajają Opisy żywe, jak wyjęte z obrazka. Cieszę się też, że oddzielasz partie tekstu na małe akapity, bo to z pewnością ułatwia przyswojenie treści przez czytelnika. Proszę, zrób coś z tym "patrzaniem"! Jedyne, do czego mogę się jeszcze przyczepić to to, że matematyka i fizyka nie są trudne! Czekam z niecierpliwością na kolejną część
Oczywiście ta część, jak i każda przez ciebie napisana, nie rozczarowała Robi się coraz ciekawiej, podoba mi się postać głównego bohatera no i Gabriel… Mam taki natłok myśli po tej części, że aż nie wiem co napisać, więc skwituję krótko - świetne! Chyba jako jedyny sprawiasz, że fabuła mnie tak wciąga, że przy pierwszym czytaniu w ogóle nie zwracam uwagi na jakiekolwiek błędy, toteż musiałem je przeczytać drugi raz Znów interpunkcja, ale przy czymś takim to nie ma znaczenia
@'Pomocna' Lena - no racja, wyszedłem na hipokrytę, ale tak czy owak chcę tylko pomóc, by to opowiadanie było jeszcze lepsze (o ile to możliwe ). Szczerze mówiąc nie zwracam uwagi na interpunkcję w komentarzach, w opowiadaniach już tak Taki przyjąłem system, choć następnym razem postaram się pisać o interpunkcji, samemu zachowując jej zasady
Dam sobie rękę uciąć, że nie mrugnąłem ani razu czytając to opowiadanie! Nie mogę się doczekać na rozwój akcji, końcówki kompletnie się nie spodziewałem, pisz pisz i jeszcze raz pisz No gdy przeczytałem już drugi raz, by mój komentarz okazał się jakoś pomocny, to zauważyłem kilka błędów interpunkcyjnych - brak przecinków po "bo" czy "który". I proszę, może to jest poprawne ale w oczy kole - "patrzałem" zamień na "patrzyłem" - taka gorąca prośba od wiernego czytelnika Weny życzę!
No tego się nie spodziewałem. Nie wiedziałem, że przeżyje i spotka ją jeszcze gorsza śmierć. I to przeniesienie w czasie, od piwnicy do więzienia, bardzo ciekawe Czy to koniec opowiadania? Bo końcówka mnie zdezorientowała
Jesienne zauroczenie - część 3
Jabber ma rację - "Ciebie" czy "Ty" piszemy wielką literą w przypadku wiadomości, listu itp., jednak stosowanie go w dialogu jest błędem. Pisanie zaimka osobowego wielką literą jest swego rodzaju zwrotem grzecznościowym, jednak w dialogu dwóch osób słowa wypowiadane z ust nie są w stanie zaakcentować wielkiej lub małej litery. Szkoda trochę, że części są tak krótkie, bo szczerze powiedziawszy moja ciekawość powoli rośnie. Nie będę mówić, czego oczekuję, bo powinieneś pisać, co ci w duszy gra
Jesienne zauroczenie - część 2
Jeśli chodzi o stronę techniczną, to musisz jeszcze nad tym popracować. Im więcej będziesz pisać, tym mniej błędów się będzie pojawiać. Co do fabuły… W moim odczuciu dialogi są trochę sztuczne, a cała akcja rozkręca się za szybko. W dodatku zdziwił mnie fakt, że po zaledwie kilkudniowej znajomości bohaterowie wyznają sobie miłość. Nie zrażaj się lub nie denerwuj moją krytyką. Piszę jak jest i robię to po to, byś się rozwijał. Zapowiada się całkiem ciekawie i zobaczymy, co z tego wyrośnie
Serce do serca | Część 14
Tak się bałem, że to ostatnia część opowiadania, a tak pozytywnie zaskoczyłeś mnie, mówiąc, że masz nadzieję (zresztą tak jak ja), że to dzieło się nigdy nie skończy. Co ja Ci mogę powiedzieć? Nie będę mówić, że jesteś świetny, fenomenalny, pierońsko dobry, bo to oczywiste jak błękit nieba! Życzę Ci wszystkiego najlepszego z okazji tego jubileuszu i jeszcze większej weny (o ile to możliwe) niż dotychczas! Przyznam się, że gdyby nie Ty, to prawdopodobnie nigdy nie zacząłbym pisać
Serce do serca | Część 13
Matko, bałem się, że samolot się rozbije, albo Diana okaże się krewną Gabriela, albo go uprowadzi jadąc tym autem! Ale na szczęście wylądowali bez komplikacji Wzruszająca część, myślami jestem jeszcze w Madrycie, bo obraz całej Hiszpanii był taki żywy i realistyczny… Ula to menda, nie ma co się nią przejmować, tylko dziecka mi szkoda… Samantę lubię coraz bardziej, moim zdaniem jest najlepsza z całej paczki. Po prostu ją uwielbiam Weny życzę!!
Serce do serca | Część 12
Ale się porobiło, role się odwróciły! No w mordę, jak nie napiszesz kiedyś jakiejś książki, to osobiście odwiedzę Gdańsk i cię do tego zmuszę! Taki talent trafia się strasznie rzadko… Swobodne operowanie językiem, obrazowe opisy miejsc i najważniejszy dar - czytelnik jest uwięziony w najlepszym z możliwych miejsc wyobraźni, jakie daje każde napisane przez ciebie słowo. Zgadzam się z @love94 - widząc ten napad weny, czuję, że minimum jedna część jeszcze w tym tygodniu się pojawi!
Serce do serca | Część 11
Opisy świetnie wprawiły mnie w ten zwariowany hiszpański nastrój! Kuba wydaje się naprawdę fajnym facetem i przypomina mi kogoś nie tylko z imienia… Już przez kilka części zastanawia mnie zmiana matki Maćka, ale nie mogę tego rozgryźć. Wiadomo, że nie doznała nagłej cudownej przemiany, tylko coś musiało ją spowodować… Tęsknię za przyjaciółkami bohatera, ale tutejsze społeczeństwo jest niczego sobie José mnie ciekawi… Może buja się w Kubie?
Serce do serca | Część 10
Rany… I co ja mogę powiedzieć? Nawet nie wiem co mam powiedzieć! Za bardzo oddaliłem się od rzeczywistości, żeby móc cokolwiek skomentować… Walić stronę techniczną! Coś czuję, że Samanta powiadomiła Gabriela o wyjeździe Maćka, a ten bachor wcale nie jest jego! Sam już nie wiem, mam sentyment do Gabriela, więc życzę mojemu imiennikowi szczęścia z innym facetem! Jeśli ten przystojniak na zdjęciu ma być Maćkiem, to nie mam nic przeciwko!
Serce do serca | Część 9
Hahaha, ale ze mnie kretyn, sory! Nie zrozumiałem kontekstu. W sumie zdziwił mnie fakt, że się już urodziło i ma 14 tygodni (licząc od narodzin)… Teraz to się trzyma kupy
Serce do serca | Część 9
Dobrze, że nikt nie widział mojej reakcji, gdy zobaczyłem, że kolejna część właśnie się ukazała Kuba coraz bardziej mi się podoba, i te hiszpańskie słówka, mrrr Jak na mój gust to Ulka coś kręci z tym dzieckiem. Coś czuję, że to nie Gabriela… I brawa dla babci! W pewnym momencie myślałem, że może Maciek na tym zdjęciu dziecka spostrzeże jakiś rażący brak podobieństwa do ojca? No kurde, nie lubię marudzić, ale chcę więcej!
Serce do serca | Część 8
Trzy razy! Trzy razy przerwano mi lekturę, a domownicy patrzyli na mnie jak na świra, gdy jak najszybciej gnałem z powrotem po komputera, by znów do niej przysiąść! Już się bałem, że Maciek zrobi to z Kamilem… Trochę mi smutno, że Maciek i Gabriel już nie są razem, ale może jednak wrócą do siebie…? No i końcówka… Kuba… Wielki plus za imię! Czuję, że to opowiadanie mnie jeszcze nie raz zaskoczy, nawet nie wiesz jak się cieszę z częstości dodawania kolejnych rozdziałów. Weny, weny!!!
Serce do serca | Część 7
Ale się porobiło! Tyle pięknych chwil, zabawne sceny, a najlepsze te romantyczne, sam na sam… Matko, pierwszy raz z otwartą gębą doczytuję ostatnie słowa opowiadania. Przez chwilę nawet szukałem jakiegoś ukrytego paska, który rozsunie mi dalszą treść tekstu Gabriel ojcem dziecka Uli… Jak to się dalej potoczy! Czekam z niecierpliwością! Błędów wypominać nie będę, bo jestem w zbyt dużym szoku, weny, weny!
Serce do serca | Część 6
Matko, ilość tekstu całkowicie mnie usatysfakcjonowała. Tyle wydarzeń, opisów… Czuję, jakbym przeżywał te wszystkie chwile razem z bohaterami, pięknie! Ale kurcze, myślałem, że już w tej części Maciek spotka rodziców Gabriela, ale jak zawsze najbardziej wyczekiwane momenty zostawiasz na deser Co do strony technicznej - czasami brak w czasowniku końcówki "ę", która jest zastępowana "e", co wskazuje na trzecią osobę liczby pojedynczej, a nie pierwszą. Ale całość to i tak arcydzieło!
Zakazane uczucie uczennicy do nauczyciela cz. 4
Zdecydowanie za krótko. Tyle się naczekałem, a ilość jest taka zatrważająca Część fajna, nie powiem, że właśnie tego się spodziewałem, pisz szybciej i więcej!
Serce do serca | Część 5
Świetne świetne świetne! Cieszy mnie tak szybki rozwój sytuacji i nowe problemy pojawiające się w życiu bohatera… Opowiadanie zaczęło się oczywiście od mojej ulubionej sceny - rozmowy koleżanek Maćka, uwielbiam je Szczerze to z części na część mam coraz mniej do napisania, bo z zachwytu brakuje mi słów. Walić interpunkcję i inne błędy, kogo to interesuje przy takiej fabule
Serce do serca | Część 4
Świetne! Szczerze mówiąc, to dostaję ataku euforii, gdy widzę, że napisałeś kolejną część. Wszystko jest tak pięknie i żywo opisane, fenomenalnie operujesz przenośniami, po prostu cudo . Miejscami interpunkcja, ale kto by się tym przejmował. No no, w tej części jest nawet lokowanie produktu, a Viagrex to świetna nazwa dla leku na… wiadome rzeczy Nie pisz "z spod", "z" jest zbędne :P. Czekam z niecierpliwością na kolejną część i bardzo się cieszę, że tak często wydajesz kolejne!
Serce do serca | Część 3
Romantyczny pocałunek w deszczu… Lepiej być nie mogło! Jeszcze wybrałeś moje ukochane miasto… Uwielbiam koleżanki Maćka, ich reakcje na różne sytuacje mnie rozbrajają Opisy żywe, jak wyjęte z obrazka. Cieszę się też, że oddzielasz partie tekstu na małe akapity, bo to z pewnością ułatwia przyswojenie treści przez czytelnika. Proszę, zrób coś z tym "patrzaniem"! Jedyne, do czego mogę się jeszcze przyczepić to to, że matematyka i fizyka nie są trudne! Czekam z niecierpliwością na kolejną część
Serce do serca | Część 2
Oczywiście ta część, jak i każda przez ciebie napisana, nie rozczarowała Robi się coraz ciekawiej, podoba mi się postać głównego bohatera no i Gabriel… Mam taki natłok myśli po tej części, że aż nie wiem co napisać, więc skwituję krótko - świetne! Chyba jako jedyny sprawiasz, że fabuła mnie tak wciąga, że przy pierwszym czytaniu w ogóle nie zwracam uwagi na jakiekolwiek błędy, toteż musiałem je przeczytać drugi raz Znów interpunkcja, ale przy czymś takim to nie ma znaczenia
Serce do serca | Część 1
@'Pomocna' Lena - no racja, wyszedłem na hipokrytę, ale tak czy owak chcę tylko pomóc, by to opowiadanie było jeszcze lepsze (o ile to możliwe ). Szczerze mówiąc nie zwracam uwagi na interpunkcję w komentarzach, w opowiadaniach już tak Taki przyjąłem system, choć następnym razem postaram się pisać o interpunkcji, samemu zachowując jej zasady
Serce do serca | Część 1
Dam sobie rękę uciąć, że nie mrugnąłem ani razu czytając to opowiadanie! Nie mogę się doczekać na rozwój akcji, końcówki kompletnie się nie spodziewałem, pisz pisz i jeszcze raz pisz No gdy przeczytałem już drugi raz, by mój komentarz okazał się jakoś pomocny, to zauważyłem kilka błędów interpunkcyjnych - brak przecinków po "bo" czy "który". I proszę, może to jest poprawne ale w oczy kole - "patrzałem" zamień na "patrzyłem" - taka gorąca prośba od wiernego czytelnika Weny życzę!
Jak dziecko (cz. 3)
No tego się nie spodziewałem. Nie wiedziałem, że przeżyje i spotka ją jeszcze gorsza śmierć. I to przeniesienie w czasie, od piwnicy do więzienia, bardzo ciekawe Czy to koniec opowiadania? Bo końcówka mnie zdezorientowała