Jeśli o mnie chodzi, to bardzo chętnie poczytałbym jeszcze parę części Introwertyczki. Postać jest nietuzinkowa, a ze stworzonej fabuły można jeszcze bardzo wiele wycisnąć. Ale zastanów się też, czy ty sama chcesz je kontynuować. To powinno być najważniejsze.
No no, widzę, że cię wena chwyciła. Zazdroszczę Ciekawa część, choć jak dla mnie cały obraz imprezy lekko przesadzony, ale nie mnie to oceniać. Czekam na kolejną część i mam nadzieję, że dobra forma nie spadnie.
Ciekawe ciekawe. Coraz bardziej interesuje mnie to opowiadanie. Ma taki fajny klimat. Przypomina mi się pewien film, stąd mam jeszcze większy entuzjazm. W dodatku nie jest takie szablonowe i od razu zachęca do prześledzenia wzrokiem. Czekam na kolejną część, licząc też na Introwertyczkę.
Moje zdanie już znasz, dlatego nie będę się rozpisywać. Wolę poczekać na kolejną część i dowiedzieć się, jak to się wszystko potoczy. Część dość ciekawa, bo ma kilka ważnych wątków. Czekam więc na kolejną i nie obejdzie się bez narzekania na brak przecinków.
Kurcze. Myślałem, że będzie więcej jakichś fajnych scen z Paryża. Strasznie szybko wrócili… Ale cóż. Kilka rzeczy mnie nie zaskoczyło z wiadomego powodu, ale nie spodziewałem się, że tak to wszystko ujmiesz. Długość nawet nawet. Nic, tylko czekać na kolejną część. Weny życzę.
Widzę, że to tylko taki mały przedsmak całego opowiadania. A zapowiada się naprawdę ciekawie. Podoba mi się ten styl pisania + pierwszoosobowa. Czekam zatem na kolejną, by poznać historię bohaterki. Weny życzę! Znalazłem tylko jeden brak przecinka: trzeci akapit, ósme zdanie - przed "aby" (mogę się pomylić w liczeniu).
Co za puszczalska gnida. Nawet na sekundę nie można jej zostawić, bo sobie drugiego na wyjazd znajduje. Jak zamierza tak wojować z obydwoma to w końcu zostanie sam. No w porównaniu z poprzednimi częściami faktycznie długość zaskakuje. Błędy były, ale co tam. Żeby Maciek tam jakiegoś trzeciego nie spotkał i się z nim bzyknął. Weny życzę i mam nadzieję na szybką kolejną część.
Jaki zwrot akcji! Od początku opowiadania M&M Michał był dla mnie gnojem. Teraz jest nim Maciek. Jeszcze przerywa i się pyta, czy na pewno tego chce. A on chce? Kilka błędów i tak dalej, ale nie skupiajmy się teraz na tym.
Brrr, zaczytałem się. Taka miła lektura na koniec szkolnego tygodnia. Były tam jakieś powtórzenia i coś jeszcze, ale zbytnio nie zwracałem na to uwagi. Nic tylko czekać na kolejną część. A odrobina cukru w opowiadaniu jeszcze nikomu nie zaszkodziła.
Chyba jestem nieco rozkojarzony, bo nie jestem w stanie sobie przypomnieć, kim jest Kamil. o.O Nie o Kubę chodziło? No faktycznie się porobiło. Drobne błędy, które można wybaczyć. Przez chwilę myślałem, że to ostatnia część, bo wszystko na to wskazywało, ale jednak zostałem mile zaskoczony. Weny życzę i czekam na kolejną część.
No no, powiem, że się tego nie spodziewałem. I jeszcze uciąłeś w takim momencie. Fakt, że gdy wpadasz na jakieś dobre pomysły sprawia, że można wtedy zauważyć, jak się rozwijasz. Oczywiście pojawiły się błędy, ale fabuła kompletnie odwróciła od tego uwagę. Miło, że tak szybko piszesz kolejne części, dlatego mam nadzieję, że siódemkę ujrzymy też w zastraszającym tempie. Weny życzę.
Nie ogarniam, dlaczego dopiero teraz to przeczytałem. Ciekawe opowiadanie i czytam z takim zapałem, że nie mogę się doczekać, co będzie dalej i uciekam wzrokiem na dół do dialogów. Świetnie dozowane, nie wywalasz wszystkich faktów i scen od razu. Bardzo mi się podoba. I zaledwie garstka błędów, co zasługuje na wielkiego plusa. Weny życzę i spóźnione wszystkiego najlepszego.
A już się wkurzyłem, że uległ tej miernocie. Ale go wykiwał. Tylko nie podoba mi się, że Maciek daje do zrozumienia Michałowi, że ma u niego szanse, ale ma na to tyrać jak wół. Powinien być jeszcze bardziej niedostępny, a leci przy każdym możliwym SMS'ie od niego. Dobra, wciągnąłem się, więc liczę na kolejną część w zastraszającym tempie. Oczywiście interpunkcja i kilka innych błędów, ale chyba coraz mniej z części na część. Weny życzę!
Ależ soczysty kawałek. Lubię opowiadania z mnóstwem retrospekcji, które trzymają w napięciu teraźniejszość. Cała historia z części na część robi się coraz ciekawsza. Jak w zakładzie było bardzo ciekawie i specyficznie, teraz szykuje się jakiś przekręt dobrej strony mocy i to mnie jeszcze bardziej nakręca do czytania. Pojawiły się tylko drobne literówki, powtórzenia i interpunkcja wynikające chyba z pośpiechu. Wystarczy raz przeczytać i się to zobaczy. Weny życzę!
Jedyne co zauważyłem to interpunkcja. Więc jest coraz lepiej. No rozkręca się nieźle, ale cały czas mam jakiś niedosyt. Liczę, że kolejną część dodasz równie szybko. Weny życzę!
Nie można się spojrzeć w górę. Przecinki i jedno powtórzenie. Chyba tylko tyle zraniło moje oczy. Część ciekawa, nie powiem. Tylko w moim mniemaniu kończysz w dziwnych momentach. Ale moje mniemanie można o ścianę rozbić. No piszę komentarz, skoro dzięki temu szybciej przeczytam kolejną część. Weny życzę.
Introwertyczka cz. V
Jeśli o mnie chodzi, to bardzo chętnie poczytałbym jeszcze parę części Introwertyczki. Postać jest nietuzinkowa, a ze stworzonej fabuły można jeszcze bardzo wiele wycisnąć. Ale zastanów się też, czy ty sama chcesz je kontynuować. To powinno być najważniejsze.
Zakazane uczucie uczennicy do nauczyciela cz. 7
O, widzę powrót jest! Gratuluję. Znów powoli wciągam się w ten ciekawy świat.
Dezydery (4) - "Potrójna zemsta"
No no, widzę, że cię wena chwyciła. Zazdroszczę Ciekawa część, choć jak dla mnie cały obraz imprezy lekko przesadzony, ale nie mnie to oceniać. Czekam na kolejną część i mam nadzieję, że dobra forma nie spadnie.
Dezydery (3) - "Jak on ma na imię?!"
Robi się coraz ciekawiej. Miło, że kolejna część powstała w miarę szybko. Drobne kłopoty techniczne, nic więcej. Weny życzę.
Dezydery (2) - "Anioł stróż"
Czekam na kolejną część.
Jesteś tylko mój - Tak to się zaczęło
Ciekawe ciekawe. Coraz bardziej interesuje mnie to opowiadanie. Ma taki fajny klimat. Przypomina mi się pewien film, stąd mam jeszcze większy entuzjazm. W dodatku nie jest takie szablonowe i od razu zachęca do prześledzenia wzrokiem. Czekam na kolejną część, licząc też na Introwertyczkę.
M&M [11] - Ucieczka
Moje zdanie już znasz, dlatego nie będę się rozpisywać. Wolę poczekać na kolejną część i dowiedzieć się, jak to się wszystko potoczy. Część dość ciekawa, bo ma kilka ważnych wątków. Czekam więc na kolejną i nie obejdzie się bez narzekania na brak przecinków.
M&M [10] - Wypadki chodzą po ludziach
Kurcze. Myślałem, że będzie więcej jakichś fajnych scen z Paryża. Strasznie szybko wrócili… Ale cóż. Kilka rzeczy mnie nie zaskoczyło z wiadomego powodu, ale nie spodziewałem się, że tak to wszystko ujmiesz. Długość nawet nawet. Nic, tylko czekać na kolejną część. Weny życzę.
Jesteś tylko Mój
Widzę, że to tylko taki mały przedsmak całego opowiadania. A zapowiada się naprawdę ciekawie. Podoba mi się ten styl pisania + pierwszoosobowa. Czekam zatem na kolejną, by poznać historię bohaterki. Weny życzę! Znalazłem tylko jeden brak przecinka: trzeci akapit, ósme zdanie - przed "aby" (mogę się pomylić w liczeniu).
M&M [9] - Ryzyko
Co za puszczalska gnida. Nawet na sekundę nie można jej zostawić, bo sobie drugiego na wyjazd znajduje. Jak zamierza tak wojować z obydwoma to w końcu zostanie sam. No w porównaniu z poprzednimi częściami faktycznie długość zaskakuje. Błędy były, ale co tam. Żeby Maciek tam jakiegoś trzeciego nie spotkał i się z nim bzyknął. Weny życzę i mam nadzieję na szybką kolejną część.
M&M [8] - Tajemniczy Kuba
Jaki zwrot akcji! Od początku opowiadania M&M Michał był dla mnie gnojem. Teraz jest nim Maciek. Jeszcze przerywa i się pyta, czy na pewno tego chce. A on chce? Kilka błędów i tak dalej, ale nie skupiajmy się teraz na tym.
Łukasz (VII) - Bezludna wyspa
Brrr, zaczytałem się. Taka miła lektura na koniec szkolnego tygodnia. Były tam jakieś powtórzenia i coś jeszcze, ale zbytnio nie zwracałem na to uwagi. Nic tylko czekać na kolejną część. A odrobina cukru w opowiadaniu jeszcze nikomu nie zaszkodziła.
M&M [7] - Nieszczęśliwy murek na dachu wieżowca
Dobra. Kamil Wyjaśniony. My bad.
M&M [7] - Nieszczęśliwy murek na dachu wieżowca
Chyba jestem nieco rozkojarzony, bo nie jestem w stanie sobie przypomnieć, kim jest Kamil. o.O Nie o Kubę chodziło? No faktycznie się porobiło. Drobne błędy, które można wybaczyć. Przez chwilę myślałem, że to ostatnia część, bo wszystko na to wskazywało, ale jednak zostałem mile zaskoczony. Weny życzę i czekam na kolejną część.
M&M [6] - Idź sobie
No no, powiem, że się tego nie spodziewałem. I jeszcze uciąłeś w takim momencie. Fakt, że gdy wpadasz na jakieś dobre pomysły sprawia, że można wtedy zauważyć, jak się rozwijasz. Oczywiście pojawiły się błędy, ale fabuła kompletnie odwróciła od tego uwagę. Miło, że tak szybko piszesz kolejne części, dlatego mam nadzieję, że siódemkę ujrzymy też w zastraszającym tempie. Weny życzę.
Introwertyczka cz. IV
Nie ogarniam, dlaczego dopiero teraz to przeczytałem. Ciekawe opowiadanie i czytam z takim zapałem, że nie mogę się doczekać, co będzie dalej i uciekam wzrokiem na dół do dialogów. Świetnie dozowane, nie wywalasz wszystkich faktów i scen od razu. Bardzo mi się podoba. I zaledwie garstka błędów, co zasługuje na wielkiego plusa. Weny życzę i spóźnione wszystkiego najlepszego.
M&M [5] - Przystojny smarkacz
A już się wkurzyłem, że uległ tej miernocie. Ale go wykiwał. Tylko nie podoba mi się, że Maciek daje do zrozumienia Michałowi, że ma u niego szanse, ale ma na to tyrać jak wół. Powinien być jeszcze bardziej niedostępny, a leci przy każdym możliwym SMS'ie od niego. Dobra, wciągnąłem się, więc liczę na kolejną część w zastraszającym tempie. Oczywiście interpunkcja i kilka innych błędów, ale chyba coraz mniej z części na część. Weny życzę!
Łukasz (VI) - Motocykl
Ależ soczysty kawałek. Lubię opowiadania z mnóstwem retrospekcji, które trzymają w napięciu teraźniejszość. Cała historia z części na część robi się coraz ciekawsza. Jak w zakładzie było bardzo ciekawie i specyficznie, teraz szykuje się jakiś przekręt dobrej strony mocy i to mnie jeszcze bardziej nakręca do czytania. Pojawiły się tylko drobne literówki, powtórzenia i interpunkcja wynikające chyba z pośpiechu. Wystarczy raz przeczytać i się to zobaczy. Weny życzę!
M&M [4] - Problemy Kuby
Jedyne co zauważyłem to interpunkcja. Więc jest coraz lepiej. No rozkręca się nieźle, ale cały czas mam jakiś niedosyt. Liczę, że kolejną część dodasz równie szybko. Weny życzę!
M&M [3] - Napad rodziców
Nie można się spojrzeć w górę. Przecinki i jedno powtórzenie. Chyba tylko tyle zraniło moje oczy. Część ciekawa, nie powiem. Tylko w moim mniemaniu kończysz w dziwnych momentach. Ale moje mniemanie można o ścianę rozbić. No piszę komentarz, skoro dzięki temu szybciej przeczytam kolejną część. Weny życzę.