@Ask Nauczycielem nie byłem, choć szkolenie żołnierzy to też proces dydaktyczny, coś nam tam na szkółce wbijano, jakieś podstawy. Masz rację, często widać że dany człowiek z różnych względów (np. budowa ciała) nie jest predysponowany, a inny tak. Jeżeli jednak widziałem w tej pierwszej osobie wolę do poprawy, pracę, dostrzegałem że robi wszystko, jest pasjonatem, zawsze przymykałem nieco oko, dawałem lekkie fory. Znałem też takich, zadufanych w sobie, co na tych słabszych patrzyli z góry, ze słowami "patrz, podziwiaj pipo, nie dorównasz mi" i najważniejsze dla nich było by błyszczeć. Nie takim mówiłem "Do widzenia". Cieszy mnie że dostrzegłeś tę scenę kiedy okazuje się ze legenda stoi przed kursantami, o takie jej przedstawienie mi chodziło. Utrzeć nosa zadufanemu w sobie kursantowi. Pozdrawiam.
XI wiek, duże wyzwanie, a wiem że ogromną uwagę przykładasz do szczegółów. Dlatego jestem za tym nowym. Wiem jak bardzo jesteś przywiązana do Przeklętych, ale taka odskocznia pozwoli poznać Cię z innej strony. A kiedy Brann zadebiutuje na NE? Zrezygnowałaś z tamtego portalu?
@Jaśko Dobrze kombinujesz, bardzo dobrze. Zobaczysz , ocenisz w kolejnej odsłonie, która właśnie się tworzy. Pozdrawiam i dziękuję serdecznie za komentarz.
Och, pozazdrościć tylko. Kobieta-skarb. Andkorze, nieśmiało powiem- zazdroszczę i te brodawki - cudo. Tylko Cię proszę, popraw błędy w tekście, przynajmniej te: ",,święto jebliwą" - pomimo że w cudzysłowie, to pisze się razem, no i "nazłość" piszemy na złość + jeszcze brak odstępu przy 500 metrów (a w ogóle napisałbym pięćset). Kuszenie księzulka - smaczek pierwszej wody. Pozdrawiam
@Ask Jak zawsze niezawodny, dający rozbudowane komentarze mój Ask, nie zawodzi. "Mam nadzieję, że takie rzeczy nie zdarzają się naprawdę w WP." - no niestety, musze Cię zmartwić, znane są przypadki, przynajmniej te głośniejsze. Pierwszy to molestowanie seksualne funkcjonariuszki żandarmerii wojskowej przez przełożonego, drugi, żołnierki (jak ja nie lubię tego zwrotu, dla mnie winno być żołnierz-kobieta) WOT przez dowódcę Brygady WOT ( lub batalionu, już nie pamiętam). W momencie gdy coraz więcej kobiet zasiliło szeregi armii ilość takich zachowań wzrosła. Można znaleźć w necie na YT podcast z Edytą Żemłą, gdzie owe panie opowiadają co im się przytrafiło. Ile takich spraw nie wypłynęło do mediów, pewnie sporo. Głośno tez było o podpułkowniku ekshibicjoniście/pedofilu, który masturbował się na balkonie swojego mieszkania, gdy do szkoły udawały się nastoletnie dziewczynki. Jest to na szczęście penalizowane, a sprawcy są wydalani z wojska, lub jeżeli maja nabyte prawa emerytalne to szybko uciekają na emeryturę. "Tu - zero seksu, zero przemocy w sensie fizycznym. To znaczna różnica w stosunku do poprzednich Twoich opowiadań. I nic na tym to opowiadanie nie traci. Ocena 5+." - dziękuję za tak wysoką ocenę, Chwilowo morderstw, zabójstw i tortur wystarczy, podobnie jak wybuchów, walki, zabitych i rannych. Mamy jednak paskudztwo w postaci molestowania i szantażu. Cos tam okołoseksowe jest. "Czy tylko mi się zdaje, że grupa z Formozy pojawiła się tu nieprzypadkowo? Jakby tak jakiś mały łomot, bo się chyba pewnemu komandorowi należy jak psu miska." - nie zaspojleruję, odpowiem dyplomatycznie, może tak, może nie. Kolejny odcinek nieco rozjaśni, a może wyjaśni wiele. Jak zauważyłeś ta seria to naprzemiennie Wiktor/Klaudia i w takiej konfiguracji postaram się prowadzić tę serię, tak że teraz czas zobaczyć co u Radka/Wiktora. Właśnie zaczynam pisanie III części 2s2s ( tytułu roboczego jeszcze nie mam, bo czasami on wchodzi w trakcie pisania). Pozdrawiam serdecznie i dziękuję bardzo za komentarz.
@Hart Mieszanie w kotle to chyba mój znak rozpoznawczy. Nie myślałem że moje opowiadania mogą negatywnie wpłynąć na zdrowie (nerwica). Odszkodowania płacić nie będę, czytacie na własną odpowiedzialność (żart). Co do poprawy, zdaje sobie sprawę że końcówka opowiadania została potraktowana pobieżnie, zbyt szybko, ale jak zobaczyłem że dobijam do 90k znaków musiałem przyspieszyć bo dałem sobie chomonto max 100k znaków. Pozdrawiam serdecznie i dziękuję za komentarz.
Dwa serca, dwa smutki (II) "W matni"
@andkor
Musisz się uzbroić w cierpliwość, kontynuacji nie zdradzę.
Dziękuję za komentarz i pozdrawiam serdecznie.
Dwa serca, dwa smutki (II) "W matni"
@Czytelnik3 już poprawiłem. Dziękuję i pozdrawiam.
Dwa serca, dwa smutki (II) "W matni"
@Czytelnik3
Piszę się. Powoli,ale posuwa się do przodu.
Dziękuję za komentarz i pozdrawiam serdecznie.
Pytanie do czytelników
@Marigold
Masz tag bez seksu, a ma NE, brakuje Ciebie. Nie daj się prosić, co Ci szkodzi?
Pierwszy wróg i ostatni wróg cz. 8
Popraw tytuł, bo jest z błędem.
Dwa serca, dwa smutki (II) "W matni"
@Ask Nauczycielem nie byłem, choć szkolenie żołnierzy to też proces dydaktyczny, coś nam tam na szkółce wbijano, jakieś podstawy.
Masz rację, często widać że dany człowiek z różnych względów (np. budowa ciała) nie jest predysponowany, a inny tak. Jeżeli jednak widziałem w tej pierwszej osobie wolę do poprawy, pracę, dostrzegałem że robi wszystko, jest pasjonatem, zawsze przymykałem nieco oko, dawałem lekkie fory.
Znałem też takich, zadufanych w sobie, co na tych słabszych patrzyli z góry, ze słowami "patrz, podziwiaj pipo, nie dorównasz mi" i najważniejsze dla nich było by błyszczeć. Nie takim mówiłem "Do widzenia".
Cieszy mnie że dostrzegłeś tę scenę kiedy okazuje się ze legenda stoi przed kursantami, o takie jej przedstawienie mi chodziło. Utrzeć nosa zadufanemu w sobie kursantowi.
Pozdrawiam.
Pytanie do czytelników
XI wiek, duże wyzwanie, a wiem że ogromną uwagę przykładasz do szczegółów. Dlatego jestem za tym nowym. Wiem jak bardzo jesteś przywiązana do Przeklętych, ale taka odskocznia pozwoli poznać Cię z innej strony.
A kiedy Brann zadebiutuje na NE? Zrezygnowałaś z tamtego portalu?
Dwa serca, dwa smutki (II) "W matni"
@Gazda Oj nie zdradzę jak to się wszystko zakończy, atmosfera podkręcona i tak mam być.
Dziękuje za komentarz i pozdrawiam.
Dwa serca, dwa smutki (II) "W matni"
@Andre No istnieje jeszcze opcja ciąży mnogiej.
Pozdrawiam i dziękuję za komentarz.
Dwa serca, dwa smutki (II) "W matni"
@Pumciak
No taka już moja natura.
dziękuje za komentarz i pozdrawiam
Dwa serca, dwa smutki (II) "W matni"
@Jaśko
Dobrze kombinujesz, bardzo dobrze. Zobaczysz , ocenisz w kolejnej odsłonie, która właśnie się tworzy.
Pozdrawiam i dziękuję serdecznie za komentarz.
Moja Bee cz.35 Powrót do Polski
Och, pozazdrościć tylko. Kobieta-skarb. Andkorze, nieśmiało powiem- zazdroszczę i te brodawki - cudo.
Tylko Cię proszę, popraw błędy w tekście, przynajmniej te:
",,święto jebliwą" - pomimo że w cudzysłowie, to pisze się razem, no i "nazłość" piszemy na złość + jeszcze brak odstępu przy 500 metrów (a w ogóle napisałbym pięćset).
Kuszenie księzulka - smaczek pierwszej wody.
Pozdrawiam
Dwa serca, dwa smutki (II) "W matni"
@Maciek12
Zamysł jest, fabuła we łbie. pierwsze trzy strony napisane. Może nie będzie tak źle.
Pozdrawiam i dziękuje za komentarz.
Dwa serca, dwa smutki (II) "W matni"
@Ask
Jak zawsze niezawodny, dający rozbudowane komentarze mój Ask, nie zawodzi.
"Mam nadzieję, że takie rzeczy nie zdarzają się naprawdę w WP." - no niestety, musze Cię zmartwić, znane są przypadki, przynajmniej te głośniejsze. Pierwszy to molestowanie seksualne funkcjonariuszki żandarmerii wojskowej przez przełożonego, drugi, żołnierki (jak ja nie lubię tego zwrotu, dla mnie winno być żołnierz-kobieta) WOT przez dowódcę Brygady WOT ( lub batalionu, już nie pamiętam). W momencie gdy coraz więcej kobiet zasiliło szeregi armii ilość takich zachowań wzrosła. Można znaleźć w necie na YT podcast z Edytą Żemłą, gdzie owe panie opowiadają co im się przytrafiło. Ile takich spraw nie wypłynęło do mediów, pewnie sporo. Głośno tez było o podpułkowniku ekshibicjoniście/pedofilu, który masturbował się na balkonie swojego mieszkania, gdy do szkoły udawały się nastoletnie dziewczynki.
Jest to na szczęście penalizowane, a sprawcy są wydalani z wojska, lub jeżeli maja nabyte prawa emerytalne to szybko uciekają na emeryturę.
"Tu - zero seksu, zero przemocy w sensie fizycznym. To znaczna różnica w stosunku do poprzednich Twoich opowiadań. I nic na tym to opowiadanie nie traci. Ocena 5+." - dziękuję za tak wysoką ocenę, Chwilowo morderstw, zabójstw i tortur wystarczy, podobnie jak wybuchów, walki, zabitych i rannych. Mamy jednak paskudztwo w postaci molestowania i szantażu. Cos tam okołoseksowe jest.
"Czy tylko mi się zdaje, że grupa z Formozy pojawiła się tu nieprzypadkowo? Jakby tak jakiś mały łomot, bo się chyba pewnemu komandorowi należy jak psu miska." - nie zaspojleruję, odpowiem dyplomatycznie, może tak, może nie.
Kolejny odcinek nieco rozjaśni, a może wyjaśni wiele.
Jak zauważyłeś ta seria to naprzemiennie Wiktor/Klaudia i w takiej konfiguracji postaram się prowadzić tę serię, tak że teraz czas zobaczyć co u Radka/Wiktora.
Właśnie zaczynam pisanie III części 2s2s ( tytułu roboczego jeszcze nie mam, bo czasami on wchodzi w trakcie pisania).
Pozdrawiam serdecznie i dziękuję bardzo za komentarz.
Dwa serca, dwa smutki (II) "W matni"
@Hart
Mieszanie w kotle to chyba mój znak rozpoznawczy.
Nie myślałem że moje opowiadania mogą negatywnie wpłynąć na zdrowie (nerwica). Odszkodowania płacić nie będę, czytacie na własną odpowiedzialność (żart).
Co do poprawy, zdaje sobie sprawę że końcówka opowiadania została potraktowana pobieżnie, zbyt szybko, ale jak zobaczyłem że dobijam do 90k znaków musiałem przyspieszyć bo dałem sobie chomonto max 100k znaków.
Pozdrawiam serdecznie i dziękuję za komentarz.
Dwa serca, dwa smutki (I) "Pięć dni wojny"
@Maciek12 II cześć w poczekalni.
Dwa serca, dwa smutki (I) "Pięć dni wojny"
@Dantei74 II cześć w poczekalni.
Dwa serca, dwa smutki (I) "Pięć dni wojny"
@Gazda II cześć w poczekalni.
Dwa serca, dwa smutki (I) "Pięć dni wojny"
@Jaśko II cześć w poczekalni.
Dwa serca, dwa smutki (I) "Pięć dni wojny"
@Czytelnik3 II cześć w poczekalni.