
O CZYM CHCĘ PISAĆ?
Piszę opowiadania erotyczne w specyficznym klimacie. Podnieca mnie sytuacja, w której zostaję zmuszona do uległości, bądź to sytuacją, bądź szantażem, bądź wreszcie przemocą, choć bardziej psychiczną niż fizyczną. Ważne są dla mnie szczegółowe opisy, wielowątkowość, dobrze zarysowane sylwetki bohaterów, opisy ich myśli, przeżyć, emocji, dążeń, podniet. Ważny jest dla mnie rozbudowany wstęp, swoista gra która toczy się długo, zanim bohaterka zostanie zdobyta.
BOHATEROWIE FANTAZJI
Podniecają mnie różnice wieku, a więc to, że posiądzie mnie ktoś dużo starszy, albo dużo młodszy... Ważne też, żeby typ który mnie będzie brał, był w jakiś charakterystyczny sposób skrajnie oryginalny - więc, albo niezwykle nieśmiały, albo przesadnie nachalny i natarczywy, albo z natury zły, podły i tchórzliwy, albo dobry i szlachetny, który nie skrzywdzi muchy, albo bardzo niski, jak karzeł, albo bardzo wysoki, albo potwornie spasiony grubas, albo przesadnie chudy anorektyk.
razem:
Joanna i styczniowy wyjazd na narty (II)
@Wrobel

Nie mija się z celem? Poważnie? Jesteś gotów na moją propozycję?
Ktoś użył terminu - "rozpierdak"...
@Marshall
Teraz własnie tak nazywam 
Już zmieniłam nomenklaturę
Jak często musimy dbać o kiecki, które zbyt wiele pokazują...
@artur2794

No to jesli zobaczę ekscytację tych mężczyzn, to na pewno zrobię się... podniecona...
Joanna i styczniowy wyjazd na narty (II)
Myślałam, że popiszemy tak, że coś któreś napisze, a drugie doda coś ze szczegółów, albo wprowadzi jakiś wątek... albo rozbuduje klimat... Ale w Twoim przypadku to mija się z celem, bo piszesz tak dobrze, że nie ma co dodawać
Marta z Joanną i Pawłem we Włoszech
@MarcinWrona

Ależ my dopiero robimy przymiarki z Wróblem
Joanna i styczniowy wyjazd na narty (II)
Bezapelacyjnie stworzyłeś ciekawszy i bardziej podniecający wariant. Gratuluję szczegółowych opisów!
Jak często musimy dbać o kiecki, które zbyt wiele pokazują...
@artur2794

Może nazwijmy to na ten przykład... "podekscytowana"...
Karma
A no tak, wszak nie na darmo mówią, iż: "karma wraca"...
Jak często musimy dbać o kiecki, które zbyt wiele pokazują...
@artur2794

Po prostu... z ust mi to wyjąłeś...
Jak często musimy dbać o kiecki, które zbyt wiele pokazują...
@Janjerzy

Ano właśnie? Dlaczego ten wiatr wieje właśnie wtedy, kiedy mamy obie dłonie zajęte...
Ktoś użył terminu - "rozpierdak"...
@dominnick
chyba sama zacznę tak mówić 
Bardzo trafne określenie...
Marta z Joanną i Pawłem we Włoszech
@Wrobel

Niezwykle ciekawe podejście... Czytelnik będzie sobie mógł wybrać kontynuację
Marta z Joanną i Pawłem we Włoszech
@VeryBadBoy
Swoją drogą... Jak dobrze, że są krytycy...
Marta z Joanną i Pawłem we Włoszech
@VeryBadBoy
Absolutnie przyznaję Ci rację, czasem zdarza mi się bywać nietaktowną... najczęściej w sferze kościelnej i pogrzebowej... We wskazanym przez Ciebie przypadku zwłaszcza. Natychmiast kasuję nieszczęsne zdanie.
Marta z Joanną i Pawłem we Włoszech
Kiedy Wróbel zapowiedział, że napisze o wyjeździe Joanny i Marty do Italii (ja proponowałam Grecję) - natychmiast Włochy nasunęły mi dwa skojarzenia.

Pierwsze - to mafia - jakież tu piękne pole dla przygód dwu samotnie przybyłych kobiet (towarzystwo Pawła jedynie zwiększa możliwości)...
Drugie - to uchodźcy - czy tu nie widzimy również przestrzeni na to by dwie "milfy" spotkały śniadych, pełnych wigoru i zapalczywości młodzieńców?
Marta z Joanną i Pawłem we Włoszech
Czasem próbowałam z kimś pisać wspólnie opowiadania, ale zwykle byly to dużo mniejsze fragmenty... Czy jest tu szansa na coś więcej?
Ktoś użył terminu - "rozpierdak"...
@TakiJeden
Suknie lubię tylko długie
- tako przecie panna rzecze.
Lecz rozporkiem kusi, wabi...
Weź wytrzymaj tu, człowiecze...
Ktoś użył terminu - "rozpierdak"...
@Janjerzy

ZApewniam, że to arcytrudne zadanie...
Joanna i niespodziewana wizyta
@Nie ma druha Borucha
Może być tak od 28 do 52
Joanna i styczniowy wyjazd na narty
Nie jest to łatwe zadanie dopisać dalszy ciąg... To znaczy, tak po prostu dopisać jest banalnie łatwo... Ale, żeby było ciekawie... a już zwłaszcza, żeby utrzymać tak wysoko narzucony przez autora poziom... to nie w kij dmuchał...