Ask

Andrzej
razem:   51 1
  • Użytkownik Ask

    Przeczytałem wszystkie części tej "sagi". Niektóre dwukrotnie. Nie powiem: z przyjemnością, ale też z tak zwanymi mieszanymi uczuciami. Zapewne nie poruszę tu wszystkich aspektów Twoich opowiadań, co do których mam jakieś uwagi. Ale muszę stwierdzić: potrafisz zainteresować czytelnika. Z chęcią brałem się do czytania kolejnej części.
    Podobały mi się opisy drogi do Rumunii. Miejscowości, przyroda, parkingi, hotele. Posiłki w przeróżnych restauracjach. Regionalne potrawy. Zwyczaje i realia życia. Widać, że przebywałeś w tych krajach i poznałeś  życie ich mieszkańców.
    Podobała mi się historia pierwszego spotkania z Oliwią i Wiktorią, udzielona im pomoc. Podoba mi się pewna skromność, normalność głównego bohatera - ubiera się normalnie, je w skromnych lokalach normalne potrawy, pomimo, że jest milionerem.
    Nie podoba mi się ten wszechogarniający gruppensex, że tak z niemieckiego to określę. Każdy z każdym, bez ograniczeń. No, i nie wiem, na jakich pigułkach oni wszyscy działali - bo normalnemu człowiekowi serce by wysiadło już w połowie "drogi". Ale, rozumiem, licencja poetica.  
    Szkoda, że już rok nie piszesz kolejnych części. Mam nadzieję, że to nic złego, że czujesz się dobrze i kiedyś powrócisz do pisania. Chętnie poczytam kolejne części. Pozdrawiam.

    4 tyg. temu

  • Użytkownik Ask

    Jak zwykle, trzyma w napięciu. Tym razem szczególnie. Sytuacje są niejednoznaczne, ciekawe, jak rozwiążesz te powikłane powiązania. Nie pamiętam, co prawda, aby Klaudia uratowała jakiegoś Rosjanina w morzu - a taki opis pojawia się we wspomnieniach dowódcy Wympieła (co oznacza, jak sądzę, proporzec).  
    Oprócz akcji, są chwile wzruszające (zwłaszcza sprawa Tamary i szkoły w Biesłanie). Jak mawiała moja śp. Babcia: do kapusty łyżeczka cukru, do ciasta szczypta soli. Nie można przedobrzyć - za dużo cukru i tylko cukru to mdła potrawa. Trzymaj tak dalej!!!

    4 tyg. temu

  • Użytkownik Ask

    To Twój styl. Poezja. Masz talent, Iskierko! Pisz jak najwięcej. I staraj się unikać seksu, wulgarnej (często) erotyki. Pokazuj myśli, uczucia, miłość, piękno, wyobraźnię.
    Oczywiście, więcej ludzi da polubienia dla ginekologicznych opisów seksu. Twoje teksty to coś dla nielicznych. Ale nie przejmuj się tym. Prawdziwa sztuka jest zwykle dla nielicznych.
    Może jednak spróbowałabyś nieco zmienić tematykę? Na cos, co może być naprawdę Sztuką?

    26 czerwca

  • Użytkownik Ask

    Część I - w sumie chyba najsłabsza, II - b. dobra (patrz komentarz przy niej). III to już podobny poziom, jak Współlokatorka. Rozwijasz się!

    26 czerwca

  • Użytkownik Ask

    Bardzo poetyczne. Piękny opis miłości. Niestety, trochę psują efekt drobne błędy. Np. wejście Justyny do domu i jej prowadzenie - z zamkniętymi oczami - przez Kasię... tam chyba coś nie tak...
    Ale ogólnie podoba mi się. Jesteś daleka od wulgarności - częstej w opisach aktów seksualnych. Piszesz głównie o uczuciach, choć o erotyce i anatomii także, ale zachowujesz na ogół dobry balans między nimi. Oczywiście, jesteś amatorką, utalentowaną bez wątpienia. Ale talent wymaga jeszcze wiele pracy. Pisz!
    Chociaż przyznam, że Współlokatorka jest chyba lepsza.

    26 czerwca

  • Użytkownik Ask

    Bardzo poetyczne. Piękny opis miłości. Niestety, trochę psują efekt drobne błędy. Np. wejście Justyny do domu i jej prowadzenie - z zamkniętymi oczami - przez Kasię... tam chyba coś nie tak...
    Ale ogólnie podoba mi się. Jesteś daleka od wulgarności - częstej w opisach aktów seksualnych. Piszesz głównie o uczuciach, choć o erotyce i anatomii także, ale zachowujesz na ogół dobry balans między nimi. Oczywiście, jesteś amatorką, utalentowaną bez wątpienia. Ale talent wymaga jeszcze wiele pracy. Pisz!

    26 czerwca

  • Użytkownik Ask

    Bardzo rzadko zdarza się przeczytać opis aktu seksualnego, który jest - POEZJĄ. W dodatku akt lesbijski - ale jakże odległy od epatowania innością, odmiennością. Miłość. Niejedno ma imię, a czasami imiona dwóch dziewcząt. Przyjaźń i miłość, I poezja. Czytałem ze wzruszeniem, mam koleżankę les, lecz w niej - z żalem stwierdzam - trudno odnaleźć ślad choćby takiej - postawy? zauroczenia? poezji? miłości? nie wiem, jakie słowa są tu właściwe.
    Byłoby znacznie lepiej, gdyby opowiadanie zakończyło się, nim Jana powiedziała "Chyba". Ta wymiana zdań bardzo mi psuje efekt. To tak, jakby dwie poetyczne dziewczyny (damy!) w eleganckiej bieliźnie, sukniach, otworzyły kiepskie piwo i zaczęły pić z butelek,   zagryzając tłustą kiełbasą, a na nogi w eleganckich pończochach włożyły umorusane gumiaki. No, może przesadziłem trochę, ale dysonans jest spory pomiędzy subtelnym kontaktem dziewczyn - pięknem, wzruszeniem, miłością nie tylko fizyczną w tym przypadku, ale - bardziej nawet - duchową.
    Niezależnie od tego końcowego zgrzytu - mogę tylko pogratulować pięknego opowiadania. To nie złośliwość, lecz troska, pomoc od starszego i bardziej doświadczonego (chyba?) pisarza (chociaż w całkowicie innej literaturze i w innym języku). Masz talent, rozwijaj go. Niech, parafrazując słowa - niezbyt sympatycznego skądinąd pana Lenina - z Iskry(957) rozgorzeje płomień.

    25 czerwca

  • Użytkownik Ask

    Powietrze PREMIUM - pewnie niemieckie. Był za PRLu taki dowcip, że niektórzy zachwyceni Niemcami (RFN, bynajmniej nie NRD!) odkręcali w niemieckich samochodach wentyle i zachwycali się powietrzem: ale luft! Premium!
    A płyn w kierunkowskazach jest jeszcze lepszy!

    10 czerwca

  • Użytkownik Ask

    Jak zwykle - znakomicie. Ciekawa konstrukcja - poznajemy zakończenie na początku, a potem cały łańcuch wydarzeń prowadzący do tego finału. Mimo to trzyma w napięciu. Mam nadzieję, że koniec nie będzie dla Klaudii tragiczny, tak, jak dla Radka w Rybaku dusz. Czekam coraz niecierpliwiej na ciąg dalszy.

    6 czerwca

  • Użytkownik Ask

    Jammer, szkoda Twojego czasu i talentu. Bałtyk, Rescue, to inna galaktyka. pozdrawiam Ask.

    4 czerwca

  • Użytkownik Ask

    Jak zwykle u Ciebie - trzyma w napięciu do końca. Momentami aż mi się pięści zaciskały z emocji.  
    Podoba mi się, że Góral - odważny, silny, prawdziwy mężczyzna - nie jest posągowym monolitem, ale też ma swoje problemy. Piszesz o ludziach z krwi i kości, nie o bohaterach czytanek. Tak trzymaj.

    30 maja

  • Użytkownik Ask

    Niezłe. Najbardziej podoba mi się obrona kobiety przed pijanym "wielbicielem" - mężczyzna ma prawo i obowiązek tak postąpić. Opisy erotyczne w dobrym guście.

    30 maja

  • Użytkownik Ask

    Ciekawe. Co do towarzyszy z UB - mam tzw. mieszane uczucia. Postać Ani podoba mi się, choć jest trochę niespójna. Z jednej strony naiwność, z drugiej - chyba jednak dość zdecydowane działania do osiągnięcia celu i - przy okazji - korzyści majątkowych. Dobre studium tamtej epoki.

    30 maja

  • Użytkownik Ask

    @Jammer106 dziękuję za miłą odpowiedź. Utulnię czytałem na LOL, jest b.dobra. Nie bardzo wiem, jak znaleźć Pokątne. Ani priv - jestem tu dość krótko. Będę wdzięczny za informacje, chętnie podyskutuję.
    Pozdrawiam.
    ASK

    27 marca

  • Użytkownik Ask

    Napisałeś (mam nadzieję, że rozpocząłeś dopiero) dwa świetne cykle: Rescuer i Bałtyk *Bałtycki rybak dusz i Strażniczka Bałtyku). Pozwól, że przekażę Ci kilka moich osobistych uwag.
    Opowiadania (oba cykle) są przede wszystkim WZRUSZAJĄCE. To rzadkość w obecnym 0 coraz bardziej zimnym i nieczułym - świecie. Te cykle o ratownikach to naprawdę materiał na książkę, niemal gotowy scenariusz filmu. W obu - odwaga, pomoc, braterstwo i miłość. Coraz rzadziej można się wzruszyć czymś pięknym, dobrym, szlachetnym.
    Jeżeli mogę coś doradzić - to ograniczenie opisów erotycznych, ich "złagodzenie", przejście od opisów "dosłownych" do "symbolicznych". Tu jedno z drugim się kłóci. I może złagodzenie koszarowego języka w niektórych przypadkach.
    Szczerze zachęcam do kontynuacji tych serii. Nie przejmuj się uwagami o błędach, literówkach czy drobnych usterkach tekstu. To zawsze można poprawić. A zamysł fabuły jest znakomity.
    Natomiast nie podobają mi się krótkie, jednoczęściowe opowiadania, np. Jezioro łabędzie, Wiejska baba czy Fetyszek. Niestety, fabuła płytka, opisy aktów seksualnych przeważają, i są zbyt drobiazgowe, rozbudowane, i - często - po prostu nieładne. Nie mają tej subtelności, co opisy w seriach "ratowniczych", choć - jak wspomniałem - wolałbym, aby je też ograniczyć.
    Proszę, kontynuuj te dwie znakomite serie i zostaw przeerotyzowane drobiazgi, szkoda Twego czasu. Oczywiście, jeżeli masz jakiś pomysł na nową serię - zachęcam.

    Pozdrawiam

    Ask  (czyli Pytanie)

    27 marca