Telenowela - str 3/5

Dodano na Hydepark przez likeadream, 84 postów, ostatni post 28 sty 2019

  • likeadream
    · 24 kwi 2017

    Tworzymy własną brazylijsko-urugwajsko-turecko- portugalską telenowelę. Granice absurdu? Brak. Dodajemy po jednym zdaniu.  


    Jose Antonio był właścicielem rancho na malowniczych polach brazylijskich równin, a w jego hacjendzie pracowało 5 pokojowek: Tia Maria, Lusesita, Bella, Anhelica i Caro.

  • agnes1709
    · 28 kwi 2017

    ... i zaczęła ściągać mu spodnie.
    – Ależ pani, on już nie śpi, garnie pani wielki przypał – wrzasnął klecha, przerażony perspektywą dotyku tych niezbyt ponętnych, rozciągniętych nadto poza rozmiar, pryszczatych ust.

  • Meska
    · 30 kwi 2017

    Lecz Padre Antonio nie okazał jej tej łaski, gdyż w jego mniemaniu była tego niegodna.
    - Za tak wielki cud należy sie spora zapłata... i to nie tylko pieniężna.

  • agnes1709
    · 30 kwi 2017

    – Zrób to ojcze, zezwalam! Proszę, zrób to, a będzie ci dane!!! – nalegał Jose, "jak zrobi jemu, będę bezpieczny, nic bardziej wspaniałego!" - pomyślał.
    Zassała mocno, co już po dwóch minutach zaowocowało uświęceniem ryja białawą, kleistą masą, która to rozlazła się po całej twarzy, spływając po chwili w dekolt czerwonej bluzki. Padere nie moczył chyba dość długo, gdyż nazbierał nektaru niemal całe wiadro.

  • agnes1709
    · 3 maj 2017

    Tyle nowych, ładnych fanek... dziewczyn! Będzie w czym wybierać, przebierać... ROZBIERAĆ!  Wspaniale!!! - zawył entuzjastycznie, mocząc pałę na samą myśl.

  • violet
    · 3 maj 2017

    A tymczasem na terenie hacjendy zaczęły się dziać dziwne rzeczy... Za sprawą samego ogrodnika, któremu słońce w czuprynę za mocno przygrzało i w tajniki voodoo  się zagłębił.

  • agnes1709
    · 3 maj 2017

    Lecz niestety, 21 marca kukiełkę skradziono i spuszczono z nurtem pobliskich, wydostających się z położonej nieopodal fabryki ścieków.  Jose był załamany!

  • violet
    · 4 maj 2017

    Niespodziewał się, że ścieki plus kukła plus voodoo to najlepsze czary, że karma zawsze wraca... niekoniecznie do właściciela. Tak czy siak pewnej księżycowej nocy w progu domku ogrodnika stanęła blondynka i oświadczyła, że jest nieślubnym dzieckiem  pani domu.

  • agnes1709
    · 5 maj 2017

    Chłopak nie miał pojęcia, że to wymoczona w posiadających tajemną moc ściekach kukła ożyła i przybrała postać supermodelki, targany więc chęcią natychmiastowej aplikacji pt. Fiku Miku, wpuścił potworę do środka...

  • violet
    · 5 maj 2017

    Nadobną potworę, a przebiegłą, a sprytną ponad miarę i w języku obcym gadającą do siebie pod nosem.

  • agnes1709
    · 6 maj 2017

    Uooo... uooo... szszszszsz... weź mnie... weź mnie... a w Polsce będzie lepiej! SZSZSZSZSZ....

  • agnes1709
    · 10 maj 2017

    I nagle rozszedł się głuchy, metaliczny brzdęk – to Pani Brodawka ze słowami: "TY MOJEGO CHŁOPCA, SUKO...?!!!, przywaliła poczwarę patelnią, po czym przy akompaniamencie pomruków i syków pociągnęła potworę za kudły i przywiązała do drzewa grubym łańcuchem.

  • agnes1709
    · 10 maj 2017

    Wydobywający się niczym z obcego, z jej rany na głowie kwas, przeżarł wszystkie ogniwa, choć te były potężne, miały po trzy centymetry średnicy.  Wolne już monstrum szybko poczłapało do domu ogrodnika, lecz go tam nie było, wiedźma zabrała go do szpitala, ratować jego grzdyl i życie, a co najważniejsze...!!!

  • agnes1709
    · 16 maj 2017

    ... Ale raszpla nie odpuszczała, dostałą się do "lodówki", gdzie leżał denat - chuchnęła, dmuchnęła i typek...OŻYŁ! No to zwijamy na rezydencję, musisz mi to Zmartwychwstanie wynagrodzić!
    - Ok - rzekł chłopak, nieszczególnie jednak zadowolony.
    Hyde - Twoja kolej:D

  • agnes1709
    · 16 maj 2017

    violet

    violet: Bella, po spotkaniu przed świtem z wampirem Patisonem, zapomniała się i zbyt  mocno ugryzła szefa w fiuta, na co ten natychmiast stanął jak drąg i podbił pokojówce oko.

    Rozwaliłaś tym tekstem :lmao: Czytam go enty raz:D

  • violet
    · 16 maj 2017

    Na szczęście obrotna pokojówka, która głowy nie straciła, temu dała, tamtemu dała, zombiaków z Walking ze Zmierzchowcami pogodziła i towarzystwo usatysfakcjonowane na cztery wiatry pogoniła. W hacjendzie, życie o bladym świcie powoli do normalności powrociło... tylko Don Jose przebudzony, lekko był zaskoczony...

  • agnes1709
    · 28 maj 2017

    - O kurwa,  a co tu się dzieje?! Heeeerbatyyy, proszęęęę!
    Widząc, że minęło pięć, dziesięć, piętnaście minut, zniecierpliwiony i zaniepokojony brakiem odzewu zakrzyknął: Czy ktoś tu jeeest?!!! Dajcie mi tej heeerbatyyy!!!!...
    Pokojówka usłyszała apel Pana...

  • agnes1709
    · 18 lip 2017

    - Ja tu jestem panem i mogę rzucać czym chcę, kiedy chcę i w jakiej ilości mi się podoba! - zbeształ ją Jose. - A parzyć to się będę z tobą, tu, i teraz! ROZBIERAJ SIĘ!

  • WereWolfMax
    · 19 lip 2017

    Lecz nagle Jose zmienił zdanie, przypominając sobie o chorobie pokojówki, która polegała na tym, że wyżej wymieniona nie mogła uprawiać seksu przed 13:37

  • agnes1709
    · 16 sie 2017

    ...przestawił zegarek z 12:52 na 13:40.  
    - No widzisz? Zawsze znajdzie się jakieś wyjście. No, szybko, szybko, raz, dwa, trzy, i mamy z głowy! - wyszczerzył się chytrze. - A kłamstem się nie przejmuj, to małe, niewinne łgarswo, popełnione w dobrej inetencji, tylko i wyłącznie na potrzeby sytuacji. Rozbieraj się!!! - powtórzył, rozpinając naprężony zamek rozporka.

  • WereWolfMax
    · 19 wrz 2017

    ...tyłeczek pokojówki zacisnął się na penisie Jose'a, co skutkowało zawałem, osiwieniem, marskością wątroby oraz przeszkodzenia Horhe'iowi w pracy. Gdy tylko ogrodnik wbiegł do pokoju...

Zaloguj się aby dodać post. Nie masz konta? Załóż darmowe konto