Fajny pomysł na opowiadanie, aż się z przyjemnością czytało to, tylko zastanawiam nie zakończenie. Mianowicie miałem odczucie jak to ty był sen, pragnienie przygody lub wspomnienie, mógłbym prosić o wyjaśnienie czemu takie zakończenie?
Dobre opowiadanie, aż się miło czytało i chce się więcej, a skoro Wojtek już ma za sobą dwa numerki, to pewnie zacznie inaczej patrzeć na świat i swoje koleżanki oraz inne dziewczyny, mam taka nadziej, że będzie kontynuował dalej
Zgadzam się z Chaosikiem, nie potrzebnie rzuciłeś od razu wszystkie koleżanki siostry, mogłeś każdej poświęcić oddzielne opowiadanie w końcu cały weekend mają, a nie jeden dzień. Jak bym miał coś zmienić w tym opowiadani, to inaczej bym to rozegrał i dał Wojtkowi odejść, a akcje z Sylwią odegrałbym w pokoju Wojtka, pod koniec można by dać że Marta lub Marcelina ich podglądała, co daje motyw na kolejne opowiadania, które mógłby być trójkątem dziejącym się albo następnego dnia albo parę godzin później. Nie mówię, że źle jest napisane, tylko za szybko całą czwórkę dziewczyn dałeś w jednym opowiadaniu, to by było dobre jak by już każda była przez Wojtka obsłużona
Numerek albo psikus!
Fajny pomysł na opowiadanie, aż się z przyjemnością czytało to, tylko zastanawiam nie zakończenie. Mianowicie miałem odczucie jak to ty był sen, pragnienie przygody lub wspomnienie, mógłbym prosić o wyjaśnienie czemu takie zakończenie?
Przyrodnia siostra cz.2
Faktycznie dziwna ta nagła cisza, szczególnie po tym co pisała w komentarzach
Prawiczek i koleżanki 2
Dobre opowiadanie, aż się miło czytało i chce się więcej, a skoro Wojtek już ma za sobą dwa numerki, to pewnie zacznie inaczej patrzeć na świat i swoje koleżanki oraz inne dziewczyny, mam taka nadziej, że będzie kontynuował dalej
Prawiczek i koleżanki
Zgadzam się z Chaosikiem, nie potrzebnie rzuciłeś od razu wszystkie koleżanki siostry, mogłeś każdej poświęcić oddzielne opowiadanie w końcu cały weekend mają, a nie jeden dzień. Jak bym miał coś zmienić w tym opowiadani, to inaczej bym to rozegrał i dał Wojtkowi odejść, a akcje z Sylwią odegrałbym w pokoju Wojtka, pod koniec można by dać że Marta lub Marcelina ich podglądała, co daje motyw na kolejne opowiadania, które mógłby być trójkątem dziejącym się albo następnego dnia albo parę godzin później. Nie mówię, że źle jest napisane, tylko za szybko całą czwórkę dziewczyn dałeś w jednym opowiadaniu, to by było dobre jak by już każda była przez Wojtka obsłużona