Opiekunka katuje autystyczne dziecko
"Już w pierwszym tygodniu zaobserwowaliśmy niepokojące objawy u naszego syna. Z drugiego pokoju słyszeliśmy płacz, który był dla niego nienaturalny. Syn był wyraźnie wystraszony. Po zajęciach często płakał, wpadał w złość, bił się po twarzy, budził się w nocy z płaczem. Przestał ufać ludziom, nawet drugiej terapeutce, choć przez trzy miesiące widać było widoczną poprawę w jego zachowaniu. Zrozumieliśmy, że musimy zareagować - opowiada portsloei tgrojmiasto.pl ojciec chłopca."
1 komentarz
mrkarlkox
napewno bym jej ogolil te ladne wlosy a potem na ten lysy lepek nabilbym jej mozgu , mam nadzieje ze takie zachowanie tej "pani" nie przejdzie tak ooo