Kanon sztuki mówi, że wiedza służb własnych o aktywach obcego wywiadu na danym terytorium obejmuje góra 20-25% obcej agentury działającej w danym kraju (przy czym ta "wiedza" nie oznacza, że to są jedynie zlikwidowane sprawy, ale także te w rozpracowaniu, co oznacza, że obcych agentów jest jeszcze więcej, niż by to wynikało np. z ilości złapanych i wydalonych albo skazanych, czy też przejętych (odwróconych) agentów). W przypadku zaś rosyjskim, z racji naszej historii najnowszej (oraz tego, że z przyczyn politycznych nasze służby były parę razy na przestrzeni ostatnich 30 lat dosłownie rozpieprzane; głównym winowajcą znów jest kacza klika a przede wszystkim nadworny świr – Macierewicz), ten procent znanych naszemu wywiadowi i kontrwywiadowi aktywów przeciwnika jest jeszcze niższy a liczba rosyjskich agentów (różnego przeznaczenia w tym i uśpionych) może iść nawet w tysiące.
Przy okazji. Głośna była parę lat temu sprawa babki z Legnicy (kiedyś zwanej "Małą Moskwą" z racji stacjonującej tam "bratniej armii" ), która po zmianie ustroju, założyła sobie firmę sprzątającą. I cudownym przypadkiem uzyskała zezwolenie na sprzątanie ściśle strzeżonych obiektów. Myk w tym, że cały czas od wyjazdu Ruskich z Legnicy odwiedzał ją przynajmniej jeden z radzieckich/rosyjskich oficerów z powiązaniami z ruską razwiedką. Tak się u nas tajemnic strzeże.
PS. Godek nie musi być agentką wpływu bezpośrednio (choć oczywiście może i jest to bardzo prawdopodobne, bez względu już na to, czy akurat pracuje na rzecz Ruskich czy innego przeciwnika (a w dzisiejszych czasach tym przeciwnikiem nie musi być wyłącznie inne państwo, ale także i rozmaite organizacje, ale to tak na marginesie)), w zupełności wystarczałoby, by była tzw. pożytecznym idiotą (поле́зный идиот) i też szkodę przecież będzie czynić podobną, tyle, że sobie zdawać sprawy z tego nie będzie albo w ogóle, albo z tego, kto pociąga za sznurki, na których ona się buja.
PS2. Są na świecie rzeczy, które się nawet Alexowi nie śniły.
@MEM Masz rację. Ja optuję za pożyteczną idiotką. Przy okazji. Głośna była parę lat temu sprawa babki z Legnicy (kiedyś zwanej "Małą Moskwą" z racji stacjonującej tam "bratniej armii" ), która po zmianie ustroju, założyła sobie firmę sprzątającą. I cudownym przypadkiem uzyskała zezwolenie na sprzątanie ściśle strzeżonych obiektów. Myk w tym, że cały czas od wyjazdu Ruskich z Legnicy odwiedzał ją przynajmniej jeden z radzieckich/rosyjskich oficerów z powiązaniami z ruską razwiedką. Tak się u nas tajemnic strzeże. Czyżby chodziło o "Dozorbud"
A ja nie wiem. Obie możliwości wydają mi się równie prawdopodobne. Na rzecz tej pożytecznej idiotki świadczy to, że Godek sama ma niepełnosprawne dziecko. Jeśli urodziła je z własnych przekonań to faktycznie wystarczy wystąpić pod "fałszywą flagą" i umieścić koło niej kogoś, kto będzie nią sterował, dodatkowo podkręcając w niej ten religijny czy antyaborcyjny fanatyzm. Ale równie dobrze może być tak, że baba jest kuta na cztery nogi i świadomie współpracuje.
@merlin Czy pracuje w jakiejś agencji i na co wpływa, nie wiem. Na pewno natomiast w latach 2015-2019 była rządową agentką wływu z nadania PiS/ZP=Zjednoczona-prawa-ręka-(leworęcznego)-Dudy w radzie nadzorczej Warszawskich Zakładów Mechanicznych PZL-WZM. Robiła tam coś z układami wtryskowymi, nie wiem co konkretnie.
1 komentarz
merlin· 29 paź 2020
Czyżby agentka wpływu?
MEM· 29 paź 2020
@merlin "Czyżby agentka wpływu?"
mówi, że wiedza służb własnych o aktywach obcego wywiadu na danym terytorium obejmuje góra 20-25% obcej agentury działającej w danym kraju (przy czym ta "wiedza" nie oznacza, że to są jedynie zlikwidowane sprawy, ale także te w rozpracowaniu, co oznacza, że obcych agentów jest jeszcze więcej, niż by to wynikało np. z ilości złapanych i wydalonych albo skazanych, czy też przejętych (odwróconych) agentów). W przypadku zaś rosyjskim, z racji naszej historii najnowszej (oraz tego, że z przyczyn politycznych nasze służby były parę razy na przestrzeni ostatnich 30 lat dosłownie rozpieprzane; głównym winowajcą znów jest kacza klika a przede wszystkim nadworny świr – Macierewicz), ten procent znanych naszemu wywiadowi i kontrwywiadowi aktywów przeciwnika jest jeszcze niższy a liczba rosyjskich agentów (różnego przeznaczenia w tym i uśpionych) może iść nawet w tysiące.

Zaskoczony?
Kanon sztuki
Przy okazji. Głośna była parę lat temu sprawa babki z Legnicy (kiedyś zwanej "Małą Moskwą" z racji stacjonującej tam "bratniej armii" ), która po zmianie ustroju, założyła sobie firmę sprzątającą. I cudownym przypadkiem uzyskała zezwolenie na sprzątanie ściśle strzeżonych obiektów. Myk w tym, że cały czas od wyjazdu Ruskich z Legnicy odwiedzał ją przynajmniej jeden z radzieckich/rosyjskich oficerów z powiązaniami z ruską razwiedką. Tak się u nas tajemnic strzeże.
PS. Godek nie musi być agentką wpływu bezpośrednio (choć oczywiście może i jest to bardzo prawdopodobne, bez względu już na to, czy akurat pracuje na rzecz Ruskich czy innego przeciwnika (a w dzisiejszych czasach tym przeciwnikiem nie musi być wyłącznie inne państwo, ale także i rozmaite organizacje, ale to tak na marginesie)), w zupełności wystarczałoby, by była tzw. pożytecznym idiotą (поле́зный идиот) i też szkodę przecież będzie czynić podobną, tyle, że sobie zdawać sprawy z tego nie będzie albo w ogóle, albo z tego, kto pociąga za sznurki, na których ona się buja.
PS2. Są na świecie rzeczy, które się nawet Alexowi nie śniły.
merlin· 29 paź 2020
@MEM Masz rację. Ja optuję za pożyteczną idiotką.

Przy okazji. Głośna była parę lat temu sprawa babki z Legnicy (kiedyś zwanej "Małą Moskwą" z racji stacjonującej tam "bratniej armii" ), która po zmianie ustroju, założyła sobie firmę sprzątającą. I cudownym przypadkiem uzyskała zezwolenie na sprzątanie ściśle strzeżonych obiektów. Myk w tym, że cały czas od wyjazdu Ruskich z Legnicy odwiedzał ją przynajmniej jeden z radzieckich/rosyjskich oficerów z powiązaniami z ruską razwiedką. Tak się u nas tajemnic strzeże.
Czyżby chodziło o "Dozorbud"
MEM· 29 paź 2020
@merlin "Ja optuję za pożyteczną idiotką."
Obie możliwości wydają mi się równie prawdopodobne. Na rzecz tej pożytecznej idiotki świadczy to, że Godek sama ma niepełnosprawne dziecko. Jeśli urodziła je z własnych przekonań to faktycznie wystarczy wystąpić pod "fałszywą flagą" i umieścić koło niej kogoś, kto będzie nią sterował, dodatkowo podkręcając w niej ten religijny czy antyaborcyjny fanatyzm. Ale równie dobrze może być tak, że baba jest kuta na cztery nogi i świadomie współpracuje.
A ja nie wiem.
MEM· 29 paź 2020
@merlin "Czyżby chodziło o "Dozorbud""

MrHyde· 30 paź 2020
@merlin Czy pracuje w jakiejś agencji i na co wpływa, nie wiem. Na pewno natomiast w latach 2015-2019 była rządową agentką wływu z nadania PiS/ZP=Zjednoczona-prawa-ręka-(leworęcznego)-Dudy w radzie nadzorczej Warszawskich Zakładów Mechanicznych PZL-WZM. Robiła tam coś z układami wtryskowymi, nie wiem co konkretnie.