Do tej historii o chińskich wróblach można dodać jeszcze to, że pewnej ilości wróbli przynajmniej przez jakiś czas udawało się przeżyć dzięki temu, że chroniły się np. w ambasadzie PRL, gdzie chiński obłęd nie mógł ich sięgnąć. Choć próbował... – Chińczycy całymi hordami biegali całymi dniami w amoku wokół ogrodzenia ambasady, tłukąc, w co się dało (najczęściej w jakieś garnki, patelnie itp.), żeby wywołać jak najwięcej hałasu niedającego ptakom spokoju.
Masakra co potrafi uczynić z ludzi ideologia i propaganda... Ktoś powinien w końcu wpaść na pomysł, że jedyne co należy bezwzględnie wytępić, to ideologów.
1 komentarz
MEM
Do tej historii o chińskich wróblach można dodać jeszcze to, że pewnej ilości wróbli przynajmniej przez jakiś czas udawało się przeżyć dzięki temu, że chroniły się np. w ambasadzie PRL, gdzie chiński obłęd nie mógł ich sięgnąć. Choć próbował... – Chińczycy całymi hordami biegali całymi dniami w amoku wokół ogrodzenia ambasady, tłukąc, w co się dało (najczęściej w jakieś garnki, patelnie itp.), żeby wywołać jak najwięcej hałasu niedającego ptakom spokoju.
Masakra co potrafi uczynić z ludzi ideologia i propaganda... Ktoś powinien w końcu wpaść na pomysł, że jedyne co należy bezwzględnie wytępić, to ideologów.