underalon

razem:   202 163 90 466
  • Mamo, mamo!

    - Mamo, mamo!
    - Co, synku?
    - W moim łóżku jest potwór!
    - Co żeś sobie z dyskoteki przyprowadził, to masz...

  • Czego najbardziej obawia się

    - Czego najbardziej obawia się Breżniew?
    - Że Chińczycy nauczą się walczyć jak Żydzi, a Żydzi mnożyć jak Chińczycy...

  • Zajączku dlaczego masz takie krótkie

    Zajączku, dlaczego masz takie krótkie uszy?
    - Bo jestem romantyczny.
    - Nie rozumiem.
    - Wczoraj siedziałem na łące i słuchałem śpiewu słowika. Tak się zasłuchałem, ze nie usłyszałem kosiarki...

  • Dziadek spowiada się w kościele

    Dziadek spowiada się w kościele. Ksiądz udzielił mu już rozgrzeszenia i puka w konfesjonał:  
    - O, kurna, ale mnie ksiądz przestraszył!

  • Mąż pyta żonę Co to jest długie

    Mąż pyta żonę:
    - Co to jest: długie, czerwone i często staje?
    - Ty świntuchu! - woła oburzona kobieta.
    - Ha! ha! Tramwaj! - śmieje się tryumfalnie mąż.
    Za kilka dnie na przyjęciu żona postanowiła opowiedzieć ten sam dowcip.
    - Co to jest: długie, czerwone i często się pręży?
    Mąż pod nosem mruczy do kolegi:
    - Ciekawy jestem, jak ona z tego tramwaj zrobi?

  • Jasio praktykuje u fryzjera A szef jest

    Jasio praktykuje u fryzjera. A szef jest cięty, że nie pogadasz. Przychodzi stały klient i siada na fotelu. Szef mówi do Jasia:
    - Masz gościa ogolić elegancko, a spróbuj go zaciąć to dostaniesz w łeb.
    Jasio drżącymi rękami zabiera się do klienta. Goli.. goli.. i CIACH. Krew się leje. Szef wkurzony podbiega i bomba. Jasio ma podbite oko.
    Ale klient dał się udobruchać. Jasio kończy robotę Goli.. goli.. i CIACH. Znowu zaciął klienta.
    Szef podbiega i bomba, ale... Jasio nie głupi chłopiec, uchylił się i oberwał klient. Szef przeprasza, kaja się. Klient znowu wybacza. Jasio kończy robotę Goli.. goli.. i CIACH, ucho spadło na podłogę ! Jasio rozgląda się przestraszony i mówi do klienta
    - Panie kopnij Pan to pod stół, bo nas szef pozabija.

  • Co słychać? Jak się miewa twoja

    - Co słychać? Jak się miewa twoja żona? - pyta kolega dawno nie widzianego kolegę i w tym momencie uprzytamnia sobie, ze jego żona nie żyje. Więc szybko dodaje:
    - Wciąż na tym samym cmentarzu?

  • Dwóch filozofów przy obiedzie Po

    Dwóch filozofów przy obiedzie:
    - Po co jeść? I tak g...o z tego!
    - Z głodu jeszcze nikt się nie zesrał.