Czapajew, Pietka i Anka czołgają się do okopu ,,białych".
- Ech, Anka, ty chyba w cywilu baletnicą byłaś, takie masz ładne nogi - mruczy Pietka z podziwem w kierunku pełznącej przed nim dziewczyny.
- A ty Pietka - szepce zamykający zwiad Czapajew - chyba byłeś w cywilu traktorem! Taką bruzdę zostawiasz.
Baca przyjechał do Warszawy. Myśli sobie: "psejode się tromwojem". Idzie do kiosku i mówi:
- Poproszę bilet na tromwoj. Miysce konicnie sidzonce!
Symbioza jest wtedy, jak krokodyl żyje z ptaszkiem; on mu wyjada między zębami.
Ludzie ginęli z mrozu i innych chorób zakaźnych.
Przychodzi mrówka do krawca i mówi:
- Jest nitka?
- Jest!
- Całe dwa cm proszę!
- Zapakować???
- Nie! Powieszę się na miejscu!
Co to jest zielone i je myszy?
Żaba sierota uczona przez kota!
Żyję by pić, piję by paść, padam by wstać, wstaję by pić, piję by żyć!
Muzyka przeszkadza w nauce - zrezygnuj z nauki.
Kocham szkołę, a co kocham, to pierdolę.
Jedź ostrożnie. Ja poczekam. Bóg.
Częste mycie skraca życie, skóra się ściera i człowiek umiera.
Bieganie za kobietami jeszcze nikomu nie zaszkodziło, niebezpiecznie jest je złapać