technotistre

razem:   195 165 116 114
  • Polak zakończył rwanie podobnie

    "Polak zakończył rwanie, podobnie jak ci z państwa, którzy oglądali nasze poprzednie wejście."

  • Spotkało się kilku informatyków

    Spotkało się kilku informatyków i jak to zwykle bywa, rozmowy szybko zeszły na tematy komputerowe. Wreszcie któryś z nich zaproponował:  
    - Panowie, porozmawiajmy o czymś normalnym, np. o dupach.  
    Nastąpiła bardzo długa cisza, a po niej jeszcze więcej krępującego milczenia.  
    Wreszcie któryś odpowiada:  
    - Słuchajcie, moja karta graficzna jest do dupy...

  • Chodnikiem biegnie przerażona kobieta

    Chodnikiem biegnie przerażona kobieta, a za nią groźnie sapiąc wielki mężczyzna. W końcu ona nie ma już sił. Staje, odwraca się do niego i krzyczy:
    - Poddaje się, niech mnie pan gwałci, tylko nie zabija!
    - Gwałć się pani sama, ja się śpieszę na pociąg!

  • Kowalski przychodzi do domu i mówi

    Kowalski przychodzi do domu i mówi do żony:
    - Co ty jesteś taka naga?
    - A no nie mam się w co ubrać.
    - Jak to: jedna bluzka, druga bluzka... O! Cześć Józek!

  • Gość hotelowy schodzi do recepcji

    Gość hotelowy schodzi do recepcji i mówi:  
    - Zasłałem łóżko.
    - W porządku - odpowiada recepcjonistka.  
    A gość:
    - Nie bałdzo.

  • Tadek jak Zorba

    Tadek jak Zorba

  • Ona Powiedz mi jak to się robi? Tyle

    Ona: Powiedz mi jak to się robi? Tyle o tym słyszałam od koleżanek.  
    On: Najpierw weź go do ręki.  
    Ona: ALE OBLEŚNE  
    On: Zapewniam cię, nie ma w tym nic obleśnego. Chwyć go za główkę jedną reką.  
    Ona: Tak? I co dalej?  
    On: Tak, a później pociągnij drugą reką.  
    Ona: Ach tak !?  
    On: No właśnie, widzisz jak dobrze idzie?  
    Ona: I co teraz?  
    On: Teraz possij.  
    Ona: NO Ty chyba żartujesz  
    On: Nie, nie żartuję. Zacznij ssać.  
    Ona: Obleśne. Naprawdę ludzie tak robią  
    On: Tak.  
    Ona: Jesteś pewny?  
    On: Tak, mówiłem ci że jestem doświadczony. Dla mnie to nie pierwszy raz. Uwierz mi. Possij chwilę.  
    Ona: (ssie) Hmmmmmmmm...  
    On: No i co ?  
    Ona: Słonawy w smaku.  
    On: No, to chyba dobre nie?  
    Ona: Nawet nie głupie. I co teraz?  
    On: Teraz rozsuwasz nóżki.  
    Ona: CO, co ty powiedziałeś  
    On: Rozsuwasz nogi.  
    Ona: Tak miałeś na myśli?  
    On: Tak, tylko musisz bardziej odgiąć nogi bo będzie ciężko dojść. Pokażę ci.  
    Ona: A, rozumiem.  
    On: Wlaśnie. I znowu bierzesz go w rączkę.  
    Ona: Hmmm...  
    On: Jak go juz wyciagniesz to wsadzasz go do buzi.  
    Ona: Taaak.  
    On: Ooo, wlaśnie tak.  
    Ona: A co zrobic z tym żółtawym? To też się połyka?.  
    On: Zależy od upodobania. Można połknąć jak się chce.  
    Ona: Spróbuję....Hmmmm .... PYCHAAA... Sam spróbuj  
    On: Hmm, no nie głupie.  
    Ona: ---  
    On: Popatrz teraz na mnie. Spróbuję wyciągnąć to różowe palcami.  
    Ona: Ooooo?  
    On: Czasem są małe problemy. Można sobie wtedy pomóc ustami.  
    Ona: Hmmmmmmmm  
    On: Można też trochę possać, to czasami pomaga.  
    Ona: (ssie) Hmmmmmmmmmmmm  
    On: Aaa Teraz poszło