Rozmawiają dwaj sąsiedzi I jeden
Rozmawiają dwaj sąsiedzi. I jeden z nich mówi:
- Ja mam prawdziwego psa obronnego. Do jego budy nie można podejść.
- Dlaczego, taki groźny?
- Nie, tak jest zasrane!!!
Rozmawiają dwaj sąsiedzi. I jeden z nich mówi:
- Ja mam prawdziwego psa obronnego. Do jego budy nie można podejść.
- Dlaczego, taki groźny?
- Nie, tak jest zasrane!!!
Autostopowiczka w średnim wieku usiłuje złapać okazję. Niestety, samochody nie zatrzymują się. Po długim czasie słychać pisk opon, zatrzymuje się auto, kierowca otwiera drzwiczki i mówi:
- Niech pani wsiada, ja nie jestem z tych co biorą tylko młode i ładne...
Rozmawiają dwie koleżanki:
- Ale Kaśka zbrzydła. Aż miło popatrzeć.
Pilot zielony z przerażenia zwraca się do stewardesy:
- Skarbie za jakieś 5 min wyrżniemy o ziemię i nic nie jest w stanie tego
zmienić. Postaraj się to w jakiś łagodny sposób wytłumaczyć pasażerom
Stewardessa wzięła to sobie do serca i pofatygowała się na pokład
pasażerski. :
- Proszę wszystkich o uwagę, czy byli byście państwo uprzejmi wyciągnąć
paszporty? Dziękuje, a teraz wszyscy unosimy je wysoko nad głowę i
machamy... Brawo. Teraz chwytamy je dwoma raczkami i łamiemy w ten sposób
żeby podzielić je po środku. Pięknie, milo się z Państwem współpracuje, a
teraz zwijamy te paszporty w ciasny rulonik i ...
,.. i wsadzamy sobie je głęboko w dupę żeby było Was łatwo zidentyfikować
jak już się rozbijemy
Płynie sześciu ślepych przy wiosłach i jeden półślepy na sterze...
Nagle jeden ślepy wybija półślepemu oko...
- To już koniec - mówi sternik.
I oni wysiedli...
Dwaj informatycy chwalą się tym, co potrafią ich komputery. Pierwszy mówi:
- Gdy przychodzę do domu, mój pecet włącza się automatycznie.
- To jeszcze nic - mówi drugi. Gdy ja wracam z pracy, mój pecet na powitanie mruga monitorem i merda joystickiem!
Rok 1497. Płynie sobie statek piracki straszliwego kapitana 'Rudobrodego'. Nagle na horyzoncie pojawia się statek towarowy. Majtek z bocianiego gniazda woła:
- Kapitanie statek towarowy na horyzoncie!
- Dobra jest! Podajcie moją czerwoną koszulę!!!
Kapitan założył koszulę, dokonali abordażu, straszliwej rzezi i statek był ich. Płyną dalej. Nagle na horyzoncie pojawia się drugi statek towarowy.
Majtek z bocianiego gniazda woła:
- Kapitanie statek towarowy na horyzoncie!
- Dobra jest! Podajcie moją czerwoną koszulą!!!
Znów założył koszulę, dokonali abordażu, straszliwej rzezi i statek był ich. Po kilku takich "akcjach", jeden z marynarzy pyta:
- Kapitanie! Dlaczego na "akcje" zawsze zakłada pan czerwoną koszulę?
- Bo jak napadamy na statek, to mogą mnie przecież ranić, a na czerwonej koszuli nie widać plam krwi. A gdy nie widać, że kapitan jest ranny, to duch załogi nie upada i wszyscy walczą jak lwy!!!
W tym momencie majtek z bocianiego gniazda woła:
- Kapitanie 12 brytyjskich statków wojennych!!!
- Dobra jest!!! Podajcie moje brązowe spodnie.
silnik w promie
prażona na słocie (p. prał na słocie)
patka na medale
jechał na rabunek
ja cierpię dolę