juncture

razem:   225 152 109 345
  • Kowalski zachęca żonę Poszłabyś

    Kowalski zachęca żonę:
    - Poszłabyś do fryzjera i pomalowałabyś sobie włosy na rudo.
    - Na rudo? A po co?
    - Słyszałem, że rude kobiety mają większy temperament.

  • Przychodzi facet do seksuologa Ten

    Przychodzi facet do seksuologa. Ten go pyta:
    - Kiedy miał pan ostatnio stosunek ?
    - Oj panie doktorze tak dawno, że nie pamiętam. Zadzwonię do żony, może ona wie.
    Wykręca numer i mówi:
    - Zosia, kiedy ostatni raz uprawialiśmy seks?
    - A kto mówi?

  • Moja konstrukcja psychiczna sprawia

    - Moja konstrukcja psychiczna sprawia, że potrafię z powodzeniem wykonywać powierzone zadania w warunkach stresu i presji.

  • Pilot Alitalia któremu piorun

    Pilot Alitalia, któremu piorun wyłączył pół kokpitu:
    "Skoro wszystko wysiadło, nic już nie działa, wysokościomierz nic nie
    pokazuje...."
    Po pieciu minutach nadawania odzywa sie pilot innego samolotu:
    "Zamknij się, umieraj jak mężczyzna"

  • Członkini załogi pilotującej samolot

    Członkini załogi pilotującej samolot Northwest Airlines prosiła kilkakrotnie o pozwolenie na odjazd od bramki, ale po uzyskaniu pozwolenia zrezygnowała z wykonania manewru. Jej ostatnie zapytanie brzmiało jak następuje:
    NW123: Kontrola, NW123 jest gotowy na odjazd od rękawa.
    Kontrola: Aby na pewno?
    NW123: Cóż, jestem kobietą i mogę zmienić zdanie w każdej chwili.
    Kontrola (ze śmiechem): Udzielam pozwolenia na odjazd od rękawa.

  • Będzie bramkaaaa chybaaaaa tak

    "Będzie bramkaaaa ...... chybaaaaa ....... tak jeeeest ...... a jednak nieeee." Banasikowski

  • Świderski nawet gdyby się

    "Świderski, nawet gdyby się rozmnożył, to nic nie pomoże, gdy go koledzy nie pokryją."

  • Pudding firmy MarksSpencer

    Pudding firmy Marks&Spencer: "Produkt będzie gorący po podgrzaniu."

  • Ojciec miał dwóch synów optymistę

    Ojciec miał dwóch synów: optymistę i pesymistę. Postanowił kupić im prezenty. Pesymiście kupił piłkę, samochodzik i klocki "LEGO". Optymiście zaś kupił kupę świeżego, końskiego łajna. Chciał sprawdzić ich reakcję na otrzymane prezenty. Zamknął ich w oddzielnych pokojach i wręczył je synom. Poszedł sprawdzić co u pesymisty...
    Wchodzi do pokoju, a pesymista mówi: "Tato, coś ty mi za szmelc kupił!!! Klocki się nie układają, piłka się nie odbija, a samochodzik nie jeździ!" Ojciec machnął ręką i poszedł sprawdzić co u optymisty. Wchodzi do pokoju, a optymista z uśmiechem na twarzy rozgrzebuje łajno, rozrzucając je we wszystkie strony krzycząc: "Tato, ten koń musi tu gdzieś być!"