elenawest

Dagmara z Gdzieś w Polsce ;), 34 lata
Mam na imię Dagmara. Piszę odkąd pamiętam i mam naprawdę wiele pomysłów. Kocham czytać. Gdybyście chcieli pogadać, popisać ze mną rp, to jestem chętna ;⁠) Panowie, nie pytajcie o intymne szczegóły, bo odpowiedzi nie uzyskacie, a zostaniecie tylko zablokowani.
razem:   192
  • Użytkownik elenawest

    Ładnie, tylko popraw tytuł, bo masz błąd :-P

    5 lip 2016

  • Użytkownik elenawest

    @RiseOne hej :-) dzięki za opinię :-) postaram się wrzucić kolejną część wcześniej, teraz po prostu miałam taki przestój w wenie twórczej :-P

    30 cze 2016

  • Użytkownik elenawest

    @agnes1709 kurczę... Co za sierota ze mnie... Już poprawiam. Dałam to w inne, bo przy mojej koncepcji nie pasuje mi to do żadnej kategorii ;-)

    29 cze 2016

  • Użytkownik elenawest

    "Siedzę w swoim gabinecie, wypełniam papiery i zastanawiam się nad tym, jak to jest być zwykłym człowiekiem, ale w sumie, dlaczego mnie to interesuje? Skoro człowiek w przeciwieństwie do mnie jest taki słaby i bezbronny, no i oczywiście można go łatwo zabić, ale jednak coś w nim jest takiego interesującego. Gdy przeglądam życiorysy różnych ludzi i widzę w nich dużo cierpienia, wtedy już jestem w stu procentach pewny, że nigdy w życiu nie chciałbym być zwykłym człowiekiem. Odkładam papiery na bok i wstaje z fotela, podchodzę do dużego lustra wiszącego na ścianie, widzę w nim wysokiego i wysportowanego bruneta o czarnych oczach, ubranego w czarny garnitur, każdy powie, że wyglądam jak zwykły dwudziestolatek, gdyby tylko ci biedni ludzie wiedzieli, kim ja jestem i czym się zajmuje.  
    Spoglądam na srebrny zegarek na mojej ręce i głośno wzdycham, bo pora iść do pracy. Podchodzę do regału na, którym mam poukładane różne teczki z danymi, przelatuje wzrokiem po datach podanych na teczkach i znajduje dzisiejszą datę, zaczynam ją dokładnie przeglądać i mój humor momentalnie się jeszcze bardziej pogarsza.  
    -(spacja)czy(Czy) ten dzień może być jeszcze gorszy?( - ) Pytam sam siebie, gdy widzę na zdjęciu dziewczynę, która wygląda jak plastikowa lalka ze sklepu dla dużych dzieci. Nigdy nie mogę zrozumieć, po co one to robią(,) skoro,(bez przecinka) są ładne, a zmieniają się w nic niewarte lalki. No cóż, na nią przyszedł już czas, odkładam papiery na biurko i wychodzę z gabinetu. Po szybkim przygotowaniu do pracy wychodzę z domu, oczywiście jak zwykle wsiadam do swojego czarnego lamborghini, (. Skoro)skoro już nie mam wyboru i muszę pracować wśród ludzi to chociaż sobie umilę czas, gdy mam wolne. Po kilku minutach jestem już na miejscu, wysiadam z auta i kieruje(kieruję) swoje kroki w stronę niewielkiego domu na końcu ulicy. Gdy stoję już przed odpowiednimi drzwiami i mam w głowie ułożony szczegółowy plan działania, dzwonie(dzwonię) dzwonkiem, po chwili przede mną staje niewysoka blondynka ze zdjęcia, na żywo wygląda jeszcze gorzej.  
    -(spacja)Dzień dobry. ( - )Staram się być miły, żeby jej nie wystraszy (wystraszyć.)
    -(spacja)Część.(Cześć. - ) Szeroko się uśmiecha, a ja ledwo powstrzymuje śmiech  
    -(spacja)Popsuł mi się samochód i chciałem wezwać pomoc, ale mój telefon się rozładował, czy mógłbym skorzystać u ciebie z telefonu?( - ) Nie no jak ta dziewczyna się nabierze na tę marną gadkę, to naprawdę nie wiem, co zrobię.  
    -(spacja)Oczywiście, wejdź.( - ) I właśnie w tym momencie dziewczyna ułatwiła mi sprawę, no to zaczynamy zabawę  
    -(spacja)Nie fatyguj się po ten telefon(,) słonko. ( - )Spojrzała na mnie zdziwionym wzrokiem(.)
    -(spacja)Ale chciałeś zadzwonić po pomoc,(.)  
    -(spacja)A nie zastanowiło cię choć przez chwile(chwilę), dlaczego wybrałem twój dom? Skoro mogłem wybrać do obok twojego(???... chyba chciałeś napisać " do tego obok";). ( - )Na jej twarzy pojawia się przerażenie i cos(coś) jeszcze.  
    -(spacja)Chcesz pieniędzy? ( - )Czemu wszyty(wszyscy) myślom(myślą), że chce(chcę) ich forsę(.)
    -(spacja)Nie, jestem tu, bo twój czas na ziemi się skończył.( - ) Patrzę na jej przerażoną twarz  
    -(spacja)Kim ty jesteś?( - ) Zawsze o to pytają, ale po co im to wiedzieć przed śmiercią(. lub ?)  
    -(spacja)Powiedzmy, że jestem Panem życia i śmierci, (. Mam)mam mało czasu(,) więc pozwól mi zakończyć twoje życie szybko i bez boleśnie(bezboleśnie).( - ) Naprawdę mi się śpieszy i nie mam czasu na pogaduch z to dziewuchom.(nie mam czasu na pogaduchy z tą dziewuchą)  
    -(spacja)Ale nie musisz mnie zabijać, możemy uciec i żyć szczęśliwie. ( - )Ta dziewczyna jest nienormalna czy co?  
    -(spacja)Po pierwsze(,) ja cię nie zabije tylko, ci w tym pomogę, a po drugie nigdzie nie uciekniemy, bo ty zaraz będziesz martwa. ( - )Dziewczyna zaczęła głośno szlochać i uciekać, czy ona myśli, że przede mną ucieknie?  
    Znalezienie jej nie zajęło mi dużo czasu, przede mną nikt się nie ukryje. Byłem wystarczająco miły, dla niej. Wyciągnąłem ją spod łóżka(skąd????) i postawiłem na nogi  
    -(spacja)Wiesz co? ( - )Zapytałem i przycisnąłem ją do ściany(.)  
    -(spacja)Nie.(bez kropki, bo później opisujesz czynność gębową) Powiedziała płaczliwym głosem.  
    -(spacja)To się nie dowiesz. ( tak samo)Powiedziałem i po chwiali(chwili) dziewczyna leżała ze skręconym karkiem na podłodze.  
    Wyciągnąłem z kieszeni telefon i zadzwoniłem pod dobrze mi znany numer."

    no to tak... w nawiasach masz moje uwagi i wszelkie poprawki. Powiem krótko i na temat. Jak na tak krótki fragment tekstu masz masę błędów. Zapamiętaj, ze wypowiedzi bohaterów i opisy tych wypowiedzi, czy czynności jakie przy okazji wtedy wykonywali, musisz oddzielać myślnikami. Samo opowiadanie w ogóle mnie nie wciągnęło. Jest puste, nie ma tu żadnych emocji, a opis w pierwszej postaci w dwóch różnych czasach to jakaś pomyłka literacka. Musisz się zdecydować czy piszesz w czasie teraźniejszym, czy w przeszłym, bo inaczej wychodzi ci coś takiego, jak tutaj.

    28 cze 2016