@AnonimS Dokładnie, skoro nie zna innych relacji międzyludzkich (a te pozytywne z wczesniejszego życia chyba gdzieś wyblakły w odmętach przeszłości) jak tylko walkę o swoje.
@kaszmir Dziękuję ślicznie! Jeden atak rasistowski goni drugi, bo przecież ona też została nazwana "Żydową" (mimo, że nie jest). Zauważ, że Tony'ego hejtowała nawet lokalna społeczność. W Stanach tylko Indianie są u siebie, a i tak wielu rości sobie prawo do rządzenia. A zaraz po wojnie ataki na społeczność żydowską (że to wszystko przez nich) były równie częste co akty współczucia. Myślę, że w kwestii kontry "my-oni" nic się nie zmieniło i nie zmieni...
@agnes1709 Dobra, siądę policzę to i poukładam chronologicznie No wiesz, to jest wkurwiające jak np ciapaty w uk patrząc ci prosto w oczy narzeka na emigrantów You know what I mean
@AnonimS Dziękuję ślicznie! Tak, straszna, i jak po wielu strasznych rzeczach nie zawsze wiemy jak z takimi osobami rozmawiać. Czy jakby nic się nie stało? Czy zalewać się łzami? Rozpamiętywać? To trudne dla obu stron, ale jedna musi się dostosować. Jeśli chce i potrafi.
@kaszmir Dziękuję ponownie! Tak, jako szef nie powinien, ale cóż - takie środowisko i takie czasy. Zresztą, teraz, siedemdziesiąt lat później, to niestety wciąż aktualne.
My first second life - cz. 5.
@AnonimS Hahaha! Dobre! Czuje, że wiesz co mówisz
My
Wow! Rzuca na podłogę. Łazienki.
My first second life - cz. 4.
@AnonimS Prawda. Każdy orze jak może.
My first second life - cz. 4.
@AnonimS Dokładnie, skoro nie zna innych relacji międzyludzkich (a te pozytywne z wczesniejszego życia chyba gdzieś wyblakły w odmętach przeszłości) jak tylko walkę o swoje.
My first second life - cz. 4.
@AnonimS Dziękuję, kochany! Ale dlaczego zderzenie z traumą? Nie bardzo wiem o co chodzi...
My first second life - cz. 4.
@kaszmir Dziękuję ślicznie! Jeden atak rasistowski goni drugi, bo przecież ona też została nazwana "Żydową" (mimo, że nie jest). Zauważ, że Tony'ego hejtowała nawet lokalna społeczność. W Stanach tylko Indianie są u siebie, a i tak wielu rości sobie prawo do rządzenia. A zaraz po wojnie ataki na społeczność żydowską (że to wszystko przez nich) były równie częste co akty współczucia. Myślę, że w kwestii kontry "my-oni" nic się nie zmieniło i nie zmieni...
My first second life - cz. 3.
@kaszmir Dziękuję pięknie! Miód na moje oczy
My first second life - cz. 3.
@agnes1709 Dobra, siądę policzę to i poukładam chronologicznie No wiesz, to jest wkurwiające jak np ciapaty w uk patrząc ci prosto w oczy narzeka na emigrantów You know what I mean
My first second life - cz. 3.
@agnes1709 Gdzieś już było, że końcówka 40-tych, ale mogło czytelnikowi umknąć. Dopiszę, choć nie lubię tak ofen walić, ale będzie. Czym mu dojebała?
My first second life - cz. 3.
@AnonimS Dziękuję ślicznie! Tak, straszna, i jak po wielu strasznych rzeczach nie zawsze wiemy jak z takimi osobami rozmawiać. Czy jakby nic się nie stało? Czy zalewać się łzami? Rozpamiętywać? To trudne dla obu stron, ale jedna musi się dostosować. Jeśli chce i potrafi.
My first second life - cz. 2.
@kaszmir Dziękuję ponownie! Tak, jako szef nie powinien, ale cóż - takie środowisko i takie czasy. Zresztą, teraz, siedemdziesiąt lat później, to niestety wciąż aktualne.
My first second life - cz. 1.
@kaszmir Dziękuję! Tak, tytuł trochę przewrotny - takie "drugie życie", po raz pierwszy. Bo "drugich żyć" czasem w życiu jest kilka.
My first second life - cz. 2.
@Pani123 Dziękuję!
My first second life - cz. 2.
@AnonimS
My first second life - cz. 2.
@agnes1709 No to trochę mnie zainspirowałaś teraz
My first second life - cz. 2.
@agnes1709 No parcie, ba! Numerek - bo w końcu to lata czterdzieste, końcówka. Trochę się teraz poprzewracają oczywistości...
My first second life - cz. 1.
@agnes1709 Dzięki Niegrzeczność to mój znak rozpoznawczy
To nie miało tak być – "Jesteś idiotą!"
Dajesz czadu, bejbe! Ludzkie odruchy, wow! Nawet pies się załapał. Teraz będzie jazda!
To nie miało tak być – "Jesteś idiotą!"
@agnes1709 Nie chciałam się nic odzywać....
My first second life - cz. 1.
@AnonimS Dziękuję. Wyszkolona? To podstawa podstaw, wręcz jak odruch naturalny. A może faktycznie nie u wszystkich?