@Somebody Dziękuję. Wiem, że mogło być lepsze. Dopracowane. Pisane na bardzo szybko, pod wpływem emocji. I wypuszczone od razu, bo chciałam się podzielić emocjami. Uważam, że kobiety za mało się wspierają. A za bardzo dostosowują do wymagań facetów.
@Somebody No, biedaczek. Odsyłam do drugiej części! Od poczatku pracował na to, by zasłużyć na dużo gorszy koniec. Na szczęście dla takich drani, kobiety nie są pamiętliwe Wcale...
@Somebody Powiem tak: pierwotnie tytuł miał skrywać słowo "Femme". Vive la Femme, czyli pochwała kobiecości - umiejętności radzenia sobie w ciężkim, męskim świecie. Bo tak na prawdę przewaga fizyczna stawia nas zazwyczaj na straconej pozycji, a mimo rozwoju cywilizacji argument siły wciąż jest wykorzystywany :( Chciałam pokazać jak Keller wykorzystuje spryt, inteligencję i emocje, by lawirując wychodzić z opresji. Na koniec chciałam po raz pierwszy dać jej możliwość wyboru. To toksyczny związek, tam nigdy nie byłoby lepiej. Dwa różne światy ścierając się nadal niszczyłyby się wzajemnie, choćby zmieniłyby się okoliczności. Blackmountain znów się pojawił i od razu Cathrine ma kłopoty. Dajmy jej prawo powiedzieć dość A czy zakończenie jest pozbawione nadziei? Myślę, że poradziłaby sobie - pieniądze, koneksje, cenne informacje i brak motywu pozwoliłyby wyjść z kłopotu. Ostatecznie - zawsze może wsypać S.B.
@Somebody Dziękuję ślicznie! Miód na moje serce Tak się tylko zastanawiam, czy zakończenie na pewno powinno być happy endem? Czy Sebastian nie powinien dostać od życia po dupie (=stracić Cathy) , za to wszystko co zrobił?
Procedura bezpieczeństwa.
@Somebody Dziękuję
Drabble - Marazm
@Somebody Tu nie ma love. Ale jest uzależnienie, to prawda... Ktoś, kto ją ma, nie umie bez niej żyć.
Drabble - Ortografjo kohana
@agnes1709 Heh... Aż nie wiem, co napisać
Drabble - Ortografjo kohana
No nie... Wymiatasz! "Zielone narzędzie tortur"! Super!
Drabble - Marazm
Ładne, szacun! Not so easy! Ta kur*a depresja nie daje się tak łatwo spławić. I ma milion sposobów, byś jej wybaczyła i z powrotem wzięła w ramiona.
Drabble - Bukiet róż
No... dobre. Końcówka zaskoczyła! Brawo!
Tajemnica z przeszłości
Też jestem z Południa. Prawie z gór. Te same obrzędy. Ostatnio - miesiąc temu, też babcia. To są ważne rzeczy. Dobrze, że o nich piszesz.
Ta druga.
@AnonimS Thank you, sir
Ta druga.
@agnes1709 Szczerze? Też nie cierpię fantasy
Ta druga.
@Somebody Dziękuję. Wiem, że mogło być lepsze. Dopracowane. Pisane na bardzo szybko, pod wpływem emocji. I wypuszczone od razu, bo chciałam się podzielić emocjami. Uważam, że kobiety za mało się wspierają. A za bardzo dostosowują do wymagań facetów.
Vive la F ... - cz. 56. Epilog - wersja alternatywna.
@Somebody Tak, ale niektóre przychodzą w końcu po rozum do głowy. Albo od poczatku udawały 😎
Vive la F ... - cz. 56. Epilog - wersja alternatywna.
@Somebody No, biedaczek. Odsyłam do drugiej części! Od poczatku pracował na to, by zasłużyć na dużo gorszy koniec. Na szczęście dla takich drani, kobiety nie są pamiętliwe Wcale...
Vive la F ... - cz. 56. Epilog - wersja alternatywna.
@Somebody Powiem tak: pierwotnie tytuł miał skrywać słowo "Femme". Vive la Femme, czyli pochwała kobiecości - umiejętności radzenia sobie w ciężkim, męskim świecie. Bo tak na prawdę przewaga fizyczna stawia nas zazwyczaj na straconej pozycji, a mimo rozwoju cywilizacji argument siły wciąż jest wykorzystywany :( Chciałam pokazać jak Keller wykorzystuje spryt, inteligencję i emocje, by lawirując wychodzić z opresji. Na koniec chciałam po raz pierwszy dać jej możliwość wyboru. To toksyczny związek, tam nigdy nie byłoby lepiej. Dwa różne światy ścierając się nadal niszczyłyby się wzajemnie, choćby zmieniłyby się okoliczności. Blackmountain znów się pojawił i od razu Cathrine ma kłopoty. Dajmy jej prawo powiedzieć dość
A czy zakończenie jest pozbawione nadziei? Myślę, że poradziłaby sobie - pieniądze, koneksje, cenne informacje i brak motywu pozwoliłyby wyjść z kłopotu. Ostatecznie - zawsze może wsypać S.B.
Vive la F... - cz. 55. Nicea. (Epilog.)
@Somebody Dziękuję ślicznie! Miód na moje serce Tak się tylko zastanawiam, czy zakończenie na pewno powinno być happy endem? Czy Sebastian nie powinien dostać od życia po dupie (=stracić Cathy) , za to wszystko co zrobił?
Vive la F... - cz. 54. Final escape. (Ostatnia część.)
@Somebody No dobrze, dobrze... Pomysł Keller się podoba? 😉
Vive la F... - cz. 54. Final escape. (Ostatnia część.)
@Maluszek Bardzo mi miło, ale - seriously? Tylko jeden chętny?!
Vive la F... - cz. 37 Remember me?
@iep Kobieta jest taka, jak się ją traktuje
Vive la F... - cz. 50. What a meeting!
@Somebody Powoli dopełnia się przeznaczenie A teraz jest tworzone na bieżąco, to trochę schodzi. Cieszę, się, że wciągnęło.
Vive la F ... - cz. 48. Just a business.
@Somebody Ojejku... To najmilsza rzecz, jaka mnie dzisiaj spotkała ! Dziękuję 😘
Vive la F ... - cz. 48. Just a business.
@AnonimS Dziękuję 😘 Powoli zbliżamy się do finału.