Historyczka

Historyczka z Lubelskie
O CZYM CHCĘ PISAĆ? Piszę opowiadania erotyczne w specyficznym klimacie. Podnieca mnie sytuacja, w której zostaję zmuszona do uległości, bądź to sytuacją, bądź szantażem, bądź wreszcie przemocą, choć bardziej psychiczną niż fizyczną. Ważne są dla mnie szczegółowe opisy, wielowątkowość, dobrze zarysowane sylwetki bohaterów, opisy ich myśli, przeżyć, emocji, dążeń, podniet. Ważny jest dla mnie rozbudowany wstęp, swoista gra która toczy się długo, zanim bohaterka zostanie zdobyta. BOHATEROWIE FANTAZJI Podniecają mnie różnice wieku, a więc to, że posiądzie mnie ktoś dużo starszy, albo dużo młodszy... Ważne też, żeby typ który mnie będzie brał, był w jakiś charakterystyczny sposób skrajnie oryginalny - więc, albo niezwykle nieśmiały, albo przesadnie nachalny i natarczywy, albo z natury zły, podły i tchórzliwy, albo dobry i szlachetny, który nie skrzywdzi muchy, albo bardzo niski, jak karzeł, albo bardzo wysoki, albo potwornie spasiony grubas, albo przesadnie chudy anorektyk.
razem:   2 942 38
  • Użytkownik Historyczka

    Duchowny wodził już ustami po całych piersiach.

    – Ach! Achhh! – cichutko egzaltowała się dziewczyna. – Znakiem tego, jestem pozytywnie przez księdza oceniana... Jakie to miłe... Bardzo miłe. Acchhhh!

    Rozochocony Baltazar, w tym momencie ukąsił nauczycielkę w sutek.

    - Ojej! Aaaaaaa!

    Marta odpływała. "Ależ on musi być podniecony! Chyba już nic nie odwiedzie go, od obranej drogi! Drogi prosto do mojego wyrka!"

    Tymczasem ministranci za oknem mieli świetny widok.

    – Patrz! Nie wierzę! Nasz wielce świątobliwy pleban i arcycnotliwa pani nauczycielka. Uwierzyłbyś?! - niemal wykrzykiwał rozentuzjazmowany Kacper.

    – W życiu! Ale podsuwa mu cyce! A jak on ją liże! Do czego jeszcze się posunie?

    – Oj… posunie… Posunie!

    Podniecona Marta faktycznie wyginała się i prężyła niczym kotka. Jej sutki sterczały na baczność. Pragnęła tylko jednego. Zrealizować swe odwieczne marzenie. Ulec mu. Oddać się plebanowi. Poczuć w sobie jego twarde kropidło. "Chyba mogę już iść na całość, chyba on też tego pragnie?"

    – Proszę księdza proboszcza, czy mogę o coś zapytać?

    - Córko... pytaj... pytaj o wszystko - wysapał gruby pleban.

    - Kiedy się wstydzę... - przeciągała, by się ośmielić, ale też zaintrygować Baltazego.

    - A czy... Ach, krępuję się... czy... moje łono też może nadawać się do macierzyństwa?

    Klechę zamurowało. Zwłaszcza, gdy kobieta jakby nieco rozszerzyła uda a jednocześnie spódniczka delikatnie podwinęła się do góry.

    – Czy mam sprawdzić? – przełykając ślinę, nieśmiało wyszeptał.

    31 lip 2021

  • Użytkownik Historyczka

    Cóż za piękna sceneria... w miłym miejscu zostałam uwiedziona...

    31 lip 2021

  • Użytkownik Historyczka

    Co za suknia! Ech... tak w niej iść na romantyczny wieczór...

    31 lip 2021

  • Użytkownik Historyczka

    - Ach panie... błagam... juz... już będę uległa... w pełni uległa...

    31 lip 2021

  • Użytkownik Historyczka

    @Bobywolf pocieszyłeś mnie! A już myślałam, że pomyślą nie - "mam ładne nogi" - ale - "chcę rozłożyć te nogi"

    29 lip 2021