@nienasycona. Śliczna perełko, nawet na moment nie podebrałem Twojego monopolu, choć w rozwiązanych czasem chodzę. Co do zamienników... Sama widzisz, że prototyp sypnął się już w fazie testów, więc lubego jedynego nie musisz sprawdzać
@KontoUsunięte - Dzięki! Popsy to samo zło, a żuli trzeba gonić z klatek, bo szybko się klimatyzują. Po słuchawkach poznasz, czy człek żulem czy hipsterem... @Nela... Czyżby koniec wszelkich postów i akurat na mnie trafiło? Wobec tego cieszę się, że dobry koniec stał się miłym początkiem. No i dziękuję... @Silent - Przecież tu lądują wyłącznie mało finezyjne fragmenty, których z niczym nie wiążę . No dobrze, wiem. A jeśli nie wiem, to czuję.
-On-gdybym dał ostrzeżenie, wyszedłby spojler... Agulek, dziękuję za opinię bo jak wiesz, to nie moje klimaty. Zbyt wiele smutku na świecie, by go dokładać.
Agulek, jednak nie znałem szczegółów Twojego pierwszego razu... Nie aż tak. Opisałaś cholernie ważną rzecz. Poza okrutną formą i błędami (z których oczywiście żadne tu nie występuje, ale dreszczyk miał przejść ). Opisałaś uczucie, które łączy ludzi w łóżku. Większość opisów inicjacji rozpoczyna się od zdania "znaliśmy się już trzy godziny". Może trzy i pół. Seks zostaje oddzielony od miłości i polega na mechanicznej rąbaninie. Dlatego, choć Twój pierwszy raz lekko odbiega od scen udanego seksu, ma w sobie wielki pierwiastek piękna. Widać też, że miłość pozwala wiele wybaczyć. Daje cierpliwość i zrozumienie. Dlatego znajduję tu coś niezwykłego.
Agulek, kochana moja perło nienasycenia, przecież to oczywiste, że wiem. Poza tym, kreowanie stanowi większe wyzwanie i to mój prawdziwy żywioł. Silent, dziękuję bardzo Cała przyjemność po mojej stronie, a biedronka musiała być i koniec!
Wspomniany hotel jest około 500 metrów dalej, jeszcze przed stacją paliw. Zamiast na ciepłe morze, wychodzi na mniej ciekawą ulicę Gałeczki, która ciągnie się aż do oczyszczalni... Senna wersja wydaje mi się znacznie ciekawsza. Seks? Jaki seks? W życiu nie napisałem nic o seksie... Dzięki i pozdrawiam!
Autobot.
@nienasycona. Śliczna perełko, nawet na moment nie podebrałem Twojego monopolu, choć w rozwiązanych czasem chodzę. Co do zamienników... Sama widzisz, że prototyp sypnął się już w fazie testów, więc lubego jedynego nie musisz sprawdzać
Przecież to tylko gra
Fabuła świetna. Naprawdę.
Reach it, touch it, feel it.
"Kotłownia"... Dokładnie
Reach it, touch it, feel it.
Klamra, dzięki
Reach it, touch it, feel it.
@KontoUsunięte - Dzięki! Popsy to samo zło, a żuli trzeba gonić z klatek, bo szybko się klimatyzują. Po słuchawkach poznasz, czy człek żulem czy hipsterem... @Nela... Czyżby koniec wszelkich postów i akurat na mnie trafiło? Wobec tego cieszę się, że dobry koniec stał się miłym początkiem. No i dziękuję...
@Silent - Przecież tu lądują wyłącznie mało finezyjne fragmenty, których z niczym nie wiążę . No dobrze, wiem. A jeśli nie wiem, to czuję.
Reach it, touch it, feel it.
Wiesz, że to moja ulubiona forma komentarzy... Słowa są bzdetem w bukiecie przekazu.
Gdy zło nadchodzi.
-On-gdybym dał ostrzeżenie, wyszedłby spojler... Agulek, dziękuję za opinię bo jak wiesz, to nie moje klimaty. Zbyt wiele smutku na świecie, by go dokładać.
Całkiem lekko
I bardzo się cieszę! Uwielbiam roznosić uśmiech. Dobrze o tym wiesz
Całkiem lekko
No, no, no... Tylko nie pijak!
Całkiem lekko
Wiem, wiem i wiem. Przecież wiesz
O moim pierwszym razie słów kilka.
Agulek, jednak nie znałem szczegółów Twojego pierwszego razu... Nie aż tak. Opisałaś cholernie ważną rzecz. Poza okrutną formą i błędami (z których oczywiście żadne tu nie występuje, ale dreszczyk miał przejść ). Opisałaś uczucie, które łączy ludzi w łóżku. Większość opisów inicjacji rozpoczyna się od zdania "znaliśmy się już trzy godziny". Może trzy i pół. Seks zostaje oddzielony od miłości i polega na mechanicznej rąbaninie. Dlatego, choć Twój pierwszy raz lekko odbiega od scen udanego seksu, ma w sobie wielki pierwiastek piękna. Widać też, że miłość pozwala wiele wybaczyć. Daje cierpliwość i zrozumienie. Dlatego znajduję tu coś niezwykłego.
O matce nimfomance - druga część
Cieszy mnie, gdy kogoś jeszcze cieszy A miasto jest zupełnie przypadkowe. Rzuciłem pierwsze, byle nie wojewódzkie.
O matce nimfomance - druga część
Agulek, kochana moja perło nienasycenia, przecież to oczywiste, że wiem. Poza tym, kreowanie stanowi większe wyzwanie i to mój prawdziwy żywioł.
Silent, dziękuję bardzo Cała przyjemność po mojej stronie, a biedronka musiała być i koniec!
O matce nimfomance - druga część
Uczenie się Ciebie za każdym razem od nowa jest znacznie przyjemniejsze... Tylko to pisanie scen erotycznych jest taaaakie nudne. Muszę zmienić dział
Zboczenia ze szkolenia
A ja tak trzeźwy od dawna... Muszę sięgnąć po dopalacz i dopiero będzie ogień
Zboczenia ze szkolenia
O nie! W wyrzuty sumienia mnie nie wpędzisz! Wiesz, że wciąż trzymam wyobraźnię na wodzy
Zboczenia ze szkolenia
No widzisz! Brak snu czasami pozytywnie wpływa na odbiór. Wiem... Wiedziałem też, że trochę się uśmiechniesz
Zboczenia ze szkolenia
Wspomniany hotel jest około 500 metrów dalej, jeszcze przed stacją paliw. Zamiast na ciepłe morze, wychodzi na mniej ciekawą ulicę Gałeczki, która ciągnie się aż do oczyszczalni... Senna wersja wydaje mi się znacznie ciekawsza. Seks? Jaki seks? W życiu nie napisałem nic o seksie...
Dzięki i pozdrawiam!
Księżniczka na ziarnku prochu.
Przecież było wiele spotkań. Ostatnie w zeszłą sobotę
Klucz
Ba... Nawet wolę bez...