Pan Andrzej
Poranne słońce wstawało powoli nad Ostrowią. Ostrowia była wioseczką jakich wiele, ot dwie żwirowe drogi na krzyż, mały sklep zaopatrzony w najpotrzebniejsze rzeczy a ...
Poranne słońce wstawało powoli nad Ostrowią. Ostrowia była wioseczką jakich wiele, ot dwie żwirowe drogi na krzyż, mały sklep zaopatrzony w najpotrzebniejsze rzeczy a ...
Nazywam się Grep, pochodzę z osady znajdującej się zdala od wszelkiej cywilizacji. Żyjemy tutaj tylko my, ze względu na nasz wygląd, nie możemy mieszkać razem z ...