Barwy Munduru – Rozdział 7
Dni mijały nieprzerwanie w wojennej rzeczywistości, lecz wielkiej szychy nadal nie było. Cieszyłem się z tego. Żadnych pytań, podejrzeń, a jednak coś we mnie pragnęło ...
Dni mijały nieprzerwanie w wojennej rzeczywistości, lecz wielkiej szychy nadal nie było. Cieszyłem się z tego. Żadnych pytań, podejrzeń, a jednak coś we mnie pragnęło ...