Mural Słowikowskiego, Maroko.

MEM

@TakiJeden "Wielkie uznanie dla Marokańczyków za przypomnienie i uhonorowanie działalności i zasług naszego Rodaka, a także za uwzględnienie polskich znaków diakrytycznych w napisie na tym muralu."  

Media podają, że pomysł wyszedł z naszej ambasady. Ale oczywiście władze Maroka zawsze mogły się nie zgodzić, więc miło, że nie odmówiły zgody.

A co do znaków, to autorki muralu są Polkami, to kłopotu z "polska język, trudna język" tym razem nie było.

"Małym zgrzytem jest natomiast niewłaściwe "powieszenie" na tym malowidle polskiej flagi (amerykańskiej zresztą też)."

Faktycznie... Nie zauważyłam wcześniej – na pierwszy rzut oka barwy się zgadzały.   

"Utrwalony na muralu wizerunek majora (wówczas) Słowikowskiego wykonano na podstawie zachowanego zdjęcia, na którym gen. Jacobs Devers gratuluje Mu odznaczenia orderem Legion of Merit za wkład w kampanię w północnej Afryce."  

Tak. Szkoda tylko, że musiał minąć niemal wiek, zanim zaczęto na Zachodzie przyznawać, za co to odznaczenie dostał. Ale lepiej późno niż wcale.