Materiał zarchiwizowany.

Bo tylko czarne oczy

Opowiadanie jak brazylijska telenowela, zakręcone niczym świński ogonek. On macho o ksywce El Diablo, ona kompletna wariatka. Na dodatek pechowe porwanie, rajska wyspa i pewien kot o imieniu Puszek. No i oczywiście wyuzdany seks.

Dodaj komentarz