moniwore

razem:   337 230 1 136 788
  • Po bibce z ostrym popijaniem

    Po bibce z ostrym popijaniem i "baletami", facet budzi się nad ranem w obcym łóżku. Obok niego śpi, paskudnie chrapiąc, obrzydliwe, grube babsko. Facet ostrożnie podnosi kołdrę i zamiera z obrzydzenia: wszystko ubabrane krwią... Rad, nierad, facet wstaje i wlecze się do łazienki. Zapala światło, staje przed lustrem i z przerażeniem dostrzega wystający mu z ust, zaklinowany między zębami sznureczek. "O Boże", mamroce facet niewyraźnie, "zechciej tylko sprawić, żeby to była herbata ekspresowa!"

  • Pewna kobieta wpadła na pomysł żeby

    Pewna kobieta wpadła na pomysł żeby kupić mężowi na urodziny zwierzątko. Udała się w tym celu do sklepu zoologicznego. Wszystkie fajne zwierzaki były niestety dla niej za drogie. Zrezygnowana pyta się sprzedawcy:  
    - Macie tu jakieś tańsze zwierzaki?  
    - Z tańszych mamy tylko żabę po 50 zł.  
    - 50 zł za żabę?! Dlaczego tak drogo?  
    - Bo ta żaba to, proszę pani, jest całkiem wyjątkowa.. Ona potrafi świetnie robić laskę!  
    Kobieta nie zastanawiając się długo kupiła żabę, licząc że ta ją wyręczy w tej nieprzyjemnej dla niej czynności. Gdy nadszedł dzień urodzin kobieta wręczyła żabę mężowi i opowiedziała mu o jej niesamowitych zdolnościach. Facet był nieco sceptyczny, ale postanowił swój prezent wypróbować jeszcze tego samego wieczora. Grubo po północy żonę obudziły dziwne dźwięki dochodzące z kuchni. Wstała i poszła sprawdzić co tam się dzieje. Gdy weszła do kuchni zobaczyła męża i żabę przeglądających książkę kucharską. Wokół nich porozstawiane były przeróżne garnki i patelnie. Zdumiona kobieta spytała:  
    - Dlaczego studiujecie książkę kucharską o tej godzinie?  
    - Jak tylko żaba nauczy się gotować - wypierdalasz!

  • Nauczycielka przedstawia nowego ucznia

    Nauczycielka przedstawia nowego ucznia w Amerykańskiej klasie:  
    - To jest Sakiro Suzuki z Japonii  
    Lekcja się zaczyna. Nauczycielka mówi:  
    - Dobrze, zobaczymy jak sobie radzicie z historią. Kto mi powie czyje to słowa: "Dajcie mi wolność albo śmierć"?  
    W klasie cisza jak makiem zasiał, tylko Suzuki podnosi rękę i mówi:  
    - PatrickHenry, 1775 w Filadelfii.  
    - Bardzo dobrze Suzuki. A kto powiedział: "Państwo to ludzie, ludzie nie powinni ginąć"?  
    Znowu Suzuki:  
    - Abraham Lincoln, 1863 w Waszyngtonie.  
    Nauczycielka patrzy na uczniów z wyrzutem:  
    - Wstydźcie się. Suzuki jest Japończykiem zna amerykańska historię lepiej niż wy!  
    Nagle słychać czyjś głośny szept:  
    - Pocałuj mnie w dupę, pieprzony Japończyku.  
    - Kto to powiedział!? - Krzyknęła nauczycielka.  
    Na to Suzuki podnosi rękę i recytuje:  
    - Generał mac Artur, 1942 w Guadalcanal, oraz Li Iacocca, 1982 na walnym zgromadzeniu w Chryslerze.  
    - Suzuki to kupa gówna! - słychać głośny krzyk sali.  
    Na co Suzuki:  
    - Valenino Rossi w Riona Grand Prix Brazili, 2002 roku.  
    Klasa szaleje nauczycielka mdleje. Nagle otwierają się drzwi i wchodzi dyrektor:  
    - Cholera, takiego burdelu to ja jeszcze nie widziałem.  
    Suzuki:  
    - Leszek Miller do wicepremiera Hausnera na posiedzeniu komisji budżetowej w Warszawie w 2003 roku.

  • Bramka na 20 dla Kolumbii padła

    Bramka na 2:0 dla Kolumbii padła na wyraźne żądanie polskich władz. Dzięki temu przez jakiś czas głównymi bohaterami dowcipów staną się piłkarze.

  • Kobieta twierdzi przed sądem że była

    Kobieta twierdzi przed sądem, że była wprawdzie trzy razy zamężna, ale nadal jest dziewicą. Sędzia pyta, jak to było możliwe.
    - Mój pierwszy mąż był impotentem, drugi homoseksualistą, a trzeci funkcjonariuszem partyjnym.
    - I co z tego? - dziwi się sędzia.
    - Ten trzeci tylko obiecywał i obiecywał...

  • Gdzie byłeś tak długo?

    - Gdzie byłeś tak długo?
    - W komisariacie. Zatrzymali mnie, za wolno jechałem.
    - Od kiedy to zatrzymują za wolną jazdę?
    - Radiowóz mnie dogonił...

  • Indianie złapali Polaka Francuza

    Indianie złapali Polaka, Francuza i Niemca i oznajmili im ,że ich zabiją a z ich skóry zrobią sobie canoe. Pozwolili im jednak na wybór broni z jakiej chcą zginąć.  
    - Tak więc, Francuz poprosił o sztylet. Wziął go i poderżnął sobie gardło. Indianie z jego skóry zrobili sobie canoe.  
    - Niemiec poprosił o pistolet. Wziął go i palnął sobie w łeb.  
    Indianie zrobili canoe  
    - Polak poprosił o widelec. Indianie cholernie zdziwieni ale w końcu dali mu widelec. Polak wziął go do ręki i waląc się nim po całym ciele krzyknął: JA wam kur.. dam canoe!!!

  • Rodzina jaskiniowców przyjechała

    Rodzina jaskiniowców przyjechała na wypoczynek w góry. Wchodzą do luksusowego hotelu "Jaskiniowy raj" i pytają recepcjonistkę:  
    - Czy ma pani jakąś dużą, ładną jaskinię z widokiem na Giewont?  
    Recepcjonistka wychodzi na chwilę do piwnicy, wraca z kilofami oraz łopatami i mówi:  
    - Oto narzędzia, proszę wybrać skałę i wykuć sobie odpowiednio dużą jaskinię!