Kilka lat temu napisałam swoje pierwsze opowiadanie na kartce papieru i schowałam na dnie pudełka ze starociami. Kiedy je ostatnio czytałam, śmiałam się sama z siebie. Było bez ładu i składu, nie miało sensu, i było nie poprawnie skonstruowane. Czytając tu dodane moje pierwsze opowiadanie zrozumiałam, że nie jest doskonałe i czekałam, szczerze mówiąc, aż ktoś wytknie moje błędy. Nie doczekałam się. Ale masz rację, większość ludzi nie potrafi przyjąć krytyki. Ja wstawiając tu moje "wypociny" czekałam nie tylko na słodkie komentarze, oczekiwałam również gorzkich słów prawdy. I nadal je oczekuje. Bo pomimo, iż zauważyłam, że piszę lepiej to zdaję sobie sprawę, że nie jest to doskonałe. Popełniam błędy (bo któż ich tak naprawdę nie popełnia) ale niektóre opowiadania są gorsze. A kiedy widzę słowa krytyki pod nimi i atak autora, że ta osoba się nie zna, odpuszczam sobie.
Ramol masz rację. Po przeczytaniu twojej informacji a następnie jeszcze raz tej części zgadzam się z Tobą. Czwarty akapit tu nie pasuje. Chciałam przybliżyć chociaż trochę jego pracę. Cóż mogłam to zrobić w inny sposób. Dosyć długo je pisałam. A za każdym razem jak czytałam od początku poprawiałam. Pozdrowienia Starałam się by było wciągające:P
Dziękuje wszystkim za przeczytanie i ciesze się że miałam gdzie pokazać swoje opowiadanie. Mam nadzieje, że choć trochę osób stwierdziło, że jest fajne. Jeszcze raz dziękuje
Osiem lat. Epilog
Nie zapomniałam ale jestem w trakcie. Mam połowę jednego i chciałabym wstawić w jak najmniejszych odstępach. Przepraszam, że to tak długo trwa
Osiem lat. Rozdział XV
W niedziele napewno dodam część. Przepraszam, za opóźnienia ale obecnie jestem w trakcie przeprowadzki. Pozdrawiam i dziękuje za cierpliwość
Osiem lat. Rozdział XV
@Anonim2 do perfekcji mi trochę brakuję, ale staram się
Osiem lat. Rozdział XV
Wszystkim razem i każdemu z osobna składam serdeczne życzenia. Udanych w gronie najbliższych Świąt Wielkanocnych i bardzo mokrego Śmingusa - Dyngusa
Osiem lat. Rozdział XV
@Anonim2 Dziękuję i wzajemnie
Osiem lat. Rozdział II
@Chrumkacz Miło mi to czytać
Osiem lat. Rozdział II
@Wiktor Miło mi to słyszeć
Miłość do nieznajomej cz.3
@Pina Cieszę się, że Ci się podoba
Miłość do nieznajomej
@xnobodyperfectx Dziękuje
Cogito ergo sum.
@xnobodyperfectx bardzo chętnie
Miłość do nieznajomej cz.8
@LittleScarlet dziękuje za słowa krytyki. postanowiłam zajrzeć do słownika i powtórzyć sobie kiedy i jak używamy znaki przystankowe
Cogito ergo sum.
Kilka lat temu napisałam swoje pierwsze opowiadanie na kartce papieru i schowałam na dnie pudełka ze starociami. Kiedy je ostatnio czytałam, śmiałam się sama z siebie. Było bez ładu i składu, nie miało sensu, i było nie poprawnie skonstruowane. Czytając tu dodane moje pierwsze opowiadanie zrozumiałam, że nie jest doskonałe i czekałam, szczerze mówiąc, aż ktoś wytknie moje błędy. Nie doczekałam się. Ale masz rację, większość ludzi nie potrafi przyjąć krytyki. Ja wstawiając tu moje "wypociny" czekałam nie tylko na słodkie komentarze, oczekiwałam również gorzkich słów prawdy. I nadal je oczekuje. Bo pomimo, iż zauważyłam, że piszę lepiej to zdaję sobie sprawę, że nie jest to doskonałe. Popełniam błędy (bo któż ich tak naprawdę nie popełnia) ale niektóre opowiadania są gorsze. A kiedy widzę słowa krytyki pod nimi i atak autora, że ta osoba się nie zna, odpuszczam sobie.
Miłość do nieznajomej cz.9
@Ramol Cieszę się, że Ci się podobało. Resztę scenariuszu musisz dopisać sobie sam. I ja dziękuje Tobie
Miłość do nieznajomej cz.7
Więc muszę napisać takie opowiadanie, aż Ci oczy zwilgotnieją Ramol :P
Nie lubię nieszczęśliwych zakończeń
Miłość do nieznajomej cz.6
grafoman dziękuję za miłe słowa
Miłość do nieznajomej cz.6
nika967 nie napisałam kim jest Więc po czym wywnioskowałaś? ggffsd niech minusuje. Sprawia, to że się jeszcze bardziej staram
Miłość do nieznajomej cz.5
Czytając Wasze komentarze uśmiecham się
Miłość do nieznajomej cz.4
Ramol masz rację. Po przeczytaniu twojej informacji a następnie jeszcze raz tej części zgadzam się z Tobą. Czwarty akapit tu nie pasuje. Chciałam przybliżyć chociaż trochę jego pracę. Cóż mogłam to zrobić w inny sposób. Dosyć długo je pisałam. A za każdym razem jak czytałam od początku poprawiałam. Pozdrowienia
Starałam się by było wciągające:P
Niewinna miłość, rozdział 12 i epilog
Dziękuje wszystkim za przeczytanie i ciesze się że miałam gdzie pokazać swoje opowiadanie. Mam nadzieje, że choć trochę osób stwierdziło, że jest fajne. Jeszcze raz dziękuje
Niewinna miłość, rozdział 6, 7
Nie będziesz, po za tym to tylko zwykła historia. tak naprawdę sama zdecydujesz jaka chcesz być...