To nie miało tak być – "Pierdol się"
Rita krzywo się uśmiechnęła. – Zapraszam – rzekł facet, ruszając w głąb korytarza, a następnie po schodach. Dotarli do ładnych dębowych drzwi i po chwili znaleźli ...
Rita krzywo się uśmiechnęła. – Zapraszam – rzekł facet, ruszając w głąb korytarza, a następnie po schodach. Dotarli do ładnych dębowych drzwi i po chwili znaleźli ...
Ja Was z góry przepraszam... bardzo Was przepraszam! :kolobok: :lol2: *** < Ostry metal > Cycki, ueeee...! 1. Ach piersi, och piersi kochane
Fota jutro :p – Klara, co jest grane? – zaczęła niepewnie. – Macie kłopoty w domu? Czemu nie nie powiedziałaś, że jesteś głodna, że potrzebujesz pomocy? Cicho! – ...
Byłam wściekła, jak ona mogła? To ja, targana strachem, ledwo już żyjąca i psychicznie, i fizycznie, jej pomagam; to ja oddaję jej ostatnią wodę, chociaż sama nie mam ...
Wpatrywała się tępo w brudną taflę, dotykając wysuszonej skóry. Są wszędzie – jęknęła, opuszkami palców badając zdezelowane ciało. Nienawidziła go. Nienawidziła ...
Szła coraz wolniej. Przeklinany każdego dnia ostatni dzwonek rozbrzmiał zbyt szybko. Droga daleka, lecz jakże krótka; ten sam krajobraz, znajome twarze. Kobieta w średnim ...
Część stricte głupia (jak na trzynastkę przystało), ale to nic. Czasem trzeba się powygłupiać... dla zdrowotności :D Iguś, nadal chcesz mleka? :lol2: – Posadź ...
Przykazanie piąte – nie zabijaj. Lecz Ty nadal... Jestem jak to drzewo, którego ostrze dopadło krwiożercze, zadając tępy ból. Jazgot niezadowolenia, ten jad sączący ...
I znowu ta sama masakra, i znów faza jest nieciekawa ponownie embarga, maseczki, skończyła się dobra zabawa. Tu jakieś protesty, zamieszki, przez kretynów rząd wywołane, c
Parodia opowiadania "Zwierzyniec" autorstwa Somebody. Dziękuję, słońce :kiss: *** Na początku był pies (leniwy, fajtłapowaty kanapowiec). Pies, jak powszechnie wiad
Parodia opowiadania "Wyznanie celebryty" autorstwa AlexaAthame. Informuję, iż tekst nie jest w żadnym stopniu ironią w stronę osoby Alexa, po prostu oryginał idealnie n
Przez całą drogę do samochodu ojciec nie odezwał się ani słowem, co przytłaczało dziewczynę. Gdyby chociaż ją zbeształ, krzyknął, zrobił cokolwiek, a tak? Jego ...
Gęsto i ciasno, zwarty tłum istnień… tak ładnych, tak innych. Figlarnie poskręcane torsy, przyklejone do siebie w czułym uścisku. A wkoło głucho, tylko nieliczni ...
– Która godzina? – zapytała Laura. – Po jedenastej. – Zatrzymaj się. – Co? – burknęła Emma; nadal zachowywała się dziwnie. – Pstro. Dupa mi już zdrętwiała ...