Mardoniusz999

Nie jest ideałem, ale idealnie sobie z tym radzę;)
razem:   70 1
  • Użytkownik Mardoniusz999

    Pan Gieniu dąży do doskonałości, a ta doskonałość ma na imię Marta.
    Biust już na wierzchu , sutki sterczą jakby próbowały złapać radio wolna Europa.
    Dźwięk rozpinanego rozporka uświadamia kobiecie, że penetracja jest nad wyraz prawdopodobna.
    Marta nie opiera się za mocno, przekroczyła już granicę niechęci i wahań. Czuję się podniecona i już pogodzona z tym, że poczuje starszego ramola w sobie. Ma nadzieję  na solidny sprzęt.
    - Panie Gieniu, proszę, och, och, jak można tak traktować damę - dobre wychowanie i jeszcze lepsze podniecenie każą jej się opierać i grać rolę ofiary.
    Jak to w życiu bywa, czasami spotykają nas niespodzianki.....
    Nagle zasuwka od dzwi pęka, mimo ciasnoty wchodzi do środka dwumetrowy mężczyzna.
    Don Juan po kielichu chce protestować, ale prawy sierpowy usypia go momentalnie.


    Gieniu budzi się powoli, siedzi koło sedesu z flakowatym kutasem na wierzchu. Prawą rękę ma opartą o sedes.  
    Przed oczyma widzi swoją niedoszłą ofiarę - Martę - najlepszą dupencję w całej oświacie.
    Piękna i dystyngowana niczym księżna Diana.
    Problem polega na tym że to co widzi, nie współgra mu z tym obrazem.
    Historyczka klęczy na zimnych płytkach i z zarzuconą kiecką jest rżnięta od tyłu. Tak, to najlepsze słowo - rżnięta.
    No bo jak wytłumaczyć dwumetrowego chłopa, trzymającego ją za biodra i ładującego w nią wielką żylastą pałę????
    Przez chwilę niedoszły zdobywca chce coś powiedzieć, ale ból w szczęce uświadamia mu jak znalazł się w takiej pozycji.
    Gieniulek ma wrażenie że piękność która rzuciła na kolana całą męską publikę na weselu, chyba się krztusi.
    Zdaje sobie w końcu sprawę , że drugi kutas wjeżdża z impetem do jej ust. Pała jest krótsza niż bolec atakujący z drugiej strony, ale za to niespotykanie gruba.
    W skołowanej głowie zaczynają układać się myśli, w spójną i logiczną całość.
    Ten z tyłu to Krzysztof, ksywa pyton. Podobno ma 24 centymetry w wzwodzie. Patrząc na to co robi Marcie, Gieniu spodziewa się że może nawet być to prawda.
    Podobno hulaka nieziemski, i wypić może za pięciu chłopa.  
    To on obezwładnił, jednym solidnym ciosem Gienka. Teraz rąbie cipkę niczym młot udarowy.
    Drugi lowelas, to nikt inny jak ksiądz proboszcz, który udzielał ślubu. Chodziły słuchy że kuria płaci alimenty za siedem uroczych bobasków.
    Plotki twierdzą że lubi szparki jak mało kto, buhaj pierwsza klasa.
    A właśnie, ciekawe co by powiedziała szkoła na taki widok. Gienek zastanawia się powoli - szczęka cały czas daje znać o sobie.
    - Marta miała być wyruchana, nawet miałem ją zalać. Widok takiej lasencji z brzuchem??? Ale bym był dumny. Ale jeśli ktoś ją zapłodni, nie będę to ja! Cały misterny plan w pizdu!!!!!!!- obity facet zawsze będzie tylko facetem.

    Pyton sapie jakby ciągnął wagon z węglem, zaciska palce na biodrach, aż te czerwienieją - ktoś będzie miał siniaki:)
    Chłopisko zaczyna warczeć i zalewa Martę nasieniem, po czym sprzedaje jej siarczystego klapsa w tyłek ( będzie kolejny siniak).
    Wstaje, podchodzi do sedesu-Gienek momentalnie zabiera rękę - i zaczyna opróżniać pęcherz.
    W tym czasie ksiądz Albert, jęcząc, charcząc i targając w żelaznym uścisku włosy nauczycielki, zalewa spermą jej gardło.
    Kobieta zamkniętymi pięściami okłada potężny brzuch proboszcza. Zapewne dlatego że gruby członek wjechał tak głęboko iż jądra zaczęły obijać śliczną buźkę. Desperackie próby nabrania powietrza łączą się z połykaniem kolejnych strzałów z pokaźnych jąder.

    Marta leży na plecach i łapie hausty powietrza .
    Widać wyraźną ulgę na jej załzawionej twarzy.
    Biust wciąż na wierzchu, majteczki obok rozerwane na strzępy, tymczasem wesoły Albercik:
    - panna Marta zapewne prowadzi się cnotliwie, a tutaj się zdarzył mały wypadeczek. Chodzi rżnięcie po chętnych dupach, tzn zdarza się mężczyźnie uwieść niewiastę. Zwłaszcza jak ma taki dekolt haha.
    - co do Pana, szanowny panie.     " ale mi Krzychu zajebał".   proszę nie rozpowiadać co tutaj się wydupczyło, bo znajdą się naoczni świadkowie że mnie tu nie było......

    Proboszcz spokojnie poprawia sutannę i wychodzi. Została tylko ujeżdżona niczym klacz Marta i niedoszły zdobywca...........

    4 stycznia

  • Użytkownik Mardoniusz999

    Koroneczki, są jak tuning dla cipeczki

    4 stycznia

  • Użytkownik Mardoniusz999

    Kto rozwiąże kokardkę czerwoną
    Zobaczy pierś obnażoną

    Dla miłego widoku
    Już mi puchnie w kroku

    Od razu rękę w majty?
    Czy zaczynać obcesowo nie na żarty?

    20 gru 2023

  • Użytkownik Mardoniusz999

    Czekam na zakończenie
    Jak skończyło się pieprzenie?

    19 gru 2023

  • Użytkownik Mardoniusz999

    @Historyczka  
    Porządnej kobiecie
    Należy się porządna gra na flecie

    16 gru 2023

  • Użytkownik Mardoniusz999

    Cuda niewidy, stanik podwędzili
    Oczy widokiem weselili
    Na końcu zbrzuchacili

    16 gru 2023

  • Użytkownik Mardoniusz999

    @Historyczka  
    Cicho wszędzie głucho wszędzie
    Kiedy kontynuacja będzie???

    24 lis 2023

  • Użytkownik Mardoniusz999

    Potem oskarżenia wycofała
    Bo jej dochodziła niejedna pała

    19 lis 2023

  • Użytkownik Mardoniusz999

    @Historyczka  
    Kobieta pełna klasy i elegancji  
    Wabi kutasy - zero tolerancji

    Uwodzi i uśmiechem prowokuje
    Mężczyzna chce wiedzieć jak dama smakuje

    17 lis 2023

  • Użytkownik Mardoniusz999

    @Historyczka  
    Dobre rymy częstochowskie historyczki
    Wciąż nie wyjawiły - kto się zlał do piczki?

    Czy było tylko głębokie obciąganie?
    Czy radosne, sam na sam dymanie?

    Czy po weselu Martusia
    Musiała szukać tatusia?

    Jak zbałamucili, jak wychędożyli, jak namiętność podpalili?
    Długo dręczyli, czy wykorzystali słabość chwili???

    Było wiele niebiańskich rozkoszy
    Czy któryś senior po amorach korzystał z noszy?

    Może korzystając z nie uwagi wciągnęli
    Pod stół i stanik zdjęli??

    Może pod tym stołem majteczki  
    Zerwali by opróżnić z nasieniem woreczki

    Szedł sztos za sztosem
    Kiedy jebali, nikt nie kręcił nosem

    Ręce mocno zablokowane
    Usta kutasami osiodłane  

    Jeden wpycha w gardło po migdały
    W cipce już czwarta wymiana pały

    Przekręcili na bok i naślinili anusa
    Na takie harce naszła pokusa

    Poczuło biedactwo w tyłku dzikusa srogiego
    Kilka szybkich ruchów i już czas na drugiego

    Leci disco z pola
    Każdy chce dziś strzelić gola

    Harmider i pod stołem zamieszanie  
    Przecież to tylko niewinne rypanie

    Próbują uspokoić sytuację dewotki
    Zapomniały jak same traciły cnotki

    Jedna krzyczy - ratunku
    Dzwońcie na policję może ktoś jest na posterunku

    Wciągnęli ją pod ten sam stół
    Już gramoli się na nią największy wół

    Chwila, jedna sekunda mała
    Już nad jej twarzą pręży się pała

    Próbuje krzyczeć nasza dewotka droga
    Nagle się krztusi - pierwszego w życiu robi loda

    Zastyga w niemym szoku
    Już żylasty taran szaleje w kroku

    Wybałuszonymi oczami spogląda
    Jak Marta grupowe ma afronta

    Sama nie rozumie co się dzieje
    Już orgazm w niej szaleje

    Miało być wesele, wyszła orgietka
    Nawet kelnerkom przeorali poletka

    ******************************************************************************************************************"*"*"********"****************************
    Jak nie padłaś ze śmiechu na podłogę
    Możesz wykorzystać co chcesz - zaręczyć mogę

    16 lis 2023