Krokodylek13

Kuba z Kraków, 55 lat
Strona: chomikuj.pl
Miłośnik seriali, filmów, grafiki i dobrej erotyki.
razem:   2 996 1 64 106 773
  • Niedźwiedź grizli

    W świetle wzrastającej częstotliwości spotkania przez człowieka niedźwiedzia  grizzly, amerykański Departament Leśnictwa doradza turystom, myśliwym, oraz wędkarzom, przedsięwzięcie dodatkowych środków ostrożności i zachowanie wzmożonej czujności, podczas przebywania w terenie. Radzimy, aby ludzie znajdujący się w terenie nosili małe, głośne dzwonki na swoim ubraniu, po to, aby nie zaskakiwać niedźwiedzi, które się ich nie spodziewają. Doradzamy również noszenie ze sobą aerozolu o zapachu pieprzu, na wypadek spotkania z niedźwiedziem. Bardzo dobrym rozwiązaniem jest uważne rozglądanie się za śladami aktywności niedźwiedzi. Będąc w terenie, należy umieć rozróżnić odchody czarnego niedźwiedzia, od niedźwiedzia grizzly. Odchody czarnego niedźwiedzia, są mniejsze i zawierają sporo jagód i futra wiewiórek. Odchody niedźwiedzia grizzly, zawierają małe dzwoneczki i pachną pieprzem.

  • Stewardesa

    Stewardessa:
    - No i czego krzyczycie! To tylko zwykła turbulencja! Uspokójcie się! Nie musicie się już tak kurczowo trzymać fotela, wszystko jest już w normie. Siadać! Oddychajcie głęboko! No a z tobą, co?!
    - Zesrałem się.
    - No, zdarza się. Zaraz ci znajdziemy jakieś drugie spodnie. Już? Spokojni jesteście? No, dzielne chłopaki. To teraz pójdę zobaczyć do pasażerów.

  • Zakonnica

    Lekko podchmielony Rysio wsiada do tramwaju i zauważa bardzo ładną zakonnicę. Niewiele myśląc, przysiada się do niej, przedstawia i proponuje jej seks za duże pieniądze.
    - Jak pan w ogóle śmie coś takiego mi proponować! – odpowiada oburzona. - Ja jestem oddana tylko i wyłącznie Bogu!
    Mężczyzna odpuścił, a zakonnica wysiadła na najbliższym przystanku.  Gdy tramwaj dojechał do pętli, do mężczyzny podszedł motorniczy i rzekł:
    - Wie pan co? Ja ją znam i mogę powiedzieć o niej coś, co pana może zainteresować.
    - Co takiego?
    - Wiem, że ona ma taki zwyczaj, że często o północy można ją zastać samotnie modlącą się i medytującą na cmentarzu, niedaleko kapliczki.
    Facetowi nie trzeba było tego dwa razy powtarzać. Późnym wieczorem ubrał się w białą szatę, którą pomalował odblaskową farba, przykleił sobie sztuczną brodę i równo o północy wyruszył na cmentarz. Było ciemno, ale dostrzegł kształty klęczącej zakonnicy
    - To ja, Twój Bóg. – rzekł. - Twoje modły zostały wysłuchane. Wybrałem Ciebie, abyś to ty właśnie obcowała cieleśnie ze mną.
    - Och, Panie Boże, jaka jestem szczęśliwa. Ale proszę, zróbmy to analnie, bo w klasztorze matka przełożona przeprowadza rutynowe kontrole dziewictwa!
    Uradowany facet zabrał się do dzieła, a po skończonej zabawie zerwał z siebie szatę i krzyknął z uśmiechem:
    - Ha! Ha! To ja, Rysio!
    Widząc to, zakonnica zerwała sutannę i krzyknęła z uśmiechem:
    - Ha! Ha! To ja, tramwajarz!

  • Inwalidka

    Pewna kobieta jeździła na wózku inwalidzkim. Życie, zdarza się. Znajomi ją czasami zabierali do klubu i podwozili do stolika. W klubie, wiadomo, muzyka, alkohol, dym, hałas, narkotyki. Jeden tańczący, wstawiony gościu, zauważył ją przy stoliku, a że była ładna, więc podchodzi do niej i mówi:
    - Może zatańczymy?
    - Ale ja nie mogę tańczyć, bo jeżdżę na wózku.
    - Oj, tam, jakoś damy radę.
    Wyciągnął wózek na parkiet i zaczął nim kręcić. Kobieta jest zachwycona. Po kilku tańcach odprowadza wózek do stolika.
    - Pani jest naprawdę atrakcyjna i strasznie mi się podoba. Może podjedziemy do toalety?
    - Do toalety, nieee...może gdzieś indziej?
    Facet szybko znalazł tylne wyjście z klubu. Wyjechał z wózkiem, patrzy, nikogo nie ma, więc podjechali do cienia. Mężczyzna wyjął kobietę z wózka i przełożył ją przez barierkę. Po kilkunastu minutach, obydwoje są zmęczeni, ale szczęśliwi. Gość posadził ją do wózka i wtedy kobieta zaczęła płakać.
    - Co się stało? Czyżbym był dla ciebie niedelikatny?
    - Nie, nie, to po prostu był mój pierwszy raz....
    - Byłaś dziewicą? Dlaczego nie powiedziałaś, byłbym delikatniejszy...
    - .... to był mój pierwszy raz, gdy po wszystkim ktoś zdjął mnie z barierki.

  • Podryw

    Mężczyzna podrywa kobietę w barze.
    - Napije się Pani może herbaty?
    - Nie chcę herbaty.
    - To może kawy?
    - Nie chcę kawy.
    - A może wódki z colą?
    - Nie chcę coli.

  • Merc

    Jeśli będziesz miał fart i ożenisz się z miss, to poczujesz się tak, jakbyś kupił mercedesa klasy S. Dodatkowo będziesz miał pewność, że produkt został sprawdzony przez co najmniej pięciu specjalistów.

  • Kogut

    Gospodarz kupił nowego koguta, który zaraz na podwórku chciał zrobić porządek i pokazać staremu kto tu jest panem. Stary kogut zaproponował:
    - Ok, odejdę jeżeli wygrasz ze mną wyścigi naokoło studni. 10 okrążeń.
    - Nie ma sprawy, no to zaczynamy?  
    - Dobra, ale wiesz co, ja znam teren, więc daje ci pół okrążenia forów.
    Młody kogut pewien zwycięstwa, zaraz rzucił się do biegu i tak się gonią, ale odległość pozostaje ta sama. W pewnym momencie jakąś ręka chwyta młodego koguta za szyje, kładzie go na pieniek i odrąbuje mu głowę. Po chwili słychać:
    - Cholera jasna! To już czwarty pedał w tym miesiącu.

  • Fizyk

    Fizyk z żoną przechodzą obok rozdzielni elektrycznej.
    - Co tu tak brzęczy? - pyta żona.
    - To transformator - odpowiada fizyk.
    - Czemu tak brzęczy?
    - Przetwarza prąd przemienny o częstotliwości 50 herców, co oznacza, że ma 50 okresów na sekundę. Jakbyś miała 50 okresów na sekundę, to też byś brzęczała.

  • Puk, Puk

    Puk puk.
    - Kto tam?
    - Dzień dobry, czy masz chwilę, aby porozmawiać o Draculi?
    - Co? O Draculi?
    - Tak!
    - Jesteście wampirami?!
    - Tak. Mamy tu broszurki.
    - Wampiry mają swoich kaznodziejów?
    - A skąd według ciebie biorą się nowe wampiry?
    - Myślałem, że gryziecie ludzi.
    - Jest dużo krzywdzących stereotypów. Możemy wejść?

  • Ciąża

    Moja żona jest w dziewiątym miesiącu ciąży i wczoraj odeszły jej wody. Siedzę sobie spokojnie w kuchni i nagle słyszę:
    - Piotrek, wody!
    - Gazowanej? - pytam.
    Przyszedłem z butelką i wpadłem w totalne osłupienie. Nie wiedziałem, że my mamy wodne łóżko! Dzwonię więc szybko do lekarza i mu tłumaczę:
    - Panie doktorze, mojej żonie wody odeszły.
    - Jak dużo jest tej wody? - pyta spokojnie lekarz.  
    - Kurde, wie pan, ja się na tym za bardzo nie znam, ale sąsiad z dołu właśnie dzwonił, że go zalało!

  • Kłopot

    Siedzi dwóch mężczyzn w barze. Obaj około dwudziestki. W pewnej chwili jeden mówi do drugiego:
    - Coś źle wyglądasz, jakiś taki przemęczony jesteś.
    - Stary, ja już nie daje rady. Moja dziewczyna tylko seks i seks. Co noc mnie budzi kilka razy i bzykanko. Już nie daje rady, wciąż jej mało. Nie wiem co z tym zrobić.
    Nagle odzywa się przysłuchujący się z  zaciekawieniem całej rozmowie starszy dziadzio, siedzący klika stolików dalej:
    - Jest na to bardzo proste rozwiązanie, synu. Po prostu ożeń się z nią i Twój problem zniknie.

  • Waga

    W pewnym mieście, na deptaku, apetyczna dziewczyna wchodzi na automatyczną wagę, wrzuca monetę i z niezadowoleniem ogląda wydrukowany wynik. Zdejmuje kurtkę i buty, a potem znowu wrzuca monetę. Niestety, wynik wciąż jej nie zadowala. Po chwili, decyduje się zdjąć jeszcze bluzkę, ale wynik ważenia znowu jest niezadowalający. Stoi tak niezdecydowana na tej wadze i myśli. Nagle podchodzi do niej przyglądający się temu facet i wręczając jej garść monet, mówi:
    - Niech pani kontynuuje, ja stawiam!