Hipokryta

Hipolit Hipotetyczny z Hipotamowice
Nie cierpię hipokryzji - ale tylko u innych. Własna mi nie przeszkadza.
razem:   thumb_up 2 thumb_down 1
  • Hipokryta

    Jak zwykle rewelacyjne opowiadanie. Podoba mi się sposób kreacji głównego bohatera i to jak prowadzisz wątki poboczne. Tak trzymać!

    29 cze 2018

  • Hipokryta

    @AnonimS Będę niecierpliwie niczym niewinne dziewczę obgryzał paznokcie, aż po same łokcie ;-)

    27 maj 2018

  • Hipokryta

    Bardzo ciekawa część, a przy tym mocno autentyczna, pewne jej elementy przypominają mi moją własną młodość - więc może przez ten "wspomnień czar" wydaje m się taka dobra. Sądząc po komentarzu @nefera - następna część już jest, jedynie musi przejść korektę. Czekam na tą kolejną część niecierpliwie.

    27 maj 2018

  • Hipokryta

    @Ewelina31 Cieszę się, że nie znikniesz - tak trzymaj.  
    Co do bycia wielkim i pisania prawdy: Pewnie tak... choć ja zauważyłem dziwną zależność. Im więcej prawdy, tym ludzie mniej wierzą. Trzeba dokładać kłamstw, żeby prawdę uwiarygodnić, bo z reguły sama w sobie jest nieprawdopodobna i nie do uwierzenia... Z drugiej strony, gdy napiszesz zbyt dużo prawdy - to jest niebezpieczeństwo, że wszyscy naokoło wezmą to do siebie i potraktują personalnie - taki los spotkał mój cykl Ananke, który teraz trudno prowadzić dalej, bo połowa komentatorek, uważa, że to o nich właśnie tam piszę...

    18 maj 2018

  • Hipokryta

    Lepiej być zajebistą, w popełnianiu błędów w tekście, niż nijaką w pisaniu. Ty nijaka nie jesteś i to się chwali. Sam piszę w większości autentyki i taką prozę lubię - ale Twój autentyzm jest dużo głębszy, lepszy i mocniejszy od mojego. Bardzo się odsłaniasz - co podziwiam. Ale może wręcz za bardzo? Czy ten bardzo silny ekshibicjonizm moralno-personalny, nie sprawi czasem, że znikniesz nam w pewnym momencie z tego portalu, jak niektóre dziewczyny, które za dużo pokazały tu z wnętrza siebie i potem w panice kasowały konta?

    18 maj 2018

  • Hipokryta

    @Ewelina31 Masz absolutną rację Ewelino - tym bardziej z niecierpliwością czekam na część dalszą, skoro wszystko zdarzyć się może ;)

    17 maj 2018

  • Hipokryta

    Bardzo mocne, pełne mięska, super opisane - ale również - bardzo prawdziwe. Czasem trzeba się podporządkować, by posmakować odrobiny władzy, ale jeśli żądza władzy płynie w Twoich żyłach, będziesz dążyć do nieskrępowanej samostanowiącej i samoistnej władzy - mówiąc z ruska - samodzierżawia.  
    W odróżnieniu od @Ewelina31sądzę, że Y im nie odpłaci, bo główny bohater już po prostu do K nie wróci... a jeśli nawet wróci, to nie w charakterze pionka na jej szachownicy, a w charakterze króla.
    Ale zobaczymy co przyniesie dalszy ciąg tej historii. Autorze - zdecydowana łapka w górę - i nie daj nam długo czekać na kolejne części, bo akcja robi się coraz ciekawsza!

    17 maj 2018

  • Hipokryta

    Poprzednie cztery części przeczytałem praktycznie jednym tchem - autor potrafi odmalować świat ciekawy, intrygujący i pełen namiętności. Namiętności najwyższej…
    I w tym opowiadaniu, tę substancję najcenniejszą z przyjemnością znajduję...
    Bo jedna jest tylko rzecz, ponad wszelki szczyt seksualnej rozkoszy rozkoszna,
    ponad słodycz najsłodszej kochanki słodsza, od najmilszych miłosnych uniesień milsza, od potraw  
    najwyszukańszych smaczniejsza, od alkoholi i narkotyków bardziej oszałamiająca, od szat najozdobniejszych bardziej człeka zdobiąca i od bogactw największych cenniejsza...
    Jedna jest namiętność mocniejsza nad wszystkie inne, która wiąże ludzi ze sobą
    mocniej od najmocniejszych więzów rodzinnych, miłości braterskiej
    czy dziecka do rodziców i rodziców do dziecka, od miłości do ojczyzny i miłości erotycznej
    do kochanki... jedna jest rzecz tak pożądana, że od tych wszystkich pożądań i uniesień sumy
    bardziej jest pożądana, ale przy tym bardziej niedostępna...
    Tą rzeczą, namiętnością i pożądaniem jest      WŁADZA.

    7 maj 2018

  • Hipokryta

    No ja sobie wypraszam, takie wredne i wyssane z palca insynuacje!
    Jak coś mówię, że zrobię, to mówię! A jak już coś powiedziałem, że jutro zrobię, to na diabła przypominać mi o tym w kółko co pół roku!

    2 maj 2018