Jestem tym, kim byłam w przeszłości. Od zerówki zawsze coś tam bazgrałam na ostatnich stronach zeszytów. Z reguły były to wiersze, które zaczęły przekształcać się w opowiadania, a potem w prozę. Piszę bardzo uczuciowo, bo jest we mnie coś, co chcę przekazac innym. Dla mnie nie ma słowa ,,tak", albo ,,nie". Ja zawsze znajduję coś pomiędzy, bo wiem, że w człowieku jest ta nutka miłości, czy też innych uczuć, które choćby podświadomie próbujemy przekazać innym, choć sami do końca tego nie wiemy. Niebo nie musi mieć koloru szarości. Może być smutne, albo przygnębione siłą wiatru, który chce zrobić mu na złość. Jest smutne, ale wie, że zawsze po burzy wychodzi tęcza...
razem:
,, Gdybym tylko wiedziała" Cz.3
@AnonimS oj zaskakujesz mnie swoją inteligencją. Zazdroszczę
Graffiti uczuć - Część 4
@AuRoRa ale za to jak ciekawie
Graffiti uczuć - Część 2
@AuRoRa sama bym wpadła wtedy w panikę
,, Gdybym tylko wiedziała" Cz.2
@AnonimS tego nie wie nikt...
,, Gdybym tylko wiedziała" Cz.1
@AnonimS Dzięki
Graffiti uczuć - Część 4
No no, ciekawe spotkanie
Graffiti uczuć - Część 3
No bardzo romantycznie...
Graffiti uczuć - Część 2
Heh no i dobrze. Niech ma za swoje
psychologia #07
Nie rozumiem ze strony merytorycznej, ale rozumiem przekaz. Czemu jednym ciągiem?
BASZA część 8
@AnonimS hi hi a jak!
Płomień oceanu
@Wisienka a proszę bardzo
BASZA część 8
@AnonimS heh nie ma to jak być sobą
,, Miłość na wieki"
@AnonimS heh no wybacz, zapomniałam
BASZA część 8
Coraz bardziej mnie przeraża czytanie części dalszych. Aż ciekawa jestem jak by wyglądało spotkanie Y z nową niewolnicą. Łapka
,, Miłość na wieki"
@AnonimS Dzięki. Może czasem zbyt naturalnie, nie wiem. Ale i nie wiem jak tu być inną. Nawet jeśli mi się nic nie uda, to i tak będę próbowała
Moje zasady pisania
@Margerita Bardzo dziękuję
Płomień oceanu
Bardzo ładne
,, Marzenia o..."
@AuRoRa Marzeń nigdy za wiele
,, Nikt nie doceni, póki nie doświadczy"
@AnonimS Rozumiem. Teraz też tak myślę, ale wtedy... Nie miałam do tego głowy...
,, Nikt nie doceni, póki nie doświadczy"
@AnonimS Od trzech lat, nie miesięcy