Co mówi słoń ...
Co mówi słoń do nagiego mężczyzny?
.
.
.
- jak ty tym jesz
Co mówi słoń do nagiego mężczyzny?
.
.
.
- jak ty tym jesz
Jak nazywa się wzwód starszego mężczyzny?
.
.
.
- Al dente
U japońskiego krawca:
- Uszijmito!
- Nichuj!
- Cimu?!
- Nici ni ma
- Hej. I jak tam twoja bezsenność?
- Byłem u lekarza.
- I co zalecił?
- Walnąć sobie pięćdziesiątkę przed snem.
- I co? Pomaga?
- Pewnie. Wczoraj kładłem się osiem razy.
Po co kotu telefon?
.
.
.
.
- żeby miał!
Kobieta dzwoni do mechanika
- Dzień dobry. Chciałam się umówić na przegląd auta.
- Dobrze, ale jaki to samochód?
- Mój.
- A marka?
- A Marek ma swój.
Co zamawia zboczeniec w kawiarni?
.
.
.
- małolatę
Przychodzi babcia do urzędu skarbowego, złożyć PIT.
Urzędniczka sprawdza i mówi:
- Właściwie wszystko jest dobrze tylko brakuje Pani podpisu
- Ale jak ja mam się podpisać?
- No tak jak się Pani zawsze podpisuje.
Babcia bierze długopis i pisze:
- Całuję was gorąco babcia Aniela.
Co zamówił alkoholik w sklepie z galanterią skórzaną?
.
.
.
- seteczkę!
Pamiętaj, nigdy nie jesteś bezużyteczny! Zawsze możesz służyć, jako zły przykład."F"
Na lekcji religii ksiądz nakrył Jasia na oglądaniu katalogu turystycznego.
- Co cię tak bardzo zainteresowało?
- Szukam, gdzie tu wyjechać, żeby żyło mi się lepiej.
- Wszędzie dobrze, gdzie nas nie ma , zażartował ksiądz.
- Toteż właśnie szukam, gdzie was nie ma.
Jak się mówi po indiańsku na zapałki?
-
-
-
-
- Grzmiące kije!