Astrodogue

razem:   307 235 125 472
  • Moris i jego żona Estera co roku

    Moris i jego żona Estera co roku chodzili na pokazy samolotów i co roku Moris mówił: "Estero, chciałbym się przelecieć tym samolotem" a Estera co roku odpowiadała: "Wiem Moris, ale przejażdżka tym samolotem kosztuje 50 dolarów, a 50 dolarów to jednak 50 dolarów." Pewnego roku, na pokazie samolotów, Moris mówi do Estery:
    - Estero, mam 85 lat, jeśli nie polecę w tym roku tym samolotem to już nigdy więcej mogę nie mieć takiej szansy.
    - Wiem Moris, ale przejażdżka tym samolotem kosztuje 50 dolarów, a 50 dolarów to jednak 50 dolarów.
    Rozmowę podsłuchał pilot i mówi:
    - Mam dla was propozycję. Zabiorę was na przelot tym samolotem i jeśli przez cały lot nie piśniecie ani słówka, nic nie powiecie, to nic nie zapłacicie. A jesli którekolwiek odezwie się jednym słowem, zapłacicie 50 dolarów.
    Moris i Estera się zgodzili. Pilot w powietrzu wykonuywał różne akrobacje chcąc wywołać u pasażerów przerażenie i zmusić do wrzasku, ale nie powiodło mu się. Milczeli jak zaklęci. W końcu lądują na ziemi, pilot podchodzi do Morisa i mówi:
    - To niemal niemożliwe! Robiłem wszystko co mogłem, żebyście krzyczeli z przerażenia, z reguły tak zawsze z innymi pasażerami było, a tym razem nic. Udało wam się zachować milczenie nawet w czasie najstraszniejszych akrobacji.
    - No wie pan, co prawda zamierzałem coś powiedzieć kiedy Estera wypadła z samolotu, ale  50 dolarów to jednak 50 dolarów

  • Zwierzęta dostały powołanie

    Zwierzęta dostały powołanie do wojska. Pierwszy na komisje poszedł niedźwiedź.
    - I co? I co?! - pyta się go zając gdy wyszedł.
    - A mam przydział do kampanii budowlanej.
    - Oj, to nie jest złe, powiedz jak to zrobiłeś, to pójdziemy tam razem.
    - Pokazali mi karabin, spytali co to jest, ja odparłem, ze nie wiem.
    Pokazali granat, powiedziałem, ze nie wiem. Pokazali cegłę, powiedziałem - cegła - i mnie przydzielili.
    Wszedł zając na komisje.
    - Co to jest? - pytają, pokazując karabin.
    - Nie wiem!
    - A co to jest? - pytają pokazując granat.
    - Nie wiem!
    W tym momencie pytający schylił się pod stół po cegle i zanim ja podniósł zając wrzasnął:
    - Cegła!
    - Do kontrwywiadu!

  • Jaka rozpiętość skrzydeł

    - Jaka rozpiętość skrzydeł ma bocian?
    - 3 m.
    - A jaka rozpiętość skrzydeł ma bocian jak leci nad Wąchockiem?
    - 1,5 m, bo jednym skrzydłem zakrywa sobie oczy.

  • Zięć po wizycie teściowej u lekarza

    Zięć po wizycie teściowej u lekarza pyta:
    - Panie doktorze czy jest jakaś nadzieja?
    - Niestety, to tylko zapalenie ucha środkowego.

  • Na Dworcu Centralnym przy odkrytym

    Na Dworcu Centralnym przy odkrytym automacie telefonicznym stoi facet, trzyma słuchawkę przy uchu i milczy. Stoi długo, za nim zebrała się już spora kolejka spragnionych telefonowania. Wreszcie jakaś kobieta go szturcha:
    - Panie, niech pan już zwolni ten automat! Przecież pan już pól godziny trzyma słuchawkę i jeszcze ani słowa pan nie powiedział!
    - Bo ja dzwonię do swojej teściowej, proszę pani - odpowiada zaczepiony.

  • Zebranie partii przewodniczy Lenin

    Zebranie partii przewodniczy Lenin młody Stalin na sali
    No towarzysze ci co chcą komunizmu na lewo, ci co chcą kapitalizmu na prawo oczywiście wszyscy poszli na jedyny słuszny kierunek sali tylko młody Stalin został na środku Lenin: A wy towarzyszu co??
    Stalin: bo ja chce żyć jak w komunizmie a zarabiać jak w kapitalizmie
    Lenin: a to zapraszamy do prezydium

  • Telewizja radziecka kręci film

    Telewizja radziecka kręci film o dobroci Stalina.
    Do Stalina podchodzi dziecko:
    - Wujek! Daj cukierka!
    Stalin:
    - Spier.....!
    W tym momencie kamera najeżdża na wielką planszę z napisem:
    A MÓGŁ ZABIĆ!!!