Więzieni cz. XXXVI
XXXVI Śnieg zaczął prószyć akurat, gdy podały sobie ręce. Morana szarpnęła koleżankę za rękaw odciągając ją na stronę. -Co ty tu robisz? I on … twój ...
XXXVI Śnieg zaczął prószyć akurat, gdy podały sobie ręce. Morana szarpnęła koleżankę za rękaw odciągając ją na stronę. -Co ty tu robisz? I on … twój ...
XXXIV Popołudnie Morany Mimo całej swojej puszystości koc niewiele ją ogrzewał. Nieprzyjemne dreszcze przebiegały przez jej łydki i uda nie dając się zagrzać. Isma ...
XVII Późne popołudnie i sygnał oznaczający przerwę przyniosły pracującym nieco ulgi. Do okienka w stołówce ustawiła się długa, ponura kolejka. Starsza Strażniczka ...
-Szósty grudnia, szósty grudnia… -krążyło Jej po głowie. –Może powinnam dać mu jakiś prezent?-rozmyślała wracając do domu. Jej wysokie kozaczki całe były w ...
Aleksandra w trakcie podróży pociągiem troszeczkę narzekała, to na czas przesiedziany w wagonie, to na towarzyszącą im obstawę, natomiast Orestes nie ośmielił się ...
Mam na imię Kamil, miałem normalne dzieciństwo, nie dotknęła mnie żadna trauma, ani nic w tym rodzaju. Od początków mojej edukacji nie narzekałem na brak zainteresowania ...